Kierowcy Ferrari sympatyzują z kibicami
Kierowcy Ferrari zdają sobie sprawę z faktu, że dzisiaj kibice w Austin byli mocno zawiedzeni spektaklem jaki spłatała im pogoda. Wiele wskazuje jednak na to, że jutro warunki pogodowe powinny już się poprawić. Obaj kierowcy Ferrari mają jednak na swoich kontach kary przesunięcia o 10 pozycji na starcie wyścigu za wymianę piątej już w tym sezonie jednostki napędowej. Jedynym pocieszeniem jest natomiast fakt, że wymiana ta była podyktowana modernizacją silnika, który powinien teraz wykazywać lepszą niezawodność i moc.„Oczywiście szkoda ludzi. Przez długi czas czekali na deszczu, a ostatecznie wyszło na to, że niczego nie zobaczyli. Miejmy nadzieję, że jutro zrobimy im niezłe show. Trudnością będzie ogarnięcie całego dnia. Będziemy mieli wiele rzeczy do zrobienia jednego dnia, tak jak to widzieliśmy już kilka lat temu w Japonii. W takim dniu niewiele można zrobić. Mieliśmy jednak okazję trochę pojeździć rano, więc jutro mamy szansę nieźle się zakwalifikować i zminimalizować straty przesunięcia o 10 pozycji. Wszystko wskazuje na to, że jutro rano może być tutaj mokro, ale po południu, podczas wyścigu powinno być sucho.”
Kimi Raikkonen, P7
„Szkoda, że te dwa dni właśnie tak przebiegły. Rano mogliśmy przynajmniej wykonać więcej okrążeń niż wczoraj, ale wszyscy jesteśmy tutaj żeby jeździć, a kibice siedzieli na deszczu przez pięć godzin i nie zobaczyli ani jednego bolidu na torze. To pechowy zbieg okoliczności, ale nie mamy wpływu na pogodę. Nic nie mogliśmy zrobić. Jutro będziemy mieli kwalifikacje i wyścig, ale nie sądzę, aby stanowiło to jakąś trudność. Mieliśmy już takie sytuacje. To będzie po prostu bardziej pracowity dzień. Najważniejsze, że prawdopodobnie pogoda będzie lepsza i uda nam się wszystko rozegrać. Tak byłoby miło dla wszystkich.”
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz