Do osób które twierdzą: "trzeba było zatankować ile trzeba" - gdyby zatankował więcej miałby cięższy bolid i opony by nie wytrzymały - czyli 1 pit więcej. Dla mnie to oczywiste. Osobiście nie kibicuję Hamiltonowi, dlatego bardzo podobał mi się moment jak zatrzymał się w boksie McL :D Czekam na rozwój sezonu, liczę, że Nico pokaże na co go stać i wyprzedzi w punktach Lewisa. Myślę że wewnątrz teamu Lewis ma teraz o wiele silniejszego konkurenta niż w poprzednich sezonach :)

A ja pozwolę sobie odwrócić nieco Wasze spojrzenie. Czy myślicie, że inne stacje komercyjne postąpiłyby inaczej? Mamy XXI wiek i liczą się tylko pieniądze. Oficjalnie to powiedzieli - "gdyby Kubica jeździł". Fakt faktem - jest to przejaw braku szacunku itp. itd. ale w gruncie rzeczy nikt w tym kraju nie darzy szacunkiem nikogo (o czym świadczy np. Wasze podejście do lekkoatletyki albo piłki nożnej). A już w szczególności bogatszy biedniejszego. Wielu z Was mówi że na niemieckim RTL leci transmisja - obojętne czy rano czy wieczorem - a do tego jeszcze i czas na retransmisję się nieraz znajdzie. Dlaczego? Ilu mamy polaków aktualnie w F1? ZERO! A ilu jest aktualnie Niemców? PIĘCIU (ponadto ilu było w ogóle kierowców z Polski a ilu z Niemiec? Ile jest samych zespołów niemieckich no i skoro mówimy o sportach motorowych - marek samochodów?). RTL to RTL tamto... Wydaje mi się że naród niemiecki to ponad 20% widzów świata jeśli chodzi o F1. Z czego połowa ogląda i kibicuje Vettelowi, a druga połowa ogląda Schumiego, bo są z nim zżyci już dwie dekady (w zasadzie trzecia leci). W naszym kraju ktoś musi być najlepszy na świecie (jak Małysz czy Korzeniowski) albo nie ma go w ogóle! Relacje z Porsche Super-Cup w studio F1 na Polsacie - po co, dlaczego? Ano właśnie po to, żeby Polacy oglądali "swoich". Zanim Kubica zaczął jeździć w F1 (jako kierowca wyścigowy, bo o testach w BMW spora większość dowiedziała się już gdy Kubica zdobywał punkty) Polacy na 'każdy' bolid mówili że to 'Formuła Jeden'. Przez chwilę tylko było inaczej bo teraz F1 znów w naszym kraju wchodzi w szarą strefę. Moja konkluzja - to nie wina Polsatu - to wina całego naszego tępego narodu. Zobaczycie, że za kilka lat już nikt nawet o skokach narciarskich nie wspomni (bo wątpię w to że ktoś wespnie się na wyżyny umiejętności jakie posiadał Adaś), chyba że media same w sobie będą podgotowywały temat tak jak do tej pory. Polsat rzeczywiście kopie pod sobą dołek - od momentu wypadku o Kubicy można dowiedzieć się chyba tylko z internetu albo za pośrednictwem TVN. W samym studio F1 na Polsacie więcej mówi się o tabletach niż o nim. Ale to wcale nie znaczy że Polsat "schodzi na psy" itp. itd. Oni już daaawno temu zeszli. Tylko dla kibiców F1 dotarło to dopiero teraz w znaczący sposób. Najlepiej gdyby było tak jak przed laty - na TV4 i luz. No i gdyby Borowczyka wyrzucili, bo tych "łabędzich śpiewów", "wody na młyn dla...", "arcyważnych punkcików" mam już serdecznie dosyć. Rozumiem, że fajnie jest stosować takie frazeologizmy, ale nie po 3 razy w każdym wyścigu... "Regulaminowi stało się zadość" za każdym razem jak ktoś z czołówki założy drugą mieszankę... Nie chcę Andrzeja Borowczyka oceniać stricte negatywnie, ale nie można do każdego wyścigu podchodzić z tym samym skryptem, schematem. Po prostu nudzi i usypia mnie już jego komentarz. Gdybym miał RTL to od dawna już oglądałbym F1 na tej stacji (bo znam trochę niemiecki). Niestety jak większość Polaków nie jestem zbyt bogaty i nie stać mnie na droższą telewizję. Przez internet też odpada - mam mobilny 0,5 mbit/s. To że Polsat ma ludzi w d* to wiemy, liczy się dla nich tylko kasa - oni mogą, bo mają jej więcej niż MY! Ot - Kapitalizm. Strasznie się za to zdenerwowałem jakiś rok czy dwa lata temu, kiedy operator kablówki przełączył mi Polsat Sport Extra na nSport bez jakiegokolwiek uprzedzenia i informacji. To jest dopiero tupet i brak szacunku! [oczywiście założenie było zapewne takie, że na nSport leci jakaś tam liga mistrzów i na pewno ludzie się zgodzą, to po co ich w ogóle pytać?] Gdyby podzielić opłatę abonamentową przez ilość godzin w miesiącu, po czym przemnożyć przez ilość godzin jaką faktycznie spędziłem przed TV to powinienem płacić chyba złotówkę rocznie... A gdyby odliczyć od tego jeszcze czas reklam, które oglądam, bo muszę... Dobra, kończę, bo nachodzi mnie ochota zabawić się w Andersa... Ten kraj potrzebuje rewolucji, bo inaczej iq narodu spadnie na tyle, że do słownika języka polskiego zaczną oficjalnie dodawać zwroty w stylu "słit focia". Pozdrawiam

3. Czadzik dobrze napisał. Dla tych, co nie rozumieją - w tej wypowiedzi nie ma nic, co sugerowałoby porównanie Pietrova do Kubicy! Chodzi o punkt odniesienia, jakim jest z jednej strony kierowca Rosjanin z drugiej Polak i o to jak reaguje na fakty polska opinia publiczna. A jeżeli chodzi o samego Vitalija - moim zdaniem osoba która uzyskuje superlicencję, która upoważnia do prowadzenia bolidu F1, powinna zasługiwać na uznanie już za sam ten fakt. I dopiero rozpatrując tą rywalizację od tej strony można postrzegać ją jako sport. Petrov ma umiejętności jako kierowca, bo po prostu musi je mieć - i nikt nie wmówi tego ani jemu, ani mnie, ani nikomu, że niby kupił je za petroruble! Nie każdy rodzi się mistrzem świata, ale też nie każdy może walczyć o ten tytuł w F1 - a raczej nie każdy może próbować dołączyć się do walki o niego. Ilu było kierowców F1? A ilu z nich zostało mistrzami świata, ilu z nich w ogóle nie stało nawet na podium? PS. dawno mnie tu nie było - widzę, że "jaja jak >berety<" :D

hehe, gangsta Todt, co za foto :D

Po pierwsze - Pietrov mial duzo szczescia na starcie - Button za wszelka cene chcial zablokowac Alonso - Vitalij to wykorzystal - dobra postawa, ale gdyby Button nie popelnil tego bledu to pewnie pozostalby na swojej szostej pozycji. Po drugie od samego poczatku zaczal zwiekszac dystans od bolidu jadacego za nim - wiec jednak potencjal tego samochodu jest na prawde duzy - moim zdaniem jest to lepsze auto niz McL czy Ferrari, ale od Red Bulla jednak troche odstaje. Tym bardziej, ze watpliwe jest to ze forma pietrova w ciagu zimowej przerwy tak szybko poszla w gore. Tak czy owak udany weekend dla Rosjanina. Szkoda mi Heidfelda, bo mimo nieudanych kwalifikacji powinien uplasowac sie przynajmniej na 10tej pozycji :( Mam jeszcze jedno pytanie - po ok 20 minutach od startu mialem przerwe w ogladaniu na kilkanascie minut - jakim sposobem Webber stracil w tym czasie dwie pozycje?

Jesli Petrov znaczaco nie podniosl swoich umiejetnosci podczas przerwy, to bolid Renault jest w pelni konkurencyjny do Red Bulla. Vettel jest jednak niedoscigniony. Ostatnie okrazenie o 0,078 gorsze od P1 bez KERS... Tylko debil powie ze koles jest slabym kierowca, tylko maszyne ma dobra. Wystarczy spojrzec z jaka precyzja dobiera momenty w ktorych wlacza tylne skrzydlo. To jest po prostu wirtuozja. Dodam jeszcze ze kolesia nie lubie, nie jestem jego fanem, ale nie mozna ignorowac rzeczywistosci. Co by bylo gdyby Vettel wykrecil taki czas w Q1? Polowa bolidow chyba nie mialaby po co jechac Q2 bo nie zmiescili by sie w 107%...

Whitmarsh pewnie dostal pape zeby tak gadac :] wiecej pit-stopow to moim zdaniem wiekszy totolotek. Ale ogolnie to i tak wszystkie zespoly maja tak samo, wiec obojetnie jakie by nie byly zasady i tak liczy sie zgrana praca calego zespolu. A co do samych opon, to brakuje mi tego co bylo kilka lat temu - tzn michelin vs bridgstone... Pamietacie Indianapolis w deszczu jak bodaj 7 bolidow dojechalo do mety? Wszyscy na michelinach :]

@11. beltzaboob skoro jestes taki "na poziomie nauczania", to czemu piszesz w taki niekulturalny sposob?

a na jakich oponach bedzie startowac pierwsza dziesiatka? czy w zwiazku z deszczem anulowane beda przepisy dot. opon czy jak?

