WIADOMOŚCI

Alguersuari zostanie najmłodszym kierowcą F1
Alguersuari zostanie najmłodszym kierowcą F1
Jak się można było spodziewać, Toro Rosso, dzisiaj potwierdziło, że nowym kierowcą zespołu zostanie Jaime Alguersuari.
baner_rbr_v3.jpg
Młody Hiszpan niedawno został kierowcą testowym i rezerwowym ekip Red Bulla. Po opublikowaniu kilka dni temu decyzji o rozwiązaniu kontraktu z Sebastienem Bourdais, jego awans na stanowisko kierowcy wyścigowego STR był niemal pewny.

Debiutując w GP Węgier Hiszpan zostanie najmłodszym zawodnikiem Formuły 1 w całej, 59- letniej historii tego sportu.

19-letnii Alguersuari jest aktualnym mistrzem świata brytyjskiej Formuły 3, a w bieżącym sezonie zanim trafił do Scuderii Toro Rosso ścigał się w World Series by Renault.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

52 KOMENTARZY
avatar
Dr Prozac

21.07.2009 11:56

0

Heh odnośnie Sato, to może dobrze - nowy kierowca w F1 no i Sato to rozrabiaka ;) No ale z doświadczeniem to macie racje. STR ma zostać chyba konstruktorem, prawda? Z dwoma żółtodziobami w zespole.. W sprawie Surteesa natomiast wypowiedział sie Massa. Może to wystarczy żeby administracja tego portalu wreszcie uznała za stosowne coś napisać. Skoro kask Heidfelda zaprojektowany przez fana był na tyle ważny żeby się na tej stornie pojawić.. "Informacja o śmierci Henry'ego Surteesa wstrząsnęła Felipe Massą. Kierowca Ferrari złożył kondolencje rodzinie kierowcy, który zginął w wypadku na torze Brands Hatch w niedzielę. - Usłyszałem o tym wypadku dziś rano i muszę przyznać, że ta informacja bardzo mnie poruszyła. Jest mi bardzo przykro z powodu tej tragedii. Łączę się w bólu z rodziną, dla której musi to być bardzo ciężki czas - powiedział Massa. - Takie sytuacje przypominają nam wszystkim, że bezpieczeństwo na torze musi być absolutnym priorytetem. W ostatnich latach wiele zostało w tym temacie zrobione, ale wciąż musimy być bardzo uważni - dodał kierowca Ferrari. " Tylko niezdarnie będzie pisać o reakcji Massy po wcześniejszym olaniu tego, co się stało.


avatar
Iwan.

21.07.2009 12:00

0

@ 26. Dr Prozac - piszesz że bardzo trudno byłoby coś z tym zrobić - ja uważam że przeciwnie, wzmocnienie tych linek przyczepiających koła byłoby bardzo łatwe, wystarczy zwiększyć ich przekrój i zastosować jakiś mocniejszy materiał [nie wiem z czego teraz je się robi, ale lipne są, a w XXI wieku na pewno coś mocniejszego się znajdzie]. Śmierć Surteesa brutalnie ujawniła lukę w superbezpieczeństwie współczesnych single-seaterów.


avatar
Dr Prozac

21.07.2009 14:58

0

@ 37. Iwan : myślisz ze jakimiś sznurkami to przymocowali? ;) Oczywiście, da się popracować nad polepszeniem tego systemu, ale nawet jeśliby ta linka miała kilak centymetrów przekroju to i tak przy uderzeniu pod pewnym kątem z odpowiednią prędkością w barierę została by przecięta. Może coś nowego wymyślą, być może uznali że standardy są wystarczające i nie pracowali nad ich poprawą ale to i tak nie wyeliminuje prawdopodobieństwa zajścia takiego zdarzenia. Na planet-f1są dwa artykuły na temat tego wypadku, w tym jeden pod kątem bezpieczeństwa w F1. A tutaj nadal nic. Trochę się zawiodłem jeśli mam być szczery.


avatar
Dr Prozac

21.07.2009 15:48

0

Dla zainteresowanych odnośnie regulacji w F2: Z oświadczenia Jonathana Palmera (dostępnego na oficjalnej stronie F2) można wyczytać miedzy innymi że Williams zbudował bolidy F2 zgodnie z regulacjami bezpieczeństwa FIA z 2005 (nie wiem czy są nowe czy tylko były uzupełniane). To oznacza, że bolidy miały linki mocujące koła. Uwzględniono tez najnowsze regulacje dotyczące ochrony głowy kierowcy (w tym podwyższone boki kokpitu które obowiązują od niedawna). Henry jechał 120 mpn podczas zderzenia z kołem. Zasadniczo coś takiego może się i w F1 przydarzyć (ale trzeba wielkiego pecha). Nie wiem jak z kaskami, ale podejrzewam że nie odbiegają one w standardach od tych, które używają kierowcy F1. Na pewno nie na tyle żeby w wypadku zderzenia z tak ciężkim obiektem przy takiej prędkości to zrobiło znaczącą różnicę. Mimo podwyższenia ścian kokpitu latające nad głowami zawodników bolidy też nadal mogą być niebezpieczne..


avatar
fullbzikaaa

21.07.2009 21:31

0

Właśnie o to mi chodzi, że w formule2 stosują stare zasady z F1. To się kłóci z logiką ich działania w kwestii poprawy bezpieczeństwa. Z jednej strony niby wprowadzają wszystkie zmiany, żeby ograniczyć prędkość i zwiększyć zabezpieczenia kierowców, a z drugiej strony pozwalają stosować zasady, które okazały się w przeszłości zawodne. To tak wygląda, jakby dupa nie wiedziała o czym myśli głowa. Akurat oglądałem w niedzielę również i ten wyścig. Dopiero na powtórce widać było, że prawdopodobnie stracił przytomność albo zginął w momencie uderzenia koła, bo bolid potem już nie był kierowany, tylko walnął prościutko w bandę. Pewnie jakby wiedział, że tak się stanie, to skończyłby wyścig wtedy, gdy zawiesił się na skarpie, a porządkowi pomagali Mu wrócić na tor.


avatar
ptasior

21.07.2009 21:51

0

Przy odpowiednio dużej sile zderzenia żadne linki nie wytrzymają. Zresztą to dobrze, linki są przecież sprężyste i przy dużej sile mogłyby sprawić, że oderwane koło uderzy w bolid/kierowcę i będzie więcej szkody niż pożytku.


avatar
Dr Prozac

21.07.2009 22:24

0

@ 40. fullbzik: Nie czytałem regulacji, wcale nie muszą być złe . F2 to nie F1 - nie te prędkości jednak i nie te budżety więc regulacje nie muszą być identyczne a różnice nie muszą koniecznie stanowić niebezpieczeństwa dla zawodników. Linki były, najnowsze standardy ochrony głowy kierowcy również i imho nic pod tym względem organizatorom nie można zarzucić. Co nie znaczy że jakieś luki nie istnieją i że można wykluczyć to o czym piszesz. Swoją droga jak wiele zmian odnośnie bezpieczeństwa było od 2005 roku (pomijając to, co uwzględnili już w regulacjach dla F2)? Chyba jakieś wzmocnienia konstrukcji pod względem najechań od tyłu była. Gdyby wiedział że zginie to pewnie w ogóle by nie brał w tym wyścigu udziału. Każdy gdyby wiedział że stanie się coś złego by próbował tego uniknąć.


avatar
Fiorentini

22.07.2009 11:24

0

powinni zrobić ograniczenie wieku w F1 bo ci najmłodsi będą rozbijać nie tylko swoje bolidy ale też rywali którzy dzięki temu będą parę miliardów do tyłu!!!


avatar
ptasior

22.07.2009 12:57

0

43. Fiorentini - powinni to zrobić ograniczenie odnośnie minimalnego wieku, w którym można pisać bzdurne komentarze takie jak Twój...


avatar
roofi121

22.07.2009 18:22

0

będzie dobry jak będzie miał dobry samochód jak w F3


avatar
fullbzikaaa

22.07.2009 21:52

0

@42 Dr.Prozac masz rację, ale skoro już podjęli decyzję, że w F1 należy także zabezpieczyć głowę kierowcy od uderzeń z boku pojazdu, to mogli taki sam wymóg zastosować dla F2. Głównie chodzi mi o tą różnicę jaka występuje pomiędzy bolidem F1 a bolidem F2. Jak już się powiedziało "a" odnośnie najeżdżań od tyłu, to naturalnym jest aby powiedzieć "b" odnośnie uderzeń bocznych.


avatar
kaaarol

22.07.2009 21:52

0

Szkoda tylko, że ma takie trudne nazwisko :P Nie będę mógł długo zapamiętać. Ale fajnie że nowy kierowca. Życzę mu powodzenia!


avatar
Dr Prozac

23.07.2009 14:34

0

@ 46. fullbzik: ale z oświadczenia wynika że zabezpieczenia głowy są na najbardziej aktualnym poziomie. To najeżdżanie z tyłu to jedyna większa zmiana regulacji bezpieczeństwa (poza tymi rzeczami, które zostały wymienione jako zaimplementowane w bolidach F2) która doszła od czasu 2005 r. Mogłem oczywiście o czymś zapomnieć no i nie poświęcałem bardzo dużo czasu na szukanie. Bolid F2 nie będzie nigdy bolidem F1, ale mam nadzieje że wszelkie ważne luki w bezpieczeństwie w niższych seriach zostaną szybko załatane, bo faktycznie mogli uznać że niektóre rzeczy są niepotrzebne bo prędkości są mniejsze itp. Niemniej myślę że źle nie jest. Zaś same regulacje i budowa bolidu nie miały wpływu na ten wypadek (chyba ze te linki stosowane w F2 są jakieś słabe, ale wątpię). Gdyby doszło do tego zdarzenia w F1 to efekt byłby taki sam, niestety :( Natomiast ciekawi mnie brak odzewu administracji strony, która raczyła tylko zadać lakoniczne pytanie "a jaki to ma związek z F1?" i dalej wrzucać ploty z serii "Loeb w F1, Loeb nie w F1 :)"


avatar
Skoczek130

24.07.2009 13:49

0

I bardzo dobrze! Od jakiegoś czasu było to pewne i teraz to tylko potwierdzili. Bardzo się cieszę, że dali mu szansę. Szkoda tylko, że Bourdais stracił swoje miejsce, no ale tak to już jest. Oby odnalazł się gdzie indziej!!! Wracając do tematu Jaime, być może kwestia sponsorów również ma swoje prawdy, ale z drugiej strony, skoro ma startować w 2010 roku, a nie ma testów, uczestnictwo w pozostałych rundach będzie bardzo dobre! Właśnie w taki sposób najlepiej przystosuje się do bolidu. Poza tym jak na swój wiek osiągnął bardzo wiele. Ja wierzę, że będzie kolejnym, trafnym wyborem Red Bulla, który wykonuje wspaniałą robotę w tej sprawie. Brawo!!!


avatar
LordStevy20

13.03.2010 17:36

0

Ciekawe kto bedzie dominowac w prędkościach w tym sezonie Mclaren Red bull Ferrari Albo Mercedes??


avatar
dziadekm

13.03.2010 19:10

0

Jeżeli chodzi o prędkości to narazie wygląda to dość ciekawie. 1. McLaren 2. Force India 3. Renault 4. Williams 5. HRT 6. Ferrari 7. Mercedes 8. Toro Rosso 9. Red Bull 10. Virgin 11. Sauber 12. Lotus


avatar
riqoor

14.03.2010 00:25

0

To nic nie znaczy. Nie znamy siły docisku więc możemy sobie darować wszelkie wywody na ten temat.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu