Bez względu na to kto komu kibicuje - nikt i tak nie chciałby takiego tytułu - oddanego pod stołem, tydzień po wyścigu. Moment minął, stało się to, co się stało. Kibicuję ALO od zawsze i smutno było, że znów bez tytułu, ale teraz to już liczy się kolejny sezon, to co będzie. A Vettel.. no cóż, jeżeli satysfakcjonują go wygrane w takim stylu, owiane wątpliwościami i nie do końca jednoznaczne to powodzenia. Za parę lat dorośnie, wejdzie do kółka z dorosłymi facetami, zrozumie i do końca życia będzie czuł smak obciachu 2012

super wyścig, nareszcie jakieś emocje!!!! niesamowity Webber i piękny pojedynek Alo z Schummim. No i najważniejsze - Vet bez 1 miejsca hehe :)))

i jeszcze ten comment przez radio do Alonso "use your talent" - ręce mi opadły, bo to było wszystko co zespół zrobił dla ALO w ramach wspierania go w zdobyciu majstra w tym wyścigu. nie każdy musi go kochać, ale ja jestem jego wielką fanką i dziś dla mnie jest smutny dzień :((( ale już od jutra trzeba patrzeć do przodu i wyczekiwać sukcesów w sezonie 2011. Wierzę, że jeszcze otworzę jakiegoś szampana za 3 mistrzostwo świata dla ALO :)

aaa i zapomniałam dodać - najbardziej rozbawił mnie komentarz inżyniera wyścigowego Alonso - najpierw puścili go bez sensu za Petrova a potem przez radio tekst "use your talent" - no i na tyle mógł dziś ALO liczyć na swój zespół - brak słów

@256. Tukan - zgadzam się w 100% - jak się okazuje nie wystarczy głośno szczekać na konferencjach prasowych, żeby wygrać z dwukrotnym mistrzem świata.. Vettel zaczyna mi co raz bardziej przypominać aroganckiego Hamiltona, szarogęszącego się na torze a potem popełniającego szkolne błędy, a szkoda.. bo zdolny chłopiec jest. Jeszcze raz BRAWO ALO!!!! i BRAWO ROBERT!!!!!!