2007-04-07
"RA107 jest po prostu zbyt słaby" - Button
Choć ciężko w to uwierzyć, team Honda wypadł w dzisiejszych kwalifikacjach jeszcze gorzej, niż w Melbourne. Zmagający się ze słabą przyczepnością Jenson Button wywalczył piętnaste pole startowe, w bolidzie Rubensa Barrichello zaś doszło do awarii skrzyni biegów - co zmusiło Brazylijczyka do skorzystania z zapasowego, nie dostrojonego bolidu. Barrichello zakończył udział w kwalifikacjach na pierwszej ich części - zajmując P19.R E K L A M A
Jenson Button
"Jestem bardzo podminowany. Wiemy, na co aktualnie nas stać i robimy wszystko co się tylko da - ale ciężko zaakceptować piętnaste miejsce w kwalifikacjach. Udało się dostać do drugiej fazy, ale bolid jest po prostu zbyt słaby na awans do części finałowej. Aż nie do wiary, jak wiele przyczepności traciłem w końcówce Q2. Startujemy w drugiej połowie stawki, musimy czekać co przyniesie los. To zawsze jest ciężki wyścig - jutrzejszy nie będzie wyjątkiem."
Rubens Barrichello
"Delikatnie mówiąc, jestem rozczarowany. Patrząc na nasz aktualny poziom, kwalifikacje zapowiadały się nieciekawie - ale moja pozycja jest frustrująca. Tuż przed sesją wystąpił problem z moim bolidem, musiałem więc skorzystać z zapasowego - który oczywiście nie był dla mnie dopasowany, pod wieloma względami trzeba było więc go przygotować od nowa. Mój wyścigowy bolid był dobrze przygotowany już pod koniec porannego treningu - ale niestety nie mogłem tego wykorzystać w kwalifikacjach. Startując z końca stawki mogę jedynie czekać na ewentualne okazje w wyścigu - to najlepsze, na co możemy liczyć."
"Jestem bardzo podminowany. Wiemy, na co aktualnie nas stać i robimy wszystko co się tylko da - ale ciężko zaakceptować piętnaste miejsce w kwalifikacjach. Udało się dostać do drugiej fazy, ale bolid jest po prostu zbyt słaby na awans do części finałowej. Aż nie do wiary, jak wiele przyczepności traciłem w końcówce Q2. Startujemy w drugiej połowie stawki, musimy czekać co przyniesie los. To zawsze jest ciężki wyścig - jutrzejszy nie będzie wyjątkiem."
Rubens Barrichello
"Delikatnie mówiąc, jestem rozczarowany. Patrząc na nasz aktualny poziom, kwalifikacje zapowiadały się nieciekawie - ale moja pozycja jest frustrująca. Tuż przed sesją wystąpił problem z moim bolidem, musiałem więc skorzystać z zapasowego - który oczywiście nie był dla mnie dopasowany, pod wieloma względami trzeba było więc go przygotować od nowa. Mój wyścigowy bolid był dobrze przygotowany już pod koniec porannego treningu - ale niestety nie mogłem tego wykorzystać w kwalifikacjach. Startując z końca stawki mogę jedynie czekać na ewentualne okazje w wyścigu - to najlepsze, na co możemy liczyć."
komentarze
1. rafal_14
Barrichello rozumiem, bo mu bolid nawalał, no ale pan Button to już troche przesadził. Ledwie przeszedł do drugiej serii. Tam to dał popisówę.
2. zawit1
Honda kiepska, Renault także o czołowe miejsca walczą Ferrari, McLaren i BMW Sauber, te 3 drużyny są obecnie najlepsze, bo inne dobre teamy zawodzą na całej linii.
3. rafal_14
zawodzi czołówka tamtego sezenu. Ostatnie w tamtym sezonie Aguri zrobiła wielkie postępy. Sato był dziś 12
4. Supek
To nie Super Aguri zrobila postepy tylko kupili dobry zeszloroczny bolid Hondy...a tamci skopali sprawe robiac nowy...ot, caly postep
5. tomcat
szkoda Jamesa i Rubensa. Przyznam się szczerze że w Australii obstawiałem ich na punktowanej pozycji. W 2006 pokazywali że są drużyną, która trzeba koniecznie traktować bardzo poważnie, która walczyła mocno o punkty i o podium. Początek 2007 jest dla Hondy koszmarny, nic nie wychodzi tak jak powinno, mało tego wszystkie wyniki są bardzo daleko od założeń teamu i kierowców. Miejmy nadzieje że wrócą do walki bo przecież James i Rubens to doświadczeni kierowcy, na których jazdę patrzy się z przyjemnością. Reasumując pół żartem to malowanie bolidu od początku mi się nie podobało i myślę że w takich barwach mogli być kurierami w jakimś dużym mieście niż kierowcami F1. Powodzenia Honda
6. tomcat
James czytaj Jenson
7. Mati_f1
Malowanie jest ok. Mi się podoba. No i jakieś przesłanie mają:) Chociaż F1 z ekologią ma niewiele wspólnego:)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz