Cosworth wróci do F1?
Niewykluczone, że firma Cosworth powróci do Formuły 1 i to ze wsparciem samego Berniego Ecclestone’a.Firma potwierdziła, że nowa fabryka, która ma produkować silniki spalinowe następnej generacji, otrzymała wsparcie brytyjskiego rządu.
Według doniesień magazynu Speed Week może to oznaczać ponowne zaistnienie marki w Formule 1.
„Słyszałem z Anglii, że Cosworth pracuje nad nowoczesną jednostką napędową dla Formuły 1, a za wszystkim z pewnością stoi Bernard Ecclestone” pisał znany korespondent F1 Mathias Brunner.
Cosworth nie chciał jednak odnieść się do tych rewelacji.
komentarze
1. wheelman
Według mnie czyste ploty i nic więcej, no, może robienie fame'u Cosworthowi, tyle więcej. Kto ich chce w F1, który zespół? Chyba, żeby Renault wypadło, wtedy jeśli nie zniesiono by ograniczenia możliwości dostarczania silnika maksymalnie 4 ekipom, wtedy trzeba by było zastąpić lukę po Renault. Chociaż z drugiej strony wchodzi Honda i być może zdecydowałaby się dostarczać silniki 4 ekipom. Wtedy nikt nie brałby w ciemno Coswortha, no, chyba że Honda okaże się niewypałem gorszym od Renault, ale w to wątpię. Przy stawce jaka być może będzie w 2016, czyli 12 zespołów, z limitem max. 4 zespołów jak widać wystarczy 3 dostawców.
Składając to wszystko do kupy prawdopodobieństwo powrotu Coswortha jest znikome.
2. wheelman
Oczywiście chodziło o wypełnienie luki po Renault a nie zastąpienie, sory :)
3. pjc
Cosworth dostarczał już silniki turbo do F1 - bodajże ostatni raz w sezonie 1985-1986 dla zespołu Lola. Doświadczenie w tym temacie mają, jeżeli cena będzie konkurencyjna to mają szansę znalezienia nabywcy dysponującego ograniczonym budżetem.
4. pjc
Sorry to było w 1986 i chyba 1987
5. 6q47
3. pjc
Silniki turbo - wszyscy producenci w onym czasie - były konstruowane w innej otoczce wytrzymałościowej.
Według mnie nie możemy porównywać tych epok i tych silników. A już na pewno nie pod kątem opatulenia ich ERS'em.
Największy problem stwarza właśnie system ERS, który źle zestrojony nie pozwala na uzyskanie katalogowej mocy całego zespołu napędowego. Dochodzą też "szczegóły" w budowie konkretnych systemów. Widzimy to na przykładzie silników Mercedesa i np.
Ferrari... o Renault nie wspomnę.
Tamto doświadczenie moze być pomocne jedynie w okresleniu podsawowych załozeń budowy silnika.
A czy to wystarczy?
Pozdr.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz