Pirelli otrzyma dedykowane testy opon
Podczas GP Singapuru światło dzienne ujrzały decyzje podjęte przez włodarzy z Grupy Strategicznej F1.Włoski producent od dłuższego czasu domaga się porządnych testów opon, aby jak najbardziej zminimalizować ryzyko pomyłki i wpadki wizerunkowej jaka od czasu do czasu przytrafiała się oponom Pirelli.
Zespoły F1 wraz z FIA i FOM podjęły decyzję iż Pirelli po ostatnim wyścigu sezonu w Abu Zabi otrzyma dwa dni dodatkowych testów gładkich opon oraz dwudniową sesję testową w styczniu na torze Paul Ricard, która będzie przeznaczona na testy deszczowego ogumienia.
Zespoły w poniedziałek debatowały także nad żądaniem Pirelli co do testów w trakcie sezonu 2016, mających przygotować opony na sezon 2017.
Od sezonu 2017 szerokość opon tylnej osi będzie wynosić 425 mm, a przedniej 325 mm, co odpowiednio daje 100 i 80 mm więcej niż obecnie.
Paul Hembery w jednym z wywiadów zażądał wręcz od ekip przeznaczenia aż 18 dni testowych w formie sześciu trzydniowych sesji.
Zespoły nie zdecydowały się przyjąć takiej opcji, ale zaproponowały kompromis w postaci dwóch czterodniowych sesji testowych w trakcie sezonu.
komentarze
1. Root
Zupełnie nie rozumiem ograniczeń w testowaniu ogumienia. Firma produkująca opony powinna mieć możliwość ich testowania z zespołami w takiej ilości jaka jest potrzebna, aby opony były bezpieczne, natomiast jeśli chodzi o testowanie osiągów i zużywania się poszczególnych typów opon, to można to robić nie wsiadając nawet do bolidu.
2. istrii
Nie rozumiem. Jest zgoda na testowanie ogumienia w celu zmniejszenia awaryjności.
Całkowity zakaz testowania awaryjnych jednostek napędowych.
Przestaną wybuchać opony, zaczną eksplodować silniki.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz