Witam wszystkich ! Jestem stałym bywalcem na tym portalu od 2006 roku czyli debiutu Roberta w F1 Dopiero teraz zdecydowałem się napisać pierwszy post po lekturze niektórych waszych komentarzy. Jak czytam że za 3,4 miesiące Robert wróci i zacznie wygrywać to mam wrażenie ze niektórym wydaje się że ten wypadek Roberta to była jakaś drobna stłuczka. Też mnie serce boli że Roberta dosięgło takie nieszczęście i liczę na jego powrót do F1, ale jestem też realistą i liczę się z tym ze Robert nie powróci już nigdy do sportu motorowego . W tej chwili liczy się tylko jego powrót do zdrowia a powrót do sportu jest drugorzędną sprawą