Podzielone opinie w Toro Rosso
Jean-Eric Vergne jest zadowolony z pracy, jaką wykonał w dwóch piątkowych sesjach i liczy na udaną resztę weekendu. Mniej zadowolony był Daniel Ricciardo, który mimo problemów liczy na poprawę sytuacji przed kwalifikacjami.„Dzisiaj miałem małą rocznice, bowiem właśnie w Korei przejechałem swój pierwszy piątkowy trening dla Toro Rosso. Poszło jednak znacznie lepiej niż rok temu, gdy udało mi się przejechać tylko 5 okrążeń, bo był spory deszcz. Miałem dzisiaj do zrobienia sporo pracy. To fajny tor i czuję się tu komfortowo. Podczas treningów staraliśmy się znaleźć odpowiedni balans pomiędzy nadsterownością i podsterownością. Myślę, że dokonaliśmy postępu przez te trzy godziny. Jednak nadal wiele można zrobić, więc musimy ciężko pracować przez noc, aby wycisnąć jak najwięcej z reszty weekendu.”
Daniel Ricciardo, P16, P17
„Zrobiliśmy postęp popołudniu w porównaniu do porannej sesji. Kiedy wyjechałem w drugim treningu na miękkich oponach balans samochodu był bardzo dobry. Gdy wyjechałem na super-miękkich oponach to trafiłem na spory ruch podczas dwóch pierwszych okrążeń i kiedy miałem możliwość przejazdu na trzecim kółku, opony nie były już w najlepszym możliwym stanie. Na super-miękkiej mieszance zrobiłem długi wyjazd i tempo nie było takie, jak oczekiwaliśmy. Mamy jednak pomysł, jak usprawnić bolid na jutro i poprawić się na czas kwalifikacji.”
komentarze
1. Kalor666
Przecież to był świetny zespół swego czasu. Jak to możliwe ze drugi team Red Bulla jest taki cienki??? Na dzień dobry bym zmienił kierowców.
2. potworzasty
Właśnie błędem była wymiana obu kierowców tuż przed tym sezonem, zmiana zbyt radykalna.
3. Michael Schumi
Torro Rosso wg. mnie robi krok w tył, a Caterham do przodu. Popatrzcie na ich pozycje na mecie w 2010, 2011 i 2012.
Caterham jeździ coraz wyżej, są coraz lepsi, a Heikki jest bardzo pomocny przy budowie konstrukcji bolidu. Petrov też jeździ w tym sezonie bardzo dobrze. Bywa, że ich pozycje na mecie to 15, nawet 13.
Myślę, że Heikki i Petrov mogli w Europie zdziałać naprawdę więcej, gdyby nie takie zawalidrogi jak Vergne i Riciardo. W życiu nie widziałem bardziej idiotycznej próby wyprzedzania, jaką zaprezentował Vergne. Heikki zostawił mu sporo miejsca, a on i tak na niego najechał. Zresztą był jeszcze głupszy manewr: Niemcy 2011, Heidfeld, który nie miał miejsca na wyprzedzenie Buemiego, wpieprzył się od zewnętrznej, uparcie nie odpuścił, więc nie mogło się to skończyć innaczej niż wypadnięciem z toru. Śmiesznie, że jeszcze klnął.
Wracając do obecnego składu Torro Rosso, sądzę że to największa głupota wszech czasów. Daniel Ricciardo ledwo jeszcze ujdzie, ale ten drugi wg. mnie odpada. Dziwi mnie, że Helmut Marko ich wziął. Jest naprawdę głupi, że wywalił Jaimie i Sebastiana z zespołu. Oni sami jak i ja byłem naprawdę zszokowany, gdy się o tym dowiedziałem. Nie wiedziałem o co mu chodzi, przecież adekwatnie do ubiegłorocznego bolidu spisywali się całkiem nieźle. Jaimie nawet zakwalifikował się w Belgii na 5 miejcu. Nie jego wina, że wjechał w niego Senna. Tak samo nie ich wina, że ich bolid był wolny i awaryjny. Pamiętam raz, jak podczas głupich treningach Helmut pojechał na Jaimie, że blokował Vettela. On jest dziwny, przecież Jaimie mówił mu, jak to wyglądało z jego strony, ale ten drugi oczywiście pieprzył mu swoje racje. Uważam, że trzeba być naprawdę niepoważnym, by czepiać się kierowcy za blokowanie Vettela w treningach. Seb wystarczy że pojedzie następne okrążenie, które na pewno zakończyłby na 1 miejscu, jak to było w 2011 r. a on [Sebastian] i Jaimie będą z tego żartować.
