komentarze
  • 1. dexter
    • 2014-10-30 14:26:56
    • *.114.54.36

    A mnie troche ostatnio zaciekawila wypowiedz samego Sergio Marchionne, ktory stwierdzil ze pod koniec 2018 roku bedzie chcial sie calkowicie wycofac z pozycji szefa calego sojuszu Fiat- Chrysler. „Bez watpienia bede robil cos innego“ - to sa jego slowa.

    Czy akurat takie slowa sa odpowiednim sygnalem, nie wiem. Jezeli teraz dla przykladu kierownictwo F1 bedzie mialo z jakiegos powodu problem z nowym szefem, to po prostu „przesiedza“ ten problem. Nie wiem, czy tak wybrane slowa sa na tyle motywujace dla kazdego pracownika, poniewaz takie zdanie pokazuje w rzeczywistosci ze ten job w Ferrari i w F1 moze byc wykonywany bez pewnej pasji czy oddania. Czyli powiedzmy tak jak taka praca „tymczasowa“ ktora musi zostac wykonana i odhaczona. Czy takie nastawienie pasuje do Ferrari?
    Z drugiej strony jezeli na czele przedsiebiorstwa potrzebny jest czlowiek ktorego zadaniem jest tylko aby „posprzatac“, to z pewnoscia w takim przypadku nie bedzie odgrywac zadnej roli czy ta osoba wykonuje swoje zadanie z sercem i pasja, tylko czy jest pragmatyczna i trzezwo wykonuje to co jest do zrobienia. W tym wszystkim jest tylko jeden maly problem, poniewaz F1- Team rzadzi sie wlasnymi prawami.
    ,
    Glowne zadania Marchionne koncentruja sie wokol Fiat'a, co jest tez pewnym wyzwaniem. W calym koncernie sam zespol Ferrari F1 jest tylko malym numerem a produkcja seryjnych samochodow Ferrari ma sie dosc dobrze, dlatego mysle ze sam zespol F1 moze byc dla Marchionne takim projektem wizerunkowym, o ktory bedzie sie on dodatkowo troszczyl.

    Todt mial benzyne we krwi, on wiedzial dokladnie co bylo potrzebne aby wprowadzic Ferrari z powrotem na kurs i tez konsekwentnie to zastosowal. Marchionne natomiast nie ma duzego pojecia na temat Motorsportu i bedzie skazany na zdanie swoich doradcow czy konsultantow (a czy oni sami beda mieli takie doswiadczenie jakie mial Todt, watpie). I jesli teraz Marchionne bedzie probowal opierajac sie na swoim braku doswiadczenia wprowadzic do F1 nowe pomysly, to prawdopodobnie nie bedzie to funkcjonowac.

    Dla ludzi ktorzy nie siedza w pelni w tematyce F1 jest praktycznie niemozliwe aby podejmowac wlasciwe decyzje. Nie wiem czy Marchionne jest w ogole w stanie pozyskac odpowiednich specjalistow do zespolu, poniewaz on ich nie zna, a wtedy jest trudno wyrobic sobie swoja wlasna opinie i zdanie. On bedzie musial przy wszystkich kluczowych pytaniach polegac i opierac sie na zdaniu swoich ludzi ktorych nie zna, a takze na osobach ktore zostana mu przez tych ludzi polecone.

    Nie wiem czy Marchionne cos pozytywnego do zespolu F1 wniesie, bo on nie ma na to czasu i nie wie jak zespol F1 funkcjonuje oraz jak trzeba w takim zespole sie z ludzmi obchodzic. On jest specjalista na innych plaszczyznach.

    W przeciwienstwie do ery „Todt“, zespol F1 jest znowu bez przywodcy, a taka sytuacja wzmacnia tylko wewnetrzna walke o wladze i szkodzi zespolowi.

  • 2. dexter
    • 2014-10-30 14:44:33
    • *.114.54.36

    Edit: Zle napisane: nie bedzie chcial sie calkowicie wycofac z pozycji szefa calego sojuszu Fiat- Chrysler, tylko z Ferrari.

  • 3. RyżyWuj
    • 2014-10-30 16:36:56
    • *.static.korbank.pl

    @ dexter - Ferrari, to jest taki typ korporacji, w której bossem zostaje kolejny z rzędu zasłużony dziadek, reprezentant familii. Decyzje, które ci emeryci podejmują mógłby równie dobrze i skutecznie podejmować przeciętny czytelnik tego forum. Wybrać Alonso? Zwolnić Massę? Zrobić imprezę integracyjną w górach na nartach czy może na Hawajach w bikini.
    Marchionne dobrze wie na czym to polega, więc od razu uspokaja kolejnych emerytów w szeregu, że spoko, on tylko przesiedzi 4 sezony a potem wpuści kolejnego familoka.

  • 4. dexter
    • 2014-10-30 17:50:50
    • *.114.54.36

    Zobaczymy, w kazdym razie tym krokiem na gielde Ferrari odzieli sie od koncernu Fiat'a. Teraz z pewnoscia miliony Chinczykow i Amerykanow ze wzgledu na "wyobraznie marki" rzuci sie na akcje, aby ja wzniesc do zupelnie nierealnej ceny, by pozniej przez dlugi dlugi czas ja korygowac ; -))

    Ciekawe jak teraz VW zareaguje, ostatnio mozna bylo poczytac o roznych przemysleniach Martin'a Winterkorn'a... to by takze wyjasnialo dlaczego Domenicalli podpisal kontrakt w Audi

    @ RyżyWuj

    No wiesz, gdyby tak z tym "rzadzeniem" bylo latwo :-)

  • 5. dexter
    • 2014-10-30 17:55:54
    • *.114.54.36

    * oddzieli - mialo byc.

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo