Formuła 1 zawsze była na czele innowacji. Od silników z turbodoładowaniem po konstrukcje tuneli aerodynamicznych - jest to sport, który rozwija się dzięki najmniejszym marginesom i najinteligentniejszym rozwiązaniom. Jednak obecnie prawdziwa zmiana nie dotyczy tylko silnika - dotyczy ona kodu. Sztuczna inteligencja (AI) po cichu, ale skutecznie zmienia sposób, w jaki zespoły ścigają się, kierowcy przygotowują się, a fani - zwłaszcza gracze - angażują się w ten sport.

Od strategii prognostycznych po inteligentne pit stopy - sztuczna inteligencja rewolucjonizuje najszybszy sport świata i daje graczom nowe spojrzenie na każdy zakręt.
AI w Formule 1 nie jest już science fiction. Jest obecna w każdej strategii wyścigowej, podejmowaniu decyzji w czasie rzeczywistym, a nawet w projektowaniu samochodów. Weźmy na przykład Mercedes-AMG Petronas. Zespół wykorzystuje symulacje oparte na AI, aby przejechać tysiące wirtualnych okrążeń w różnych warunkach pogodowych, z różnymi oponami i kierowcami - wszystko to jeszcze zanim samochód wyjedzie na tor. Symulacje te nie służą tylko pokazowi; pomagają one w podejmowaniu decyzji, które mogą zadecydować o sukcesie lub porażce w weekend wyścigowy.

To samo dotyczy optymalizacji pit stopów. Modele sztucznej inteligencji są obecnie szkolone, aby przewidywać nie tylko najlepsze okrążenie do pit stopu, ale także prawdopodobieństwo pojawienia się samochodu bezpieczeństwa, reakcje konkurencyjnych zespołów, a nawet krzywe zużycia opon na podstawie telemetrii w czasie rzeczywistym. W świecie F1, gdzie stawki są wysokie, jedna zła decyzja kosztuje pozycje - a dla graczy oznacza to, że kursy mogą się zmienić w ciągu kilku sekund. Platformy takie jak Vulkan Bet coraz częściej oferują dynamiczne opcje zakładów, które odzwierciedlają te niewielkie różnice, dzięki czemu prognozy podczas wyścigu są bardziej ekscytujące - i bardziej świadome - niż kiedykolwiek.

Wpływ sztucznej inteligencji nie ogranicza się do garaży zespołów. Analiza wyników kierowców jest obecnie podstawowym narzędziem szkolenia i informacji zwrotnej. Systemy uczenia maszynowego śledzą sposób wchodzenia kierowców w zakręty, ich dyscyplinę w zakresie przyspieszania, a nawet poziom stresu za pomocą czujników biometrycznych. Młodzi utalentowani kierowcy, tacy jak Oscar Piastri i Logan Sargeant, wchodzą do tego sportu z większym naciskiem na coaching oparty na danych niż jakiekolwiek poprzednie pokolenie. Dla bukmacherów otwiera to fascynujące możliwości: nie obstawia się już tylko nazwisk - obstawia się dogłębnie przeanalizowane profile wyników.

Jest też kwestia zaangażowania fanów. Oficjalna aplikacja Formuła 1 zakłady oraz platformy takie jak F1TV wykorzystują sztuczną inteligencję do dostarczania spersonalizowanych doświadczeń, pokazując fanom (i graczom) dostosowane treści, informacje w czasie rzeczywistym i dostosowane pakiety najciekawszych momentów w oparciu o ich zainteresowania i zachowania. Niektórzy bukmacherzy już zintegrowali dane telemetryczne F1 ze swoimi platformami, umożliwiając graczom podgląd zużycia opon, różnic tempa lub trybów paliwowych - informacji, które mogą decydować o tym, czy zakład jest bezpieczny, czy ryzykowny.
Co ciekawe, sztuczna inteligencja zmienia również sposób, w jaki zespoły wyszukują i zatrudniają kierowców. Zamiast polegać wyłącznie na wynikach wyścigów, zespoły wykorzystują modele algorytmiczne do przewidywania, jak kierowca Formuły 2 lub Formuły 3 może radzić sobie w różnych bolidach F1 lub pod presją. Te symulacje „co by było, gdyby” po cichu odegrały rolę w decyzjach takich jak awans George'a Russella do Mercedesa lub powrót Alexa Albona na tor. Ten sam poziom wiedzy trafia teraz do graczy, którzy mogą oceniać nie tylko aktualną formę, ale także przewidywaną zdolność adaptacji.

Jedną z aplikacji AI, która robi furorę, jest przetwarzanie języka naturalnego (NLP), które skanuje media społecznościowe, konferencje prasowe i oświadczenia zespołów w celu wykrycia zmian nastrojów lub niezgłoszonych problemów - takich jak złe samopoczucie kierowcy lub plotki o problemach technicznych. Handlowcy i doświadczeni gracze wykorzystują te dane do wykrywania ukrytej wartości na rynku, zwłaszcza przed kwalifikacjami lub dniem wyścigu.

Oczywiście toczy się debata na temat tego, w jakim stopniu AI powinna wpływać na podejmowanie decyzji. Puryści obawiają się, że może to pozbawić ten sport ludzkiego dramatu.

W sporcie, w którym liczą się milisekundy, a decyzje podejmowane są przy prędkości 300 km/h, sztuczna inteligencja nie jest już opcjonalna. Jest cichym inżynierem w każdym zespole, niewidzialnym trenerem każdego kierowcy i ukrytą zmienną w każdym zakładzie. Dla fanów i graczy oznacza to więcej do oglądania, więcej do nauki - i więcej sposobów na wygraną.