Kobayashi wraca w dobrym stylu
Dla japońskiego kierowcy była to pierwsza sesja kwalifikacyjna po powrocie do Formuły 1 i od razu udało mu się w bolidzie Caterhama awansować do drugiego segmentu kwalifikacji. Marcus Ericsson spisał się znacznie gorzej, ale Szwed jest zadowolony z debiutu.„Po bardzo trudnym piątku, dzisiaj wróciliśmy w dobrym stylu. Cały zespół bardzo ciężko pracował, aby naprawić wszystkie problemy z wczoraj. W trzecim treningu przejechałem 19 okrążeń i dzięki temu mogłem walczyć już w kwalifikacjach. Nie miałem jednak ustawień, które by mi odpowiadały. Z pewnością byłoby nas stać na więcej, gdybyśmy zrobili więcej w piątek. W kwalifikacjach swój najlepszy czas ustanowiłem zaraz przed tym, jak zaczęło padać. Wejście do Q2 było nagrodą dla zespołu za ciężką pracę. Jutro zapowiada się na kolejny dzień ze słońcem i z deszczem. To może być dla nas bardzo interesujący wyścig, jeśli utrzymamy taki poziom.”
Marcus Ericsson, P22
„Jestem zadowolony z moich pierwszych kwalifikacji w F1. Finiszowałem osiem dziesiątych sekundy za Kamui i taki był mój cel. Udało mi się tego dokonać mimo problemów w pierwszym i drugim treningu. W trzeciej sesji udało nam się popracować nad ustawieniami, ale pojawiły się problemy z mapowaniem silnika. To spowodowało, że miałem problem z jazdą. Na kwalifikację zrobiliśmy kilka zmian, które okazały się być dobre. Jutro może być jeszcze lepiej. Nie mogę doczekać się wyścigu. Jestem przygotowany i wiem co mam robić. To będzie dla mnie wielki moment, jako że reprezentuję mój kraj w F1.”
komentarze
1. Tygrysek2014
Brawo Kamui + jedna pozycja w górę gratis od Bottasa ;-)
2. adamusb
Szkoda, że tylko w CTR, ale i tak fajnie, że wraca, jeden z fajniejszych kierowców w stawce.
3. Tygrysek2014
Dokładnie tak. Gdy by jeszcze jutro ukończył w punktach Kamui. Chociażby to 10 miejsce na które liczę:-)
4. pirelli
Może wreszcie zdobędzie jakieś punkty dla Caterhama
5. Tilion
Kobayashi może być najlepszą decyzją Caterhama w tym roku, ale nie oszukujmy się, szanse na punkty to oni mają tutaj, ew. w Montrealu, Monaco lub w Singapurze, bo tam jest największa szansa, że mnóstwo kierowców odpadnie. A biorąc pod uwagę, że na początku sezonu kilka ekip (Lotus, Sauber) mają problemy, to może się okazać, że tylko Australia może dać jakieś punkty. Oby tego nie zmarnowali
6. Tygrysek2014
Oby nie było tak jak w 2007 roku chociaż nie ukrywam że kolizje chciałbym jakąś zobaczyć czego nie życzę żadnemu kierowcy.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz