Hamilton czuje zagrożenie ze strony Ferrari
Lewis Hamilton mimo dysponowania poprawionym silnikiem Mercedesa na torze Monza czuł na plecach oddech kierowców Ferrari, którzy na domowym torze bez skrupułów wykorzystali kłopoty Nico Rosberga.„Ferrari wykonało tutaj wspaniałą robotę. Są bardzo blisko nas i jutro zapowiada się niezła walka. Jeżeli chodzi o moje okrążenie, było dobre ale nie perfekcyjne. Okrążenie kwalifikacyjne na Spa z całą pewnością było lepsze. Bolid spisuje się jednak nieźle przez cały weekend, a nasza załoga jak zawsze jest fantastyczna. Mechanicy w garażu wykonali niesamowitą robotę przy bolidzie Nico po treningu. Nie wiem jaki pojawił się problem, ale nie obawiam się niczego złego jutro. Zdobycie pole position to zawsze wspaniałe uczucie, ale do pierwszego zakrętu mamy długi dojazd a Ferrari dobrze startuje. W ubiegłym roku nie miałem udanego startu i musiałem mocno walczyć w trakcie wyścigu. Nic nie jest jeszcze przesądzone. Pokazaliśmy mocne tempo na długich przejazdach, więc mam nadzieję, że jutro będzie podobnie.”
Nico Rosberg, P4
„Przede wszystkim ogromne podziękowania dla chłopaków w garażu za przygotowanie na czas mojego bolidu. Miałem dobrą sesję i moje okrążenia również były dobre. Niestety jednak, po problemie w trzecim treningu, musiałem podejść do kwalifikacji ze starym silnikiem, który był już wykorzystywany w trakcie pięciu weekendów wyścigowych. Brakowało mi trochę mocy. Na każdym kilometrze traci się nieco mocy, a Monza to typowy tor szybkościowy, na którym silnik ma duże znacznie. Ciężko będzie jutro, gdyż prawdopodobnie z tego samego powodu będę także nieco wolniejszy podczas wyścigu. Nigdy się jednak nie poddaję. Będę walczył o dobry start i liczył na możliwość wyprzedzenia obydwu Ferrari jak najszybciej, aby dać sobie szansę na dogonienie Lewisa. Tak więc podsumowując było to rozczarowujące i pechowe popołudnie- jutro jednak wiele może się wydarzyć.”
komentarze
1. Del_Piero
Scenariusz startu jest taki: Raikkonen wyprzedza Hamiltona. Fin umiejętnie blokuje Brytyjczyka, na czym korzysta Vettel i mamy dwa Ferrari na czele i za nimi wściekle goniące je Mercedesy, które jednak z czasem zaczynają tracić (zwłaszcza Rosberg). Raikkonen odjeżdża stopniowo a Vettel pełni rolę bufora. Albo odwrotnie. Albo obydwaj walczą o zwycięstwo. W każdym razie jutro przeczuwam wielki triumf Ferrari i Raikkonena.
2. igorpit999
Sory ,ale nie :P Massa ruszy jak z procy na 2 miejsce za nimi Raikkonen Vettel Rosberg. Massa blokuje całą trójkę , Hamilton ,a reszta stawki z Bottasem na czele jest daleko z tyłu. Ferrari zmieni szybciej niż Williams Massa spada na trzecie Kimi na czwarte na drugie awansuje Vettel. Potem Felipe blokuje Fina i Niemca do końca wyścigu i kończy na 3 miejscu. Science Fiction ,ale mi by pasowało :D
3. St Devote
Raikkonen startuje z brudnej strony toru. To oznacza, że może zapomnieć o łyknięciu Lewisa już na starcie. Hamilton musiałby ostro przysnąć, żeby Fin dał radę - zadarzało się to w przeszłości co prawda, ale jest mało prawdopodobne. Raikkonen swoim kiepskim startem przyblokuje Rosberga i nie chcąc zderzyć się z Vettelem spadnie z P2. Kolejność po pierwszym zakręcie to HAM, VET, ROS, RAI.
4. Blazefuryx
4. Co to znaczy: "z brudnej strony tory"? Chcesz powiedzieć, że nikt nie zajmuje się wyczyszczeniem toru przed tak prestiżowym wydarzeniem, jak wyścig F1, że jest on brudny?
5. St Devote
@4. Blazefuryx, "Runing wide compound loss of grip because you end up on dirty part of the track that was rarely driven on, typicaly covered with "marbles" - chunks of rubber of various sizes that had the same effect as stepping on a banana skin." (F1 Dictionary)
Mogą sobie przeczyścić miotłą przed tak "prestiżowym wydarzeniem", ale nie zmieni to faktu, że nieparzyści ruszają z wyjeżdżonej, nagumowanej i z lepszą przyczepnością części toru. Ale to przecież wie każdy F1 noob, więc przestań zaczepiać jak jakiś amator szarpania tygrysa za wąsy na pierwszej wizycie w ZOO.
6. Blazefuryx
5. Nie miałem o tym pojęcia, a "noobem" w kwestii F1 raczej nie jestem, niezależnie, jak bardzo będziesz się przy swoich zawodnych generalizowaniach upierać. Jednak sam fakt, że swoją wiedzę czerpiesz z jakiś internetowych słowników pozostawia pewne wątpliwości co do tego, czy takie określenie bardziej nie pasuje do Ciebie, choć ja osobiście użyłbym zdecydowanie innego słowa w kontekście tego sportu. Wygląda na to, że jeszcze nie wyrosłeś z gier, a Twoja retoryka brzmi dosyć absurdalnie. O nic się Ciebie, cudaku, nie czepiałem, a jedynie zadałem pytanie z ciekawości. Powiedz mi, jaki ma cel stawianie komentarzy pod każdym tematem, skoro naturalną koleją rzeczy jest to, że ktoś się do nich odniesie, zawsze będziesz taki spięty, jak wielbłądzie jaja podczas burzy piaskowej? Proponuję przed napisaniem kolejnego komentarza do mnie zaaplikować sobie czopa na uspokojenie.
PS. Aha, jeszcze jedno. Nie stawiaj w cudzysłowie moich wyrażeń, jakoby było coś z nimi nie tak, podczas, gdy sam wypisujesz "f1 nooby". Łączenie angielskiego z polskim w jednym zdaniu nie jest przejawem doskonałym zdolności lingwistycznych, a raczej wieśniactwa. Popracuj nad tym.
Pozdrów wioskę.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz