2015-05-30
Magnussen walczy o powrót do F1 w sezonie 2016
Ron Dennis, szef grupy McLarena, w tym tygodniu wraz z Kevinem Magnussenem pojechał do jego rodzinnej Danii, aby spróbować zachęcić rodzimych inwestorów kierowcy do zaangażowania się w jego karierę.R E K L A M A
Duńczyk świetnie zadebiutował wraz z McLarenem w sezonie 2014, jednak na sezon 2015 stracił posadę na rzecz Fernando Alonso.
Magnussen jest teraz łączony z występami dla zespołu ART, z którym ściśle współpracuje McLaren.
Co zrozumiałe kierowca chce jednak jak najszybciej powrócić do ścigania w najwyższej kategorii wyścigowej i jego celem jest realizacja tego planu już w sezonie 2016.
„Gdy zespoły wybierają między młodymi kierowcami, niestety nie zawsze chodzi tylko o talent” mówił Dennis na spotkaniu w Kopenhadze. „Chodzi także o wsparcie jakie zawodnicy otrzymują od swoich firm i krajów.”
„Kevin odniesie sukces z lub bez waszej pomocy, ale to znacznie większe wyzwanie, gdy rywalami są młodzi ludzie ze wsparciem ze strony swoich krajów.”
Dennis zapytany wprost o ewentualne występy Magnussena za sterami McLarena w sezonie 2016, odpierał: „Uważam, że Kevin ma możliwości, aby ścigać się w przyszłym roku. Jednocześnie jednak, zdaje sobie sprawę, że żyjemy w prawdziwym świecie.”
„Mam dwóch mistrzów świata, którzy są wśród najlepszych kierowców w stówce. On musi więc udowodnić siebie.”
„Być może oznacza to, że będę musiał pomóc mu znaleźć inny zespół, aby kolejny rok spędził na nauce.”
Magnussen jest teraz łączony z występami dla zespołu ART, z którym ściśle współpracuje McLaren.
Co zrozumiałe kierowca chce jednak jak najszybciej powrócić do ścigania w najwyższej kategorii wyścigowej i jego celem jest realizacja tego planu już w sezonie 2016.
„Gdy zespoły wybierają między młodymi kierowcami, niestety nie zawsze chodzi tylko o talent” mówił Dennis na spotkaniu w Kopenhadze. „Chodzi także o wsparcie jakie zawodnicy otrzymują od swoich firm i krajów.”
„Kevin odniesie sukces z lub bez waszej pomocy, ale to znacznie większe wyzwanie, gdy rywalami są młodzi ludzie ze wsparciem ze strony swoich krajów.”
Dennis zapytany wprost o ewentualne występy Magnussena za sterami McLarena w sezonie 2016, odpierał: „Uważam, że Kevin ma możliwości, aby ścigać się w przyszłym roku. Jednocześnie jednak, zdaje sobie sprawę, że żyjemy w prawdziwym świecie.”
„Mam dwóch mistrzów świata, którzy są wśród najlepszych kierowców w stówce. On musi więc udowodnić siebie.”
„Być może oznacza to, że będę musiał pomóc mu znaleźć inny zespół, aby kolejny rok spędził na nauce.”
komentarze
1. fanFelipeMassa3
To może niech Haas go zatrudni. Przecież sam Gene Haas chciał jednego doświadczonego kierowce to Magnussen do dyspozycji.
Moge sie razem z wami założyć że zespół Haas w 2016 zdobecie minimum punkt.
2. magic942
@1 Hass dostanie kogoś z rezerwowych kierowców. Ferrari,a nie Mclarena.
3. Jabba1979
A ja się mogę założyć, że Magnussen w 2016 nie zdobędzie nawet punktu dla Haasa
4. marcino1129
Magnussen do Lotusa za Maldonado. MAG w mojej opinii jest lepszy od MAL ale MAL z kolei ma PDVSA.
5. Kojo
Debiut miał rzeczywiście świetny, ale Australia nie jest miarodajna, co potwierdziła dalsza część sezonu. Mclaren teraz potrzebuje kogoś doświadczonego i ma w osobie Buttona i Alonso i oni mogą ten bolid wprowadzić na wyższy poziom z młodym to nie byłoby takie proste. Nie sądzę by znalazł miejsce w zespole Hassa czy Lotusie, bo do amerykanów pewnie pójdzie któryś z podopiecznych Ferrari i pewnie jakiś doświadczony Amerykanin, a lotus korzysta z silników Mercedesa, więc pędzaj tam zasiądzie któryś z protegowanych niemieckiego giganta.
6. norbee
Z całym szacunkiem, ale uważam, że Haas nawet się nie zająknie w sprawie podkupienia Magnussena, gdyż jak na Amerykanina przystało, będzie szukał kogoś przyciągającego świat komercji i finansów. Kimś takim jest z pewnością Dannicka Patick, którą można lepiej sprzedać marketingowo niż Duńczyka.
7. snakesparer
Czyżby Dennis przewidywał i akceptował jeszcze jeden sezon z Buttonem?
Po tym, jak kolejny raz przedłużyli mu kontrakt tylko na jeden sezon, można było odnieść wrażenie,że ten sezon to pożegnanie Anglika.
Tymczasem z treści artykułu wynika, że niekoniecznie.
To dobrze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz