Kierowca Saubera opowiedział nieco o swojej wyjątkowej więzi z czterokrotnym mistrzem świata. Brazylijczyk wyjawił nawet, że ten pomagał mu w dostaniu się do królowej motorsportu.

Gabriel Bortoleto zadebiutował w F1 w 2025 roku i chociaż jego dorobek punktowy tego nie odzwierciedla, zbiera pozytywne opinii wśród obserwatorów. Jednym z nich pozostaje Max Verstappen, który często widziany jest w rozmowach z Brazylijczykiem.

W tym sezonie zdarzało się już nawet, że pomagał mu na torze jak np. czasówce do GP Austrii, gdy zrobił tzw. strugę aerodynamiczną. Jak się jednak okazało, Holender wspierał zawodnika Saubera jeszcze przed wejściem do F1. Bortoleto wyznał to w wywiadzie dla Motorsportu:

"Max to znakomity gość. Obok Ayrtona Senny dla mnie jest jednym z najlepszych w historii. Naprawdę uważam go za jednego z najlepszych. Doceniam jego podejście do ściągania się, rozumienie wyścigów i bolidu oraz cierpliwość, jaką pokazuje. Dostrzegam w nim kierowcę, którym chciałbym się stać pod względem jego wiedzy nt. wyścigów i wszystkiego innego", przyznał 20-latek.

"Zacząłem częściej rozmawiać z Maxem, gdy zacząłem rywalizować w F3. Zaczęliśmy wspólnie grać w wiele gier wideo, na czele z simracingiem. Stworzyliśmy bardzo przyjazną relację i sporo mi pomaga. Pomógł mi w mojej drodze do F1, udzielając wielu rad oraz wskazówek. Rozmawiał też z niektórymi osobami w padoku."

"Jonathan [Wheatley] zawsze powtarza mi, że Max cenił mnie bardzo wysoko, zanim dołączyłem do Saubera/Audi. Max nie mówi o tym za często w mediach, natomiast naprawdę pomógł mi, rozmawiając o mnie w osobami w padoku. Robił to jednak dlatego, że osiągałem dobre wyniki."

Jak już wspomniał Bortoleto, z Verstappenem dzieli głównie pasję do symulatorów wyścigowych. Z tego powodu został niedawno ambasadorem zespołu Holendra, Team Readline:

"Pojawiłem się w tym zespole, kiedy jeszcze ścigałem się w F3. Ciągle rozmawiałem i grałem z tymi chłopakami, ale oficjalnie dołączyłem do nich w tym roku. Po prostu z nimi trenuję. Sporo rywalizuję w simracingu."

"Głównie robię to z Maxem, aczkolwiek czasami też z innymi kierowcami. Nie ścigamy się jednak w żadnych oficjalnych zawodach. Być może pod koniec roku wezmę udział w paru wyścigach długodystansowych. Zobaczymy jednak, co z tego wyjdzie."