komentarze
  • 1. 2stowa2
    • 2014-05-15 09:21:46
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    mam nadzieje ze bedzie w kinie chociaz przez i weekend :p

  • 2. jack22
    • 2014-05-15 09:32:41
    • *.icpnet.pl

    liczę na dużo efektów komputerowych, wybuchy , latające bolidy, to takie realistyczne, jak w Rusch

  • 3. kempa007
    • 2014-05-15 09:35:47
    • *.180.227.42

    to w odroznieniu do Rusha ma byc dokument.

  • 4. Michael Schumi
    • 2014-05-15 10:24:34
    • *.ip.euro.net.pl

    O ile będzie dostepne. Dokumentu o Sennie nigdy się w kinach nie doczekałem, ale za to dawali dokumenty o Bieberze...

  • 5. ciachu924
    • 2014-05-15 12:11:35
    • *.net.aster.pl

    Muzyka w tym trailerze trochę jak Polsatowskie transmisje :)

  • 6. R.U
    • 2014-05-15 22:02:26
    • *.255.0.21

    Harald Ertl i jego zarost : )))
    To wymaga specjalnej konstrukcji kasku...

  • 7. maxi900
    • 2014-05-16 07:53:00
    • *.dynamic.mm.pl

    Brakuje tylko na koniec głosu Borowczyka: " Proszęęę Państwa!! Co za spektakularna zapowiedź!!" :)

  • 8. greyhow
    • 2014-05-16 14:58:15
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @4 Przecież Bieber to wielka osobistość. Co prawda ukończył niedawno 20 lat, ale zdążył już wydać dwie autobiografie... Jak dożyje 100, to zrobi się z tego saga większa niż u Wiedźmina.

  • 9. devious
    • 2014-05-16 22:04:51
    • *.adsl.inetia.pl

    Każda fabuła czy dokument o motosporcie są mile widziane ale w tym konkretnym przypadku nie mogę się powstrzymać od uszczypliwości...

    Po pierwsze - trochę śmierdzi mi to filmem promocyjnym Mercedesa. Lauda, Hamilton, Rosberg i oczywiście zapewne informacje jak to nowy Mercedes F1 jest super-bezpieczny, bla, bla, bla - obym się mylił!

    Po drugie - ilość patosu lejącego się z ekranu już w samym trailerze przygniotła mnie do podłogi... Litości! Mit o super-manie Laudzie urósł przez lata do takich rozmiarów, że zaczyna mnie po prostu irytować... OK - to niesamowita historia, niesamowity comeback itp. ale zamiast kolejny raz słuchać o Laudzie-nadczłowieku wolałbym jakąś inną, mniej znaną ale równie albo i bardziej poruszającą historię - a było tych historii wiele.

    Dla mnie np. "filmowa" historia to historia Davida Purleya. Faceta, który był spadochroniarzem i przeżył skok bez otwartego spadochronu (uratował się na ramionach kolegi), otrzymał 11 medali za bohaterstwo podczas ratowania kolegi z zespołu March F1 Rogera Williamsona (niestety Roger spłonął żywcem) a potem sam przeżył straszliwy wypadek w 1977 roku na Silverstone - prawie 180G (w latach 70 gdzie nie było praktycznie żadnych zabezpieczeń!) czyli największe odnotowane i przeżyte przeciążenie przez prawie kolejnych 30 lat. Wystarczy zobaczyć zdjęcie wraku bolidu Purley'a (wrak stoi w muzeum w Donington) - to jeden z najcięższych przeżytych wypadków w historii F1... 6 razy zatrzymanie akcji serca, 39 złamanych kości w tym wielokrotne złamanie miednicy i obu nóg, później wielomiesięczna rehabilitacja i co? Purley wrócił do bolidu F1 w lokalnej serii British F1 i przed pierwszym wyścigiem miał nadzieję na deszcz (by miał szansę powalczyć z szybszymi bolidami i mieć więcej fun'u z jazdy). Obrażenia po wypadku (m.in. krótsza jedna noga o 2 cale) nie pozwoliły wrócić na stałe do wyścigów więc David przeniósł się do wyścigów... samolotów. I niestety po kilku latach w 85 roku zginął podczas zawodów, rozbijając samolot o taflę wody... Pomimo braku sukcesów w F1 (ale jeździł złomem a w F3 potrafił wygrywać wyścigi m.in. z Jamesem Huntem) dla mnie pozostaje jednym z ulubionych kierowców!

    Drugi "filmowy" temat to historia Zanardi'ego - kariera pełna wzlotów (vice-mistrz F3000, 2-krotny mistrz ChampCar) i upadków (nieudane starty w F1) a potem straszny wypadek na Lausitz, krytyczny stan i amputacja obu nóg. A potem powrót do motosportu, wygrane w WTCC (!), jazda bolidem F1 oraz złoto na paraolimpiadzie - a przy tym nieschodzący z twarzy uśmiech i wielka, pozytywna energia. Alex to jest gość!

    Poza tym chętnie obejrzałbym dokument o:
    -Wypadku Martina Donnelly'ego, cudownym ocaleniu i jego powrocie do zdrowia i niestety nieudanych próbach powrotu do F1 (a czytałem, że ciężko pracował by wrócić i nawet jeździł bolidem ale nie było szans na wznowienie kariery) oraz powrót po latach do ścigania - poruszająca historia.

    -Wypadek Kenny'ego Bracka (214G!) i jego powrót po 18 miesiącach rehabilitacji zakończony najszybszym czasem kwalifikacji w Indy - taki powrót po takim wypadku!

    -Porzucając na chwilę single-seatery - w głowie mam wypadek Tetsuyi Ota w japońskiej Super GT. Wypadek Laudy był ciężki? Ota przebija wszystko co widziałem. Facetowi wizjer z kasku stopił się z twarzą a ujęcia jak wyciągnięty z wraku (tylko i wyłącznie dzięki heroizmowi jego kolegi Shinji Yamaji'ego, który tak jak Purley w pojedynkę rzucił się do ratowania kolegi) i pozostawiony sam sobie próbuje wstać i zerwać parzący kask z twarzy - to jedne z najbardziej dramatycznych obrazów jakie widziałem.

    Jak ktoś chce zobaczyć to polecam na YT wklepać: "Tetsuya Ota Hard Crash Fuji Speedway 1998"

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo