Groźnie wyglądający wypadek Heikkiego Kovalainena zakończył się na szczęście szczęśliwie dla Fina. Według Rona Dennisa Heikki czuje się dobrze i zostanie na noc w lokalnym szpitalu w celu przeprowadzenia badań. Drugi kierowca zespołu z Woking - Lewis Hamilton pojechał dzisiaj dobrze, kończąc wyścig na trzeciej pozycji. Anglik jest bardzo zadowolony z powrotu na podium.
„Po pierwsze jestem bardzo szczęśliwy, że z Heikki jest wszystko OK. Podczas wyścigu widziałem bolid, który wjechał w barierę i powiedziano mi, że to Heikki. Jak tylko zespół dowiedział się, że jest z nim wszystko w porządku, Ron powiedział mi to przez radio co było wielka ulgą. Jeżeli chodzi o wyścig, to dobrze jest być znowu na podium. Po kwalifikacjach wiedzieliśmy, że to będzie trudny wyścig, więc jestem bardzo zadowolony z trzeciego miejsca. Dobrze wystartowałem i mogłem złapać dużą przyczepność jadąc na prawo od Roberta bardzo szybko. Udało mi się go wyprzedzić co nie jest takie łatwe pamietając nasze pojedynki w Formule 3. Naciskałem bardzo mocno, szczególnie w drugiej i trzeciej części wyścigu. Starałem się dotrzymać kroku Ferrari. Jestem zaskoczony tym, jak małe były różnice wśród topowych zespołów, co jest świetne dla Formuły 1. Wykonaliśmy dzisiaj dobrą pracę, jednak są pewne aspekty, które zdecydowanie musimy poprawić. To jednak dla nas pocieszające, że jesteśmy relatywnie blisko Ferrari. Czekam teraz na Grand Prix Turcji, gdzie Heikki wróci w swojej dobrej formie.”
Ron Dennis (szef zespołu):
„Lewis pojechał dzisiaj bardzo dobrze zdobywając trzecie miejsce, jednak naszym największym zmartwieniem podczas wyścigu był stan Heikki. Jestem bardzo zadowolony, że mogę zakomunikować ze jest z nim wszystko w porządku. Heikki został przewieziony drogą powietrzną do szpitala w Sant Cugat del Valles w celu przeprowadzenia badań i zostanie tam na noc. Nie ma żadnych złamań i badania potwierdziły, iż nie ma tez żadnych urazów głowy. Mamy nadzieję, iż w ciągu kilku dni wróci do pełnej formy. Według stanowiska FIA będie on mógł wrócić do jazdy już podczas Grand Prix Turcji. Szczegółowe przyczyny jego wypadku nie są jeszcze znane. Nasze dane wskazują na upływ powietrza w oponie tuż przed wypadkiem, jednak jest jeszcze zbyt wcześnie na ocenę co spowodowało owy 'wyciek'. Wypadek mógł być efektem uszkodzenia obręczy koła. Uderzenie było bardzo mocne, jednak nasze systemy bezpieczeństwa, zaprojektowane w zgodzie z regulacjami FIA ochroniły kierowce w takim stopniu w jakim zostały do tego zaprojektowane. Chciałbym złożyć podziękowania ekipie medycznej FIA, której praca była szybka i efektywna. Na koniec chciałbym także podziękować lokalnym władzom, którzy także znakomicie się spisali.”
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się