"zjeby zapamientajcie moj nick!!!!!!!!!!!!" - to chyba bylo do moderatorow ;p po ilosci wykrzyknikow widac ze koles ktory to pisal ma ADHD - prosze mu nie wrzucac, bo jest chory ;] szczerze to nie widze przyszlosci dla tego zespolu, rok temu juz mieli praktycznie gotowy bolid na 2009 i wachali dymek zza plecow wszystkich - przynajmniej na poczatku sezonu - wiec co ma sie teraz wydarzyc - nagly skok technologiczny i super forma kobayashiego? japonczykowi bede kibicowal, ale watpie, zeby cokolwiek innego w tym zespole mialo swoje przeblyski. a i mam nadzieje ze nie bedzie jezdzil jak jego rodak w williamsie - dobrze gdyby staral sie dowiezc caly bolid do mety ;)

w polsacie na pewno i tak bedzie tylko renault [jak bedzie ;p]

czemu robert jest 16 a ma najlepszy czas? :P

zgadzam sie z leo_ - moim zdaniem ten sezon jest wyjatkowo ciekawy. w wyscigu wyraznie bylo widac, ze nie sam bolid sie liczy czy kierowca. przyklad - robert odzyskal pozycje przed japonczykiem przez bledy mechanikow williamsa. big up dla roberta za dwa punkty. awaria bolidu barichello pokazuje, ze brown nie jest niezniszczalny, jednak w przypadku bmw nawiazanie z nimi walki jest jeszcze bardzo odlegle. mysle ze za jakies dwa miesiace dopiero bolid roberta bedzie jezdzil swobodnie razem z kersem, co moze pozwoli mu na awans chociaz do pierwszej dziesiatki

nie wszyscy tutaj chyba potrafia skladac poszczegolne wiadomosci w logiczna calosc. otoz - minimalna waga sie zwiekszy dzieki czemu kers u ciezszych zawodnikow bedzie faktycznie pomagal a nie przeszkadzal. motyw z zjezdzaniem do boksow tylko po opony na dodatek nierozgrzane - na pewno nie bedzie tak ze kazdy zjedzie tylko raz - bo zapewne przepis o uzywaniu i twardej i miekkiej mieszanki pozostanie - wiec jesli ktoras z nich bedzie sie sprawdzala znacznie gozej to byloby nielogiczne jechac pol wyscigu tracac np. ponad minute, niz stracic 20 - 25 sekund zjezdzajac do boksu (moze nawet mniej, bo wymiana opon moze przeciez trwac nawet ok 3 s a dzisiaj postoj trwa ok 8 bo tankuja). poza tym - zalozmy ze bolid tankowany bedzie po 60 - 80 kg - wiec na poczatku wyscigu zbalansowanie bedzie zupelnie inne niz pod koniec - i to nie jest roznica jak w przypadku zalozenia czy zdemontowania kers - bedzie 2x gorzej. wiec moje przewidywania sa takie - wyprzedzanie w boksach bedzie - i to znacznie ciekawsze, bo beda liczyc sie setne czesci sekundy - od mechanikow wymagana bedzie ta sama precyzja co od kierowcow - dodatkowo zjezdzac beda co najmniej 2x bo kierwca guzikiem nie bedzie na pewno mogl sterowac wszystkimi elementami aerodynamicznymi - a poprawka w boksie moze zniwelowac zmiany po wypaleniu 20 - 30 kg paliwa. w zeszlym roku tez mowiono ze sezon bedzie nudny i ze zmiany sa glupie itp. itd. - jak dla mnie to sezon 2009 jest bodaj najciekawszym (a ogladam nieco ponad 6 lat). ps. czy ktos kiedys bral pod uwage co by bylo gdyby NASA stworzyla bolid? ;p

O ile się nie mylę do końca sezonu Robertowi zostały 4 silniki (może 5) - więc jeśli wyścig był przegrany na samym początku, to po co w ogóle jechał do końca? BMW w związku z tym może powalczyć chyba tylko z teamem Force India, aczkolwiek ci z kolei mimo zerowego dorobku punktowego prezentują się od BMW znacznie lepiej! Jakim cudem Robert walczył o drugą pozycję w Australii podczas gdy teraz jest dublowany? Rozumiem że w F1 mnóstwo zdarzeń jest przypadkowych, ale nawet jeśli nie zgubiliby przednich spojlerów to i tak Rosberga nawet by nie dogonili. A Japończyk pokazał jak zwykle swoją naturę - raz bawi się w samuraja jak dzisiaj i popełnia sepuku, a raz jest jak kamikaze i taranuje innych :)

gdyby czarnoskóry nie był tak nadęty i nie kręcił się tak na tym ostatnim zakręcie żeby tylko mieć nieco lepszą prędkość na prostej to mógłby być przed Finem... ale ja nigdy sympatią go nie darzyłem i raczej nie będę. ogólnie wydaje mi się że ten wyścig pokazał kilka rzeczy: rbr jest świetne na mokrym, bmw i ferrari daje ciała - zarówno kierowcy jak i całe zespoły, brown ma ogromne szanse na mistrzostwo (chyba jedyne co może im zagrozić to red bull z nowym dyfuzorem, ale na to trzeba jeszcze poczekać). a tak poza tym, to czy nie uważacie że panowie komentatorzy z Polsatu się wypalili? co wyścig stosują te same zwroty - zaczyna mnie to nudzić. gadają jakby jakiś szablon mieli. a może to jakieś boty z syntezatorem mowy? :p najbardziej szkoda alonso i suttila