Kierowcy McLarena tym razem ostrożnie oceniają formę
Kierowcy zespołu McLaren mimo pozytywnego nastawienia, przed sezonem 2016 ostrożnie wypowiadają się o możliwościach ich nowego bolidu.Wszystko za sprawą bardzo zawodnych jednostek napędowych Hondy, która od sezonu 2015 powróciła do Formuły 1 i ponownie nawiązała współpracę z McLarenem.
Obaj kierowcy z dużym optymizmem zapatrują się na możliwość poprawy osiągów bolidu, jednak ostrożnie ważą słowa, gdy chodzi o stawianie konkretnych celów.
„Mamy wiele mocnych stron. Uważam, że wszyscy znają McLarena i widzą co osiągnął w tym sporcie. To cały czas ten sam zespół” przekonywał Jenson Button.
Mistrz świata z 2009 roku uważa, że słabsza forma McLarena w sezonie 2015 była do przewidzenia zważywszy na ograniczenia w rozwoju oraz bardzo skomplikowany układ napędowy, jaki obecnie stosowany jest w F1.
Ekipa McLarena również wiele uczyła się odnośnie zastosowanej filozofii projektowania bolidu, określonej mianem „zero size”, która to miała znacząco poprawić właściwości aerodynamiczne auta.
„Wiele nauczyliśmy się w tym roku o układzie napędowym oraz idei aerodynamiki bolidu, gdyż to zupełnie inny McLaren, więc z tego sezonu wyciągnęliśmy wiele lekcji” przekonywał Button.
„Zima będzie dla nas bardzo ważna, aby dokonać dużych zmian i stać się mocniejszymi w przyszłym sezonie, gdyż nie chcemy być tu gdzie obecnie się znajdujemy. Chcemy walczyć z przodu stawki.”
„To czy będziemy wygrywali wyścigi, czy nie to zupełnie inna kwestia, ale liczę, że przynajmniej powalczymy z przodu stawki.”
Button przekonuje również, że w zespole cały czas panuje dobra atmosfera: „Atmosfera jest dobra, co może zaskakiwać wielu ludzi, ale taka właśnie jest.”
W końcówce sezonu 2015 frustracja zawodników McLarena była jednak ewidentnie widoczna chociażby po tym jak w Sao Paulo zrobili sobie żartobliwe zdjęcie na podium, a Fernando Alonso po kolejnej awarii swojego bolidu, rywalizację swoich kolegów oglądał z leżaka na poboczu toru.
Mimo iż pojawiały się spekulacje jakoby Hiszpan mógł chcieć nawet zrobić sobie roczną przerwę od ścigania w F1, ten przekonuje że jest zmotywowany do dalszej pracy.
„Podoba mi się praca z McLarenem i Hondą i tą całą japońską dyscypliną i kulturą w zespole. Cały czas jestem optymistycznie nastawiony.”
„Jestem bardzo zadowolony i czekam na kolejny sezon, który liczę, że będzie dla nas nieco łaskawszy niż obecny pod względem wyników.”
Hiszpan niedawno znalazł się na nagłówkach serwisów informacyjnych po tym jak zapowiedział 2,5 sekundową poprawę tempa swojego bolidu w sezonie 2016. Mimo to Alonso również nie liczy na łatwe zwycięstwa.
„Obecnie stoi przy tym znak zapytania” mówił. „W zespole są duże oczekiwania. Uważam, że przez trudne momenty przeszliśmy zjednoczeni, więc głównym celem na sezon 2016 dla ekipy jest powrót do konkurencyjności oraz walka o czołowe pozycje.”
„Nie wiem czy to oznacza walkę o mistrzostwo, nie wiem też czy powalczymy o zwycięstwa czy tylko o wizyty na podium. Takie rzeczy zawsze ciężko przewidzieć w tak skomplikowanym sporcie jakim jest Formuła 1.”
„Z całą pewnością mamy sporo dużych wyzwań przed sobą w tę zimę. Dostrzegam jednak to co zespół robi w ostatnich kilku miesiącach i kroki te wydają się bardzo logiczne, bardzo pozytywne i jestem pewny, że przyszły sezon będzie wyglądał zupełnie inaczej w naszym wykonaniu.”
komentarze
1. sliwa007
Ferrari i zwłaszcza Mercedes są daleko z przodu ale Red Bull'e jeżdżą na zaciągniętym ręcznym a Renault będzie w przebudowie, więc w bardzo optymistycznym wariancie McLaren ma szansę stać się trzecią siłą w stawce.
Nie jestem jednak aż takim optymistą i sądzę, że miejsca pod koniec punktowanych pozycji to będzie ich chleb powszedni.
Niech poprawiają silnik, resztę czuję że przestaną rozwijać w okolicach czerwca i skupią się na sezonie 2017 w którym to wszystko może się radykalnie zmienić.
I trzeba mieć na uwadze to jak mocny i wyrównany będzie środek stawki. O ile Mercedes i Ferrari będą walczyć o wygrane to zanosi się na to że o miejsca 4-10 powalczą: Williams, Renault, McLaren, Red Bull, Torro Rosso(z silnikiem Ferrari liczą na sporą poprawę).
Zanosi się na ciekawe pojedynki o punkty.
2. belzebub
Zapomniałeś o Force India, które zeszłoroczne zmagania zakończyły na piątej pozycji. Prawda jest taka, że dopóki Mclaren, a w zasadzie Honda nie poprawi problemów z silnikiem nie ma szans na walkę w czołówce. A nic przypominam sobie, jakieś ewidentnej poprawy pod koniec sezonu. Kolejna sprawa, o czym wiele razy powtarzałem, że niemożliwe jest zniwelowanie straty 2,5 sekundy do czołówki w przeciągu paru miesięcy i to bez możliwości obecnie przeprowadzania testów na torze. Zresztą czołówka też pewnie podciągnie z osiągami do góry, więc Mclaren ma podwójną robotę. Tak więc realne to będzie walka w drugiej dziesiątce, może bliżej dziesiątego miejsca z kilkoma wyścigami w punktach. Może będzie ciut lepiej, ale na cuda i walkę o podium nie ma co liczyć. Nie w tym sezonie.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz