Carlos Sainz opuścił już szpital w Soczi
Carlos Sainz wbrew wcześniejszym informacjom opuścił już szpital w Soczi i powrócił do swojego hotelu.„Moje plecy i szyja są trochę poobijane po wypadku, ale jestem w pełni gotowy. Mam nadzieję, że jutro rano obudzę się w dobrej formie i być może będę mógł spróbować pojechać w wyścigu- takie są moje zamiary” mówił w oficjalnym komunikacie prasowym swojego zespołu hiszpański kierowca.
Szef zespołu, Franz Tost przyznał, że dochodzenie przyczyn wypadku nie zostało jeszcze zakończone, jednak zdradził już pewne szczegóły.
„Przed wypadkiem, Carlos ukończył długi przejazd na super-miękkiej oponie, po czym zmienił opony na miękkie, aby wykonać jeszcze dwa okrążenia” tłumaczył Tost. „Na miękkich oponach przyczepność była mniejsza. Dodatkowo dokonał on zmiany ustawień hamulców na kierownicy, co sprawiło że miał większą siłę hamowania na tylnej osi.”
„Kombinacja tych dwóch czynników mogła być powodem zablokowania tylnych kół, co doprowadziło do utraty kontroli nad autem.”
„Mam nadzieję, że Carlos będzie dobrze spał i jutro rano będzie musiał przejść przez kontrolę medyczną FIA, która zadecyduje o tym czy będzie on mógł wziąć udział w jutrzejszym wyścigu.”
komentarze
1. St Devote
Nikt normalny nie puści go jutro na wyścig. Adrenalina może go trzymać jeszcze długo po wypadku, ale jak jutro wstanie i poczuje stluczenia i zmęczenie takiej jazdy na "dopalaczu", to nie będzie w wystarczającej formie do 2-godzinnego wyścigu. Zresztą kto weźmie na siebie odpowiedzialność za taką zgodę? Jakby coś się stało, to niezależnie od faktycznych przyczyn zawsze byłoby podejrzenie, że to miało związek z wypadkiem.
2. adamek11
Chyba chłopak nie miał nigdy wypadku, bo widać nie wie jak się człowiek czuje rano po czymś takim.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz