Wynik Pierre'a Gasly'ego w dzisiejszych kwalifikacjach można rozpatrywać w kontekście małej sensacji, bowiem Francuz zdołał zakwalifikować się na 5. pozycji przed jutrzejszym wyścigiem, pokonując w czasówce chociażby Lando Norrisa, Lewisa Hamiltona czy obu kierowców Red Bulla. Jack Doohan do GP Bahrajnu ruszy z również obiecującego 11. miejsca.

Pierre Gasly, P5

"To były naprawdę dobre kwalifikacje i zdecydowanie ich potrzebowaliśmy. Jestem bardzo zadowolony z tego wyniku i występu całego zespołu. Muszę przyznać, że na początku sesji miałem pewne trudności. W Q1 nie czułem się zbyt komfortowo, było mało przyczepności i dużo uślizgów. Od Q2 udało nam się wydobyć potencjał z opon i z każdą kolejną częścią sesji wykorzystywaliśmy je coraz lepiej. Na koniec, w Q3, ten ostatni przejazd - kiedy przejechałem linię mety, wiedziałem, że to było coś wyjątkowego. Mimo wszystko, być na piątym miejscu, tak blisko czołowej trójki, a nawet Pole Position, to miła niespodzianka. Świetna robota całego zespołu, teraz musimy skupić się na jutrzejszym wyścigu. Mamy za sobą kilka szybkich samochodów, spróbujemy z nimi powalczyć, ale wiemy, że naszym celem jest ukończenie wyścigu w punktach."

Jack Doohan, P11

"Mam mieszane uczucia po tej sesji, chociaż większość wieczoru była zdecydowanie pozytywna. Jutrzejszy wyścig rozpocznę z najlepszej pozycji startowej w tym sezonie z mojej strony. Wszystko układało się dobrze przez Q1 i większość Q2. Myślę, że w ostatnim przejeździe nie trafiłem w odpowiednie okno pracy opon - trochę za szybko przejechałem okrążenie rozgrzewkowe, przez co przygotowałem je aż za bardzo i prawdopodobnie nie wydobyliśmy pełnego potencjału z ostatniego okrążenia. Mimo to jest sporo pozytywów i rzeczy, które możemy zrozumieć na przyszłość. Jutro czeka nas długi wyścig, a degradacja opon może być duża. Startując z jedenastej pozycji jesteśmy bardzo blisko punktów, więc zobaczymy, co da się zrobić pod względem strategii i postaramy się zamienić dzisiejszy wynik na miejsce w czołowej dziesiątce."