Ostatni mechanik Williamsa powrócił do Anglii
Wczoraj zespół Williams poinformował, że dwóch z trzech pozostających w szpitalu mechaników poszkodowanych w niedzielnym pożarze garażu ekipy na torze Cataulnya wyszło ze szpitala.„Było wielu ludzi, którzy odwiedzili centrum medyczne na torze, w większość za sprawą zatrucia dymem” potwierdzał Mark Gillan z Williamsa. „Jeden członek zespołu pozostaje w szpitalu na skutek oparzeń. Jego stan jest jednak stabilny, a on sam jest w dobrym nastroju. Dzisiaj powrócił do Anglii na kolejne badania.”
Zespół cały czas wraz z lokalnymi władzami i FIA prowadzi dochodzenie w kwestii nieszczęśliwego wypadku, do którego doszło podczas przygotowywania paliwa wyścigowego do transportu.
„Dochodzenie przyczyn pożaru cały czas toczy się i jest przeprowadzone w połączeniu z lokalnymi władzami oraz FIA.”
„Rozmiar szkód cały czas szacujemy i nie będzie on dokładnie znany, dopóki oba bolidy i wyposażenie garażu powrócą do fabryki. Jasne jest, że nasze sprzęt i infrastruktura IT w garażu została mocno uszkodzona.”
Do GP Monako pozostały niespełna dwa tygodnie, jednak przywrócenie pełnej funkcjonalności zespołu wymaga sporego nakładu pracy. Pozostałe zespoły Formuły 1 zaoferowały już swoją pomoc ekipie w przygotowaniach do kolejnego wyścigu.
„Po zwycięstwie w Hiszpanii jedziemy do Monako z dużymi nadziejami, ale mamy ogromną ilość pracy do wykonania przed tym wyścigiem, aby w pełni pozbierać się po tym pożarze.”
komentarze
1. pawel1x4
fajnie ze reszta stawki pomaga
2. wist13
dobrze ze nic powaznego.
3. Święty
Fajnie, ze inne zespoły oferują pomoc - na torze walka, poza torem współpraca, tak powinno być.
4. Jahar
Ciekawe czy Williams nie stracił danych z wyścigu? Jeśli tak to zawsze osłabienie zespołu.
5. peca20
dane na bieżąco są wysyłane do fabryki
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz