Kierowca Red Bull Racing Mark Webber podkreśla, że ich oddział w Milton Keynes musi koncentrować się na spójności, jeśli chcą zakończyć sezon 2010 na pierwszym miejscu w tabeli, co zapewni im zdobycie korony mistrzowskiej.
Po zwycięstwie w GP Węgier, Australijczyk ponownie powrócił na pozycję lidera w klasyfikacji kierowców. Webber zdaje sobie jednak sprawę z tego, że to wszystko może w jednej chwili ulec zmianie."W tym roku samochód sprawuje się świetnie na wszystkich torach, więc mamy nadzieję, że tak będzie nadal. Na pewno powinno być dobrze na Suzuce, w Brazylii i Abu Zabi. Jesteśmy trochę zaniepokojeni, jaka będzie nasza kondycja w kilku innych miejscach, Np. na Monzy" powiedział Webber dla oficjalnej strony internetowej zespołu.
Webber jest przekonany o dyspozycji bolidu na większości torów w kalendarzu Formuły 1. Tym samym nie może się już doczekać kolejnych zwycięstw.
"Mimo wszystko samochód jest bardzo, bardzo silny na większości torów, więc jesteśmy gotowi do podjęcia każdego wyzwania, w dowolnym miejscu. Nie mogę się już doczekać wszystkich pozostałych wyścigów. Byłoby miło wygrać na Spa, Suzuce i kilku innych obiektach" podsumował Australijczyk.
17.08.2010 19:37
0
35. sry, nie gówniaż tylko gówniarz
17.08.2010 19:59
0
34 anna55 Co za wyznanie .... Ale w jednym się z Tobą zgadzam - drugiego takiego Lewisa nie będzie ...., na pewno ;)
17.08.2010 20:38
0
35. razor1- Co do kary Sebastiana, uważam że mimo wszystko w ostatnim wyścigu była ona odpowiednia i nie było tam potrzeby dodawać czegoś więcej. Co miał do stracenia, to stracił. Nie wiem czy wzięto pod uwagę również to przecięcie linii wjazdowej podczas zjazdu do pit lane, ale były już takie sytuacje gdy kierowcy najeżdżali na tą linię, on co prawda zrobił to bardziej "wyraźnie". Moim zdaniem druga kara byłaby już mocno przesadzona. Jeśli chodzi o niektóre gesty, rzeczywiście były zupełnie niepotrzebne. Nie ulega wątpliwości że w pewnych sytuacjach reaguje zbyt nerwowo. Jednak niezadowolenie po nieudanych wyścigach, tak czy inaczej ma prawo okazywać i jest to naturalne. Nie sądzę żeby Horner postrzegał Seba jako bardziej wartościowego kierowcę od Marka. Mimo wszystko stara się traktować ich równo. Czasem jako szef zespołu musi podejmować trudne decyzje, taką też była decyzja z wymianą skrzydła. Niepotrzebnie rozdmuchana sprawa i wyolbrzymiony problem.
17.08.2010 20:52
0
38.fankaVettela Nie wiem czy wyolbrzymiony. Pamiętasz reakcję Marka? Powiedział: „Wczoraj była bardzo wyjątkowa sytuacja i po raz pierwszy taką mieliśmy. Nigdy nie podpisałbym przedłużenia kontraktu na przyszły sezon, jeżeli wiedziałbym, że tak rozwinie się sytuacja” No i poza tym słynne : ''Nieźle jak na kierowcę numer 2". Jak dla mnie to nie było wyolbrzymiona tylko w pełni uzasadniona reakcja.
17.08.2010 21:04
0
39. razor1 - pamiętam reakcję Marka. Pamiętam też co powiedział nieco później - "Wszystko sobie już wyjaśniliśmy. Oczyściliśmy atmosferę w zespole. Mam nadzieję, że już nie będzie nieporozumień . Niektóre słowa nie powinny zostać wypowiedziane. Formuła 1 to jednak sport budzący duże emocje, wyzwalający adrenalinę." Taak .. niektóre słowa nie powinny były paść i wiadomo które ... Sam to przyznał , jednak trochę za późno się zorientował , bo zanim to zrobił , zdążył już wywołać medialną aferę, która mogła jedynie zaszkodzić zespołowi.
17.08.2010 21:46
0
13. fankaVettela ''Słabym bolidem jeszcze nikt mistrzostwa nie wygrał i nie wygra'' - prorok, czy co? Nie jestem też przekonany że np w 1999 roku Mika dysponował rzeczywiście najlepszym bolidem. To co robi zespół RB w tym roku to żenada. RB6 jest profanowany przez całą ekipę. RB6 można chyba porównać tylko z MP4/4, tylko że w MP4/4 jeździli Prost i Senna, a szefował im Ron Dennis. Mimo kilku problemów bolid MP4/4 nie zwyciężył tylko w jednym wyścigu w sezonie. Szczerze jest mi żal że jego wysiłek jest roztrwoniony przez zespół z kierowcami na czele. Co do STR3 - to była całkiem udana konstrukcja Neweya. W drugiej części sezonu to już nie był kiepski bolid, a Monza trafiła się Vettelowi fuksiarsko.
17.08.2010 22:29
0
40. fankaVettela- podstawowy błąd... Porównujesz żywiołowe słowa do tych wymuszonych spotkaniem wewnątrz zespołu, mające "załagodzić" medialnie sprawę, a w rzeczywistości Webber, gdyby mógł, to by naklepał Vettelowi. Dziękuję za uwagę.
17.08.2010 22:57
0
McLfan -"gdzie są te nieuczciwie zdobyte punkty? Poważnie pytam. Może z Tobą uda się o tym porozmawiać." A jednak się chłopcu odmieniło... ewentualnie stwierdził że nie warto. Czyli podsumowując -jednak się nie udało.
17.08.2010 23:00
0
Bo skoro Lewis jest faworyzowany, bo sędziowie naturalnie wolno pracują, a jednocześnie wolna praca jest celowym szkodzeniem Alonso (vide Silver), to ja nie dyskutuję...
17.08.2010 23:09
0
"Może z Tobą uda się o tym porozmawiać" -no więc to było bardzo naiwne.. Chyba nie liczyłeś że w tym temacie napiszę coś, co się Tobie spodoba? ;)
17.08.2010 23:23
0
fankaVettela - najpierw uzupełnij wiedzę, a później dyskutuj. Argumentów nie potrafisz przytoczyć żadnych.
17.08.2010 23:23
0
Liczyłem na trochę więcej obiektywizmu. Ale skoro kręciołki przy skroni, machanie łapkami na pit lane, oburzenie na zespół na Węgrzech w stylu- "jak to się kur*a stało, że Webber jest z przodu po postoju?!" jest "okazywaniem niezadowolenia z nieudanego wyścigu", to ja naprawdę nie mam o czym rozmawiać. Poklepujcie się dalej z panem A po ramieniu, może będzie milej...
17.08.2010 23:50
0
Droga Fanko! Twoim ulubionym zawodnikiem jest Vettel, w porządku. Ale proszę, nie usprawiedliwiaj wszystkich jego głupich zachowań m.in. pechem. Trochę obiektywizmu - dzieciak ze wsparciem zespołu, który ma najlepszy bolid w stawce = duża dawka wody sodowej uderzająca do głowy... Trudno jest czasami skrytykować coś co według siebie samego jest ideałem, ale niestety w tym przypadku krytyka p. Vettelowi się należy za bardzo wiele rzeczy. W tym sezonie niestety zachowuje się najbardziej niedojrzale (i nie dawaj porównań z Hamiltonem, bo to zupełnie odmienna sprawa). W tej całej sytuacji szkoda mi jedynie Marka, który musi walczyć z Alonso, Hamiltonem, Vettelem ale też i z Hornerem, Helmutem Marko... Mam nadzieję że wyjdzie obronną ręką i utrze nosa Vettelowi, który potem może spokornieje i dorośnie do roli faworyta MŚ.
18.08.2010 00:15
0
46. Moria- no za to z Twojej strony padło ich wiele... ja nikogo nie zmuszam żeby ze mną dyskutował, jak do tej pory to na wszystkie posty tutaj jedynie odpowiadałam. 47. McLfan- Ty jesteś obiektywny w temacie McL ? dla jasności, okazywanie niezadowolenia- chodziło o "nieodpowiednie" zachowanie na podium, bez sztucznych i wymuszonych uśmiechów, w sytuacji gdy wynik wyścigu nie może być dla niego satysfakcjonujący. To tak trudno zrozumieć ? O wspomnianych gestach pisałam coś innego. "Poklepujcie się dalej z panem A po ramieniu, może będzie milej." -a to co ma do rzeczy? dlaczego tak o nim wspominasz ? 48. razor1- Wszystkich nie usprawiedliwiam. Zachowuje się...różnie. Czasem niedojrzale. Przecież wcale temu nie zaprzeczałam. Nie mam tylko powodów żeby żałować Marka. Radzi sobie całkiem dobrze. Jest aktualnym liderem. Ma naprawdę duże szanse wygrać mistrzostwo. Umożliwia mu to zespół w którym się znajduje. To, czy mu się uda, zależy już tylko od niego. Pomimo całej mojej sympatii do Vettela, zwycięstwo jego kolegi również będzie dla mnie dobrą wiadomością.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się