Lewis Hamilton po raz drugi z rzędu, zmierzając na ostatni wyścig sezonu w Brazylii, jest liderem mistrzostw świata kierowców. W ubiegłym roku na tym samym etapie mistrzostw Brytyjczyk miał nad swoim najbliższym rywalem, Fernando Alonso, 4 punkty przewagi i 7 nad Kimim Raikkonenem. Szanse na mistrzostwo Hamilton zaprzepaścił już na pierwszym okrążeniu.
W tym roku Lewis Hamilton przed ostatnim wyścigiem sezonu ma 7-punktową przewagę nad swoim najbliższym rywalem, Felipe Massą.Przyjrzyjmy się co musi zrobić lider mistrzostw świata, aby w tym roku tytuł mistrzowski nie wyśliznął mu się z rąk.
1. Jeżeli Lewis Hamilton 2 listopada zakończy GP Brazylii na pozycji piątej lub wyższej zostanie mistrzem świata niezależnie od wyniku pozostałych kierowców.
2. Jeżeli Hamilton ukończy wyścig na pozycji 6, Felipe Massa będzie musiał wygrać wyścig przed własną publicznością. W ten sposób obaj zawodnicy zrównają się w punktacji, ale wygra Brazylijczyk ze stosunkiem zwycięstw 6 do 5.
3. Jeżeli Hamilton będzie finiszował na 7 miejscu, Massa nadal będzie musiał wygrać aby zapewnić sobie tytuł, jednopunktową przewagą w klasyfikacji kierowców (97 – 96).
4. Jeżeli Hamilton zakończy wyścig na 8 pozycji, Massa będzie mógł przekroczyć linię mety na drugim miejscu. Obaj będą mieli tyle samo punktów i tyle samo zwycięstw, ale Brazylijczyk wygra przewagą drugich miejsce w stosunku 3 - 2).
5. Jeżeli obaj pretendenci do tytułu zostaną wyeliminowani z wyścigu przez awarie lub wypadki, Lewis Hamilton zostanie mistrzem.
6. Jeżeli Hamilton nie zdobędzie punktów w ostatnim wyścigu sezonu, Massa będzie musiał finiszować na pierwszej lub drugiej pozycji, aby zostać czwartym w historii mistrzem świata F1 z Brazylii, po: Emersonie Fittipaldi, Nelsonie Piquet oraz Ayrtonie Sennie.
25.10.2008 11:32
0
Alonso sam odszedł z mcl, nikt go nie wyrzucał tak zresztą jak Pedro de la Rosa o ile wiem jest w dalszym ciągu w mcl. Senna_olk , Ty napewno wyciągasz prawidłowe wnioski ? - raczej fałszywe jak cały mcl ! Trzymaj się kolego faktów a nie własnych wizji !
25.10.2008 15:49
0
Kumahara - ostatnie zdanie z mojego poprzedniego postu, tyczy się również Ciebie. Alonso sam odszedł ?! Został wypieprzony na zbity pysk ! Zerwanie kontraktu łączy się z jego kosztami. Acha, co do De La Rosy, zwracam honor - miał zostać wyrzucony.
27.10.2008 13:23
0
kumahara - częściowo masz rację, tak oficjalnie to Alonso z McLarenem zerwali umowę za porozumieniem stron, z tym że Alonso nie miał raczej innego wyjścia. To było tylko tak żeby ładniej wyglądało. W rzeczywistości Alonso normalnie wyleciał z roboty i przytulił się do Briatore, bo nic innego mu nie zostało. Te całe teoretyczne szykany ze strony McLarena? to tylko ratowanie swojego dupska w oczach opinii publicznej. Nie dość, że zrobił szambo w McLarenie, to jeszcze okazało się że nie jest lepszym kierowcą od szczeniaka Hamiltona. Jedynym ratunkiem dla niego było ogłoszenie światu że nie jest równo traktowany. Te bajki Alonso do dzisiaj odbijają się czkawką McLarenowi. Poczytaj sobie co kibice sądzą o McLarenie, Ronie, Hamiltonie. To jest parszywa spuścizna po Alonso. Ron Dennis był bardzo łagodny dla tej gwiazdy. Ja na miejscu Rona ogłosiłbym za co Fernando wylatuje, jeszcze na do widzenia sprzedałbym mu solidnego kopa. Nie jestem przekonany co do tego że Alonso zasiądzie za kierownicą Ferrari, chociaż może być różnie.
27.10.2008 14:20
0
Jeszcze raz powtarzam, nikt Alonso nie wyrzucał z mcl, rozeszli się za porozumieniem stron, więc przestancie wygłaszać swoje widzimisię i trzymajcie się faktów. Co zaś do szamba jakim było i jest mcl to tylko i wyłącznie robota Dennisa i s-ki o czym dobitnie świadczy ten wasz 1% fanów nie biorąc pod uwagę W. Brytanii. Pz0 trafnie określiłeś Hamiltona - 'szczeniak' - i tu się z Tobą zgadzam w 100%. Jeszcze się zdziwisz jak Alonso będzie ponownym mistrzem świata bez Ferrari. Po raz kolejny namawiam Was panowie mclmaniacy, trzymajcie się faktów a nie własnych życzeń i urojeń.
27.10.2008 14:26
0
Wiedziałem, że nie masz szans zrozumieć. Działania Alonso nadal przynoszą efekty.
27.10.2008 14:34
0
kolego, tu nie ma nic do rozumienia, prawda jest naga !!!
27.10.2008 18:13
0
008-10-27 14:34:23 kumahara -dla niektórych taka oczywista oczywistość nie jest jak widać taka oczywista hehe.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się