Hamilton w tym roku będzie miał prawo wyboru strategii
Powrót Formuły 1 do Księstwa Monako wiąże się z wieloma emocjami. Jedną z głównych jest pamięć o Julesie Bianchim, który w minionym roku zdołał wywalczyć dla zespołu Marussia cenne 2 punkty, a który kilka miesięcy później doznał poważnych obrażeń w wypadku na torze Suzuka.Innym wątkiem, który niewątpliwe wraz z budowaniem napięcia w trakcie weekendu będzie powracał to strategia kwalifikacyjna w zespole Mercedesa.
W ubiegłym roku Nico Rosberg kontrowersyjnie zapewnił sobie start z pole position, podczas drugiego swojego przejazdu w Q3 wyjeżdżając z toru i tym samym blokując jadących za nim kierowcom możliwość poprawienia czasów. Wśród grona tych zawodników jechał również jego najgroźniejszy rywal, Lewis Hamilton.
W Monako Lewis Hamilton przyznał, że w tym roku ekipa pozwoliła mu nieco bardziej zadbać o swoje interesy i to on będzie mógł zdecydować kiedy wyjedzie na tor.
„Dobrze, że w tym roku będę mógł wybrać [kiedy wyjadę na tor]” mówił mistrz świata. „Jestem pewny, że ubiegłoroczny epizod nie powtórzy się więc nie czuję żadnej presji z tym związanej.”
Nico Rosberg poinformowany o tej deklaracji początkowo wydawał się zdziwiony, jednak przyznał, że jest to rozsądna reakcja zespołu.
„Naprawdę? To ciekawe. W świetle tego co wydarzyło się w ubiegłym roku, mogę zrozumieć tę decyzję.”
komentarze
1. Greek
Jakkolwiek HAM jest piekielnie szybki, tak takich decyzji podejmować nie umie... Przewiduję spektakularną klapę :)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz