Paul Hembery z firmy Pirelli w wywiadzie dla niemieckiego Auto Bild przyznał, że Nick Heidfeld spisałby się „idealnie” w roli testera nowych opon, które już w przyszłym sezonie zastąpią dotąd używane Potenzy Bridgestone.
W ubiegłym tygodniu na torze Paul Ricard w południowej Francji, firma Pirelli przeprowadziła już pierwsze testy prototypu nowych opon z wykorzystaniem bolidu serii GP2, jednak do końca sezonu 2010 planuje przejść 6 testów z wykorzystaniem bolidu F1 z 2009 roku.Testy miałyby być przeprowadzone na takich obiektach jak: Monza, Barcelona, Jerez i Paul Ricard.
„Potrzebujemy niezwykle doświadczonego kierowcy, ale również w bardzo dobrej formie, który będzie mógł przejechać 800 kilometrów jednego dnia i nie załamie się po tym. Heidfeld spełnia ten profil bardzo dobrze i byłby idealnym kandydatem” mówił Hembery, dodając, że „przed GP Abu Zabi wykonamy sześć testów bolidem F1 z sezonu 2009.”
28.07.2010 22:17
0
Wg mnie najlepiej niech dadzą każdemu zespołowi do przetestowania te opony i spokój z jakimikolwiek teoriami spiskowymi.
28.07.2010 22:33
0
Niektóre propozycje w stylu Montoya są tak abstrakcyjne,że aż brzuch ze śmiechu boli. Tylko Nickuś ma na tyle czasu,żeby się tym zająć o każdej porze dnia i nocy. Po co miałby coś przekazać Mercedesowi,skoro od nich odchodzi? Idąc dalej w tym spisku nawet jeśli mu zapłacą to same opony chyba nie pojadą? Zresztą żaden bolid Schumacherowi póki co nie pomoże,a z możliwych kandydatów Heidfeld jest i tak najlepszy. Nie ma o czym mówić.
28.07.2010 23:10
0
Hmmm gdzieś wyczytałem (nie pamiętam gdzie), że gdy Heidfeld chce zostać testerem opon Pirelli to musi rowiązać kontrakt mercedesem więc myślę, że to (na tych warunkach) najlepszy kandydat
28.07.2010 23:12
0
35@ toyota 2009 roku to podobno potwierdzone, tylko jeszcze nie ma testera...
29.07.2010 07:17
0
Nie bardzo rozumiem, dlaczego sprzeciwiacie się wobec udziału Heidfelda w testowaniu opon?. Zanim z F1 odszedł Michelin, to raptem kilka zespołów jeździło na Bridgestone'ach, w tym Ferrari. Znaczyłoby to, że Scuderia Ferrari winno mieć miażdżącą przewagę z innymi ekipami, które zetknęły się po raz pierwszy z japońskimi oponami. W sezonie 2007 kiedy już był tylko jeden dostawca, owszem Ferrari wygrało 9 wyścigów ale McLaren 8 !!!. Gdzie tu zatem jest ta drastyczna przewaga aprzecież Ferrari winno wiedzieć WSZYSTKO. Poza tym, pojazd ma być z sezonu 2009 a więc tu żadnych tajemnic w specyfice technicznej być nie powinno, gdyż i tak się mocno pozmieniało w sezonie obecnym. Zgoda że wielu kierowców jest w ten czy inny sposób zaangażowanych w zespoły F1 ale branie pod uwagę kierowców z innych klas wyścigowych, jak Ktoś powyżej pisał, np. Tarquini'ego, to totalne nieporozumienie. Ten koleś nie dość że jeździ w innej klasie, to jeszcze na oponach niskoprofilowych a takich w F1 póki co nie ma. Natomiast wzięcie Kogoś z "emerytów" to może mieć taki sam skutek jak zastąpienie Massy w zespole Ferrari przez niby doświadczonego, Lucę Badoer'a. Poza tym, Któż wie gdzie i czy w ogóle, w przyszłym sezonie będzie jeździł Nick Heidfeld ?!. I jeszcze jedno. Heidfeld kojarzony jest z mercedesem bo tam mam obecnie zatrudnienie, jednakże dla tego zespołu nie wykonał żadnego wyścigu, Jego poczucie własnej wartości zostało znacznie obniżone wobec faktu bycia gorzej niż drugim kierowcą a Kimś w ciągłej rezerwie. Nie za bardzo widzę tu jakąś relację by Nick tak chętnie udzielał sie prywatnie inform,acjami z zespołem któy de facto Go ... olewa.
29.07.2010 08:38
0
Dziarmol-podobno w Stomilu i Unimilu potrzebują testerów ;-) A co do Heidfelda to-Nie istotne że go ktoś olewa istotne są pieniądze i to że to jest TYPOWY gość "szczurek" bez honoru.
29.07.2010 08:50
0
A ja mam propozycje idealna-czlowiek nie zwiazany z zadna ekipa a majacy doswiadczenie w F1: NELSINHO...
29.07.2010 11:26
0
42. orinocoPL - Piquet mógłby testować monokoki ;-))
29.07.2010 11:37
0
może sie wydawać że Nikuś prubuje podnieść swoją rynkową wartość przed końcem sezonu aby być jedynym kierowca na rynku transferowym z doświadczeniem pracy nowych opon. Co Wy na to?
29.07.2010 13:00
0
43. dziarmol@biss Plus trzymanie sie opon na linkach w trakcie uderzen :-)
29.07.2010 13:41
0
DZiwią mnie wypowiedzi w stylu "to tylko opony, same nie pojadą, trzba mieć bolid", "taka jazda nic mu nie pomoże, bo to nie on buduje bolid", "jak może przekazać informacje, skoro jeździ innym bolidem"... Przecież on ma dokładnie poznać opony, zebrać wiele cennych informacji na ich temat. I może przekazać je do swojego przyszłego pracodawcy... Będzie dokładnie wiedział jak się zachowują i pod jakim kontem musi być budowany bolid... A jeśli nick pójdzie do HRT? I będzie jeździł bolidem będącym ewolucją bolidu, którym testował opony, to już nie będzie tak cudownie...
29.07.2010 14:04
0
dobra guma nie jest zła
29.07.2010 14:05
0
45. orinocoPL - Ponoć mają być podwójne (linki) ;-)) pozd.
29.07.2010 14:18
0
@46 - kojag. No sorry ale to już chyba jakaś spiskowa teoria czy też ocierająca się o paranoję. Heidfeld czy ktokolwiek inny ma wykonac (wedle Pirelli) sześc testów przed ostatnim wyścigiem w obecnym sezonie czyli są na to 3 miesiące. Jeśli ekipy budują pojazd z myślą o następnym sezonie juz teraz to i tak n ie posiadają jakichkolwiek danych o oponach jakie używane będą w następnym sezonie. Mam wątpliwości by FIA czyniła tu jakąkolwiek tajemnicę a dane odnośnie nagrzewania sie opon, reakcji na hamowanie, przyspieszanie, żywotnośc, i wszelkkie inne parametry były dostępne testyeterowi a raczej na pewno bedą objete tajemnicą Pirelli. Zatem wrażenia np. Heidfelda mogą byc skrajnie subiektywne a znając Jego dawne kłopoty z tzw. odpowiednim nagrzewaniem opon trudno jest Go uznac za 'fachowca" w branży. To raz, po drugie, to bedą testy zapewne użycia (i znalezienia) odpowiednich mieszanek ogumienia a więc jesli w trakcie testów wyjdą jakieś pogmatwane dane to Pirelli zapewne się do nich ustosunkuje co będzie oznaczało że do sezonu przygotuje zupełnie coś innego, zmodyfikowanego. Zatem w sezonie 2011 WSZYSTKIE zespoły dostaną już do testowania "zimowego" przygotowane gotowe mieszanki. Po trzecie KTOŚ to MUSI zrobic zwłaszcza że Pirelli jest tu (powiedzmy) nowym graczem. Po czwarte nie pamietam ile ma byc mieszanek w sezonie 2011 (o ile pamiętam 4) ale każda z nich ma swoją charakterystykę i zupełnie inne ustawienia setup'u do każdej z nich. Wątpliwe zatem by skonstruowac bolid który jeździłby świetnie na każdej mieszance. Poza tym to taka "ogórkowa" informacja a Pirelli zrobi i tak co chce za zgoda FIA, więc całe te wywody są tylko i wyłącznie biciem piany.
29.07.2010 14:38
0
zgadzam się z w/w komentarzem ale dla sprostowania nieodpowiednie dogrzanie opon nie jest wyłącznie winą samego kierowcy
29.07.2010 18:09
0
49. 100% racji. Teorie przekazania informacji czy jakich kolwiek danych to juz skrajna fantazja. Po pierwsze samochodu f1 nie da sie zbudowac w oparciu o dane opon bo to nie mozliwe, mozna jedynie juz gotowa konstrukcje ustawic pod pewne standardy ogumienia. Poza tym jak niby Nick ma przekazac jakiekolwiek dane????????? Dostanie samochod, prawdopodobnie Toyota 2009 lub 2008. Samochod bedzie obslugiwany przez ekipe toyoty. Cala telemetria z bazowych ustawien bo tylko takie sa porownywalne bedzie przekazana do analizy dla zespolu pirelli. Nick jedynie wsiadzie do samochodu i naprodukuje mnostwo danych grainingu, temperatury, czasu rozgrzewania itd w postaci setek tysiecy liczb, ktore jedynie komputer bedzie w stanie zanalizowac wszystko. Na tej podstawie zespol pirelli otrzyma informacje potrzebne do laboratorium dla prac nad skladem mieszanek i ich wlasciwosci. Po wprowadzeniu nowych udoskonalen znow wsiadzie i nagrzmoci kilometrow i tak wkolo macieju. No ale jak wiele tutaj twierdzi to wlasnie Nick dostarczy informacji dla Rossa. Tzn powieL:Ross opony sa zaje...te wiec.....(wpiszcie sobie sami bo ja nie potrafie niczego sensownego zasugerowac). Nick nawet nie otrzyma zgody stania przy samochodzie podczas zczytywania danych a podczas jazdy telemetrii nie zobaczy....hahaha pozdrawiam entuzjastow fantazji...:)
29.07.2010 18:29
0
49. Mają być chyba tylko 3 mieszanki. Lubię Nicka, ale uważam, że do testów opon na przyszły sezon powinien być wzięty kierowca, który w przyszłym sezonie napewno nie będzie jeździł. Najlepszym rozwiązaniem to byłoby chyba zakończenie kariery przez Trulliego, bo on dobrze zna bolid Toyoty z 2009 i mógłby powiedzieć jak mocno te opony odbiegają od starych, a z tego co pamiętam, to Pirelli powiedział, że chce na 2011 przygotować opony prawie identyczne, jak obecne, aby zespoły nie miały problemu z przystosowaniem.
29.07.2010 20:00
0
@52- kojag - Różne firmy więc i różne mieszanki, trudno zatem stwierdzić że to będą takie same czy podobne opony. Wiesz w każdym domu w Polsce gotuje się bigos, zasadniczo ta sama kapusta kiszzona, ta sama szynka wędzona, ta sama wieprzowina, ta sama kiełbasa, jednak produkt finalny za każdym razem wychodzi jednak inny. Jak mawiają diabeł tkwi w szczegółach. Co do Heidfelda to ładnie podsumował i dopełnił Mój wpis darecky3 (pozdrawiam) a Ja dodam jeszcze że z obecnych kierowców znaczy się wolnych czyli nie jeżdżących w wyścigach jest jednym o ile nie jedynym znaczącym. Jak pisałem wcześniej taki Luca Badoer (nie naśmiewam się z Niego) raczej nie wchodziłby w grę, zwyczajnie dał plamę w ub. sezonie, młodzi też nie bo nie mają spektrum jazdy na np. Michelinach, Bridgestone, na głądkich i rowkowanych. Zapewne najlepszym kierowcą mógłby tu być Raikonnen ale On to ma chyba takie testy w d... więc pozostaje NICK HEIDFELD, coby nie powiedzieć zawodnik z naprawdę dużym stażem i nie bez sukcesów oraz cały czas aktywny. Ze swojej strony nie widzę potrzeby dalszej dyskusj,i bo i tak Pirelli zrobi to co bedzie uważało za stosowne zaś ze swojej strony liczę że będzie po prostu dobrze :)). Pozdrawiam
29.07.2010 22:41
0
Mam nadzieję, że po tych 800 okrążeniach zdoła dogrzać opony. Osobiście sądzę, że w roli testera sprawdziłby się lepiej kierowca, który jeździ agresywnie i nie oszczędza opon.
30.07.2010 09:53
0
To że mam jakieś obawy nie oznacza, że nie chciałbym, aby był to Nick. F1 to taki sport, że tu większość ludzi coś kręci, kominuje... Może to już jakaś fobia, a może tak jest naprawdę...
30.07.2010 10:28
0
Nie wiem czy jest on taki odpwiedni bo o ile pamiętam miał problem z dogrzewaniem opon. Być może teraz w Mercedesie nauczyli go już dogrzewać opony ... kocami ;p
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się