Jeśli Torro Rosso dalej będzie prowadzić taką chorą politykę zespołu, nigdy w życiu nie osiągną podium, chyba że po śmierci Helmuta Marko.
4. potworzasty
2. Zgadzam się, to polityka zespołu ma wpływ na wyniki. W politykę wliczam nagłą zmianę kierowców, stwarzanie dziwnej presji niewspółmiernej do jakości bolidów. Gdyby cokolwiek ode mnie zależało, wywaliłbym Vergne'a, Ricciardo zostawiłbym jako ciułacza punktów znającego bolid, a do drugiego samochodu postarałbym się sprowadzić młody obiecujący talent. Gdyby w Williamsie i//lub Force India nie dojdzie do przetasowań może powinni pomyśleć o ich kierowcach testowych, którzy sprawują się całkiem nieźle, zwłaszcza Bianchi.
Ps. Też bardzo mnie cieszy rozwój Caterhama - zdecydowanie wolę więcej walczących o punkty zespołów. Zastanawiam się, czy w obliczu 24 kierowców w stawce ciekawym rozwiązaniem nie byłoby zwiększenie punktowanych miejsc np. do 12.
5. potworzasty
Ot, miało być @3. ;).
6. Michael Schumi
@4, 5 Też byłbym za wyrzuceniem Vergne'a. Nie dałbym tam nikogo z tegorocznej stawki, by nie zniżali sie do takiego poziomu. Chciałbym, by powrócił Jaimie. Uważam, że był dobrym kierowcą jak na taki zespół.
7. potworzasty
@6. Popieram, miałby szansę wnieść doświadczenie z oponami, zna już ten zespół, chociaż coś mi się tam obiło, że jest też łączony z Force India w razie przejścia Hulkenberga do Saubera.
8. Martitta
Hmm... Bardzo prawdopodobny jest powrót Jaimie'go do F1, więc spokojnie:) Jego dużym atutem będzie to, że był kierowcą testowym Pirelli.
Co do Vergne'a to nie rozumiem czemu uważacie go za tak beznadziejnego kierowcę? Ostatnio trzyma się go co prawda jakiś pech, ale nie do końca z jego winy.
9. potworzasty
@8. Nie uważam go za kierowcę beznadziejnego. Przede wszystkim w tym roku TR ma beznadziejne bolidy. Vergne jednak jest poniżej pewnego poziomu, potrafi kompromitująco przeszarżować. Może powinien pojeździć jakiś czas w słabszym zespole. Wydaje mi się jednak, że TR naprawdę stać na lepszych kierowców. W każdym razie jestem bardzo ciekaw przyszłego sezonu, dawno nie było tak interesujących roszad personalnych, może Toro Rosso się w tym jakoś odnajdzie.
10. Martitta
@9. Definitywnie stać ich na lepszych kierowców, co potwierdza ubiegły rok.
Vergne w zestawieniu z Ricciardo wypada nieco słabiej... Może faktycznie w innym zespole prędzej się chłopak odnajdzie.
Co do roszad to kogo byś obstawił na jego miejsce w TR?
11. Michael Schumi
@10 Ja zamieniłbym Vergne'a na Jaimie. Rok temu w Europie dojechał 8.
Przypomnij mi jak w żałosny sposób skończył Vergne swój ubiegłoroczny wyścig na tym samym torze.
12. potworzasty
@10. Ciężko stwierdzić, właśnie za dużo tych roszad może się potencjalnie zdarzyć żeby móc klarownie obstawiać. Przyszło mi do głowy chwilę temu, że nawet Kobayashi, gdyby nie został w Sauberze, mógłby być niezłym kąskiem dla TR. Może Koval, choć on raczej zostanie w Caterhamie jeszcze na rok. Dla mnie fajnie byłoby zobaczyć jakąś nową twarz, ewentualnie powrót Jaime.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz