Bernie Ecclestone rzadko kiedy gryzie się w język. Ekscentryczny były już włodarz Formuły 1 publicznie nawołuje do zakończenia kariery przez Lewisa Hamiltona, a teraz przestrzega przed pójściem w jego ślady Maksa Verstappena.

Mimo iż Hamilton po przerwie wakacyjnej wznawia rywalizację z nową energią i determinacja, zapewniając, że nie zamierza opuszczać prędko Maranello, spekulacje nad jego przyszłością trwają w najlepsze.

Bernie Ecclestone przestrzega jednak Maksa Verstappen przed pokusą zamiany Red Bulla na Ferrari, gdyż w jego opinii może to oznaczać koniec jego kariery.

Ferrari podjęło kosztowną decyzję o nie przedłużeniu kontraktu z Carlosem Sainzem, aby zrobić miejsce dla głośnego transferu 7-krotnego mistrza świata. Ogromne pieniądze wyłożone na utytułowanego zawodnika marketingowo być może się zawracają, ale sportowo póki co nie chcą wrócić.

Hamilton na tle Charlesa Leclerca wypadła słabo. Przez pierwsze 14 wyścigów ani razu nie stanął na podium, podczas gdy jego zespołowemu partnerowi przytrafiło się to już pięciokrotnie. Do przerwy wakacyjnej Brytyjczyk traci do niego sporo, bo 42 punkty. Na obronę pozostaje mu jedynie zwycięstwo w sprincie kwalifikacyjnym i samym sprincie w Chinach.

Bernie Ecclestone uważa, że Hamilton powinien przejść już na sportową emeryturę, ale jeżeli tak się stanie przestrzega przed transferem do Marnaello inną wielką gwiazdę tego sportu, Maksa Vestappena.

"Jeżeli pójdzie do Ferrari, to będzie koniec jego kariery" przekonywał Ecclestone w wywiadzie dla Sport.de. "Miejmy nadzieję, że do tego nie dojdzie."

Zamiast niego Brytyjczyk widziałby w barwach Scuderii Isacka Hadjara, który nieźle radzi sobie w Racing Bulls w swoim debiutanckim sezonie. Jeżeli tę opcję miałby zablokować Red Bull, udostępniając swojemu młodziakowi miejsce w głównej ekipie, Ecclestone sugeruje, że Scuderia powinna sięgnąć po inną wschodzącą gwiazdę tego sportu jaką, według niego, jest wspierany przez Fernando Alonso Gabriel Bortoleto.

"Musisz wybrać perspektywicznego kierowcę" tłumaczył Ecclestone. "Wybrałbym Brazylijczyka Bortoleto, który moim zdaniem będzie bardzo dobry, albo Isacka Hadjara."

"Bortoleto potrafi dowieźć wynik. Posadź go w odpowiednim bolidzie, a sam zobaczysz."