Lauda: nie będziemy mieli piątego silnika w sezonie 2015
Trzykrotny mistrz świata, a obecnie prezes zespołu Mercedesa, Niki Lauda, przed Grand Prix Hiszpanii stwierdził, że w tym roku nie dojdzie do planowanej zmiany podwyższania limitu silników dla każdego z kierowców z czterech do pięciu.Zmianę tę miała już tylko oficjalnie ratyfikować Światowa Rada Sportów Motorowych, jednak wiele wskazuje na to, że ekipa Mercedesa po raz kolejny zmienia zdanie w newralgicznej kwestii i do zmiany przepisów w trakcie mistrzostw nie dojdzie.
„Nie będziemy mieli piątego silnika” mówił Lauda dla agencji APA. „Nie można zmieniać przepisów w trakcie trwania sezonu.”
Zespół Mercedesa, który do tej pory posiada najbardziej niezawodny układ napędowy prawdopodobnie zmienił zdanie widząc wysoką formę zespołu Ferrari, który po pierwszych czterech wyścigach sezonu stanowi największą niespodziankę mistrzostw.
komentarze
1. istrii
Szkoda że w tamtym sezonie zmieniali regulamin. A najbardziej przecież ucierpiał Lotus, co było widać pod koniec sezonu.
Może teraz jeden silnik więcej i Merc będzie się mocno pocił pod koniec sezonu aby go obronić tytuł,
2. dexter
W ubieglym roku wszystkie zespoly poradzily sobie z piecioma jednostkami napedowymi (no, oprocz Red Bulla i Toro Rosso z silnikiem marki Renault). W tym sezonie Ricciardo po 4 wyscigach ma 4 silnik (limit wyczerpany), a do konca sezonu zostalo 15 wyscigow. Kvyat i kierowcy Toro Rosso maja 3 silnik. To nawet Jenson Button i Fernando Alonso wygladaja lepiej poniewaz zamontowany maja drugi silnik, podobnie jak: Hulk,Vettel i Raikkonen.
Odrzucenie jest w pelni zrozumiale z perspektywy Mercedesa, poniewaz wieksza czy mniejsza niezawodnosc ich jednostek napedowych jest w pewnym stopniu ich atutem. A takiej przewagi nad konkurencja nikt nie odda z reki.
Z drugiej strony Red Bull cierpi jak rozlozony bokser na lopatki, w dodatku RBR jest swiadomy tego ze bez 8-9 silnikow nie przejda przez sezon. Najgorsze jest to, ze zespol sam nic nie moze za to (a kary sa drakonskie).
Wlasnie o takiej sytuacji pisalem pod newsem „Red Bull nie wierzy w szybki wzrost mocy silnika“. Zreszta, potwierdzenie takiego czy innego planu nic nie da. Najpierw zespoly musza zlozyc konkretne podanie do FIA.
Lepsze spalanie = wydobycie mocy = wieksze cisnienie sprezania w cylindrze = zmeczenie materialu (tloki, tuleje, uszczelki pod glowica, bloki silnika) i tutaj kazdy producent z tym walczy, nawet Mercedes. W porownaniu do ubieglego roku cisnienie sprezenia wzroslo. Wczesny zaplon i wysoka kompresja zwieksza ryzyko. W testach zimowych firma Renault pozegnala sie z szescioma jednostkami napedowymi, a od poczatku sezonu z osmioma silnikami.
Trzecia jednostka silnikow Renault posiada wzmocnione tloki i tuleje cylindrowe. Mercedes w testach zimowych musial tez polepszyc tloki i tuleje. Ferrari caly blok silnika. Honda dopiero ma przed soba takie problemy. Japonczycy beda musieli sie z rzeczywistoscia zmierzyc gdy odkreca troche mocy.
W silniku Mercedesa u Hulkenberga podczas GP Chin zostal uszkodzony wal korbowy. Ferrari w Bahrajnie musialo zmienic silnik. Oficjalnie zmiana odbyla sie pod haslem: „zaplanowane dzialanie“. W rzeczywistosci zespol z Maranello zlozyl wniosek o „modyfikacje w celu poprawy stabilnosci“. Wystawiajac taki wniosek mozna zaoszczedzic liczbe tokenow, ale aby wykonac nastepny krok rozwoju trzeba do trzeciego silnika poczekac. Tzn. w piatek „czerwoni“ moga jeszcze na starym silniku pojechac. Problem w tym (co znowu zalezne jest od planu), ze nowy silnik najwczesniej bedzie w lecie do dyspozycji Ferrari (oczywiscie zakladajac ze podzial 4 silnikow bedzie zgodny z ich planem). Dobrze ze jeszcze zespoly klienckie istnieja ;) Sauber ma jeszcze pierwszy silnik V6 w swoim bolidzie i w takiej sytuacji mozna bylo testowac.
Mercedes planuje do wyscigu w Monaco pojezdzic jeszcze na pierwszej jednosce (choc ryzoko jednak jest). Eksperci z Mercedesa sa przekonani ze Ferrari w specyfikacji wyscigu jest juz tak daleko, ze czesto swoj silnik odkrecaja na max. moc. Zobaczymy czy w Montrealu druga specyfikacja Mercedesa zmobilizuje dodatkowa moc. Taki krok w Mercedesie planowany byl dopiero z 3 silnikiem. Od momentu gdy Ferrari wywarlo presje na „Srebrnych Strzalach“ to w Brackley i Brixworth wszystkie dzwony bija na alarm. Ferrari ma jeszcze 10 tokenow, a Mercedes tylko 7.
Honda w zapasie posiada 9 tokenow. Tutaj Japonczycy z ich alternatywnym konceptem turbo jednak musza sie obchodzic ostroznie. Najwiekszym ich placem budowy jest rozproszenie ciepla w V silnika szesciocylindrowego. Teoretycznie Honda musi najpierw w pelni wykorzystac aktualna moc, a potem mozna robic krok do przodu.
3. bera5
Co to za bzdury powyżej cyt. (...) Wczesny zaplon i wysoka kompresja zwieksza ryzyko(...)
Z czego to zostało przetłumaczone ????????????
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz