Rozmowy o przyszłości Monzy wkraczają na wyższy poziom
Słowna przepychanka za pośrednictwem mediów od miesięcy trwa pomiędzy włodarzami toru Monza a Berniem Ecclestonem w najbliższy weekend wkroczy na wyższy poziom.Roberto Maroni, który aktywnie uczestniczy w ratowaniu historycznego toru Formuły 1 przed weekendem wyścigowym nie tracił humoru i zapytany o wizytę Berniego Ecclestone’a na torze Monza tak odpowiadał:
„Z uwagi na fakt, że Wielka Brytania nie jest przeciwna zawieszeniu porozumienia z Schengen, pozwolimy mu wjechać do Włoch tylko wtedy kiedy podpisze z nami nowy kontrakt.”
Maroni przyznał również, że jako prezydent Lombardii jest w stanie wyłożyć na ten cel 70 milionów euro przez najbliższe 10 lat.
Maroni stanowczo jednak stwierdził, że „nie chcemy żadnego naprzemiennego rozgrywania wyścigu z Imolą czy Mugello. Monza jest jedynym miejscem, gdzie może być rozgrywane Grand Prix Włoch.”
Przewodniczący włoskiego automobilklubu, Angelo Sticchi-Damiani dodawał: „Osobiście jest optymistą, ale musimy współpracować.”
„Wiemy, że Bernie chce konkretnych działań i chcemy mu je przedstawić.”
„Jest on bardzo czuły na punkcie historii Monzy, ale Formuła 1 ma bardzo wysokie wydatki a my musimy sprostać tym wymaganiom.”
komentarze
1. CzarnyKret22
Chciałbym zeby monza zostala jako gp wloch ale ten swietny obiekt Mugello zasługuje takze na F1 i proponuje dac go jako gp Europy
2. Reseller
@1. Powiedz to Putinowi :-)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz