Po trzech wyścigach sezonu, ubiegłoroczny Mistrz Świata, Kimi Raikkonen, objął prowadzenie w mistrzostwach. Raikkonen wygrał wyścig w Malezji i ukończył niedzielną walkę o GP Bahrajnu na drugim miejscu, zaraz za kolegą z zespołu, Felipe Massą. Iceman już nie może się doczekać walki o Grand Prix Hiszpanii.
„Przyjechaliśmy do Bahrajnu z nadzieją na podwójną wygraną i udało nam się, trudno wyobrazić sobie cokolwiek lepszego” – mówił Raikkonen. „Co prawda, drugie miejsce nie jest dla mnie idealne, ale był to wspaniały weekend dla Ferrari, ponieważ ustaliliśmy grunt pod nogami w klasyfikacji konstruktorów, obejmując drugie miejsce, zaledwie jeden punkt za liderem. Zespół daje z siebie wszystko, aby pozostać na najwyższym poziomie. Nie ma lepszej nagrody za całe nasze wysiłki, niż widok dwóch Ferrari przed resztą bolidów. Felipe wykonał wspaniałą pracę od piątku, podczas gdy ja miałem małe problemy ze znalezieniem odpowiednich ustawień dla bolidu, w szczególności w sobotę. Podczas wyścigu ustawienia były bardzo trudne do opanowania, szczególnie przez dwa pierwsze okrążenia, kiedy na torze pojawił się olej. Sytuacja poprawiła się z czasem i mogłem naciskać mocniej i utrzymywać dobre tempo.”„Chcę wygrywać wyścigi i walczyć o tytuł, ukończenie wyścigu na drugim miejscu nieco mnie zawiodło. Czasami weekendy właśnie takie są i ten w Bahrajnie był jednym z nich. Z kilku powodów, tor Sakhir nie wydaje się być dla mnie zbyt łaskawy. Jest jednak dla mnie satysfakcjonujące, że po tym GP prowadzę Mistrzostwa Kierowców. Kiedy myślimy o tym ile punktów zdobyliśmy w Melbourne, jest to wspaniały rezultat.”
„Najgorszą częścią weekendu były kwalifikacje i potem start, miałem Felipe przede mną i wiedziałem, że nie mogłem prowadzić. BMW były bardzo blisko. Udało mi się wyprzedzić Kubicę, kiedy miał drobne kłopoty i to był ważny moment, ponieważ jego rytm był bardzo dobry. Na końcu powiedziałem, że w tym sezonie będzie bardzo ciężko walczyć o każde jedno miejsce. To będą bardzo długie i trudne Mistrzostwa. Nie zdziwiłbym się, jeśli BMW wygrałoby kilka wyścigów w tym roku. Będą GP, gdzie my będziemy mocniejsi i takie, gdy oni będą mieli przewagę. To samo dotyczy McLarena, który wciąż jest zdolny do rywalizacji.”
„Po pierwszych trzech wyścigach wracamy do Europy. Nie mogę się doczekać wyścigu w Barcelonie, gdzie również mamy kilka testów w ciągu następnego tygodnia. Damy z siebie wszystko, aby pozostać przed naszymi rywalami.”
08.04.2008 14:25
0
bekkouche masz racje co do punktów, nie chce gdybać, ale tylko błąd Nakajmy pozbawił Roberta bodajże 3 punktów jeśli sie nie mylę, gdyby nie to Robert byłby przed Nickiem, więc to wcale nie przesada, że niektórzy twierdzą że to Robert jest szybszym kierowcą
08.04.2008 15:30
0
Przynajmniej teaz wszyscy liczą się z BMW i Kubicą!
08.04.2008 15:31
0
Robi się ciekawie:Ferrari czuje respekt przed BMW, BMW gada ciągle o pierwszym zwycięstwie (o mistrzostwie świata nie ma mowy), McLaren lekceważy BMW (twierdzą że to oni i Ferrari będą walczyć o tytuł). A wszystkiego dowiemy się 27.04 w Barcelonie. Mówi się, że to tor McLarena, czyli jak i tam McLaren będzie gorszy to mina Denisa będzie jeszcze gorsza niż jak po tym jak Lewis wjechał w piach rok temu. P.S. Kimi po kwalifikacjach był mocno wkurzony. Czytałem, że odepchnął jakiegoś dziennikarza i rzucił "nie teraz, wywiady będą potem". Cały Kimi ;).
08.04.2008 16:09
0
ALONSO daj czdu pokaż na co cie stac !!!!!
08.04.2008 16:35
0
Popieram bekkouche. Bardzo powszechny pogląd na temat wyższości (nie fizycznej) Roberta na Nickiem jest według mnie absolutnie nieuzasadniony. Nick jest mocny, żadko popełnia błędy i piekielnie trudno go wyprzedzić. Nie jest może tak agresywny i dynamiczny jak Kubica, ale świetnie robi swoje i punktuje. Rywalizacja tych dwóch zawodników o palme pierwszeństwa w teamie dodaje smaczku F1. Stanowiliby niezły zespół gdyby to kubica ustawiany był na lidera, w zeszłym sezonie było niestety odwrotnie a to błąd - mają zupełnie inną technikę jazdy i z tego BMW powinien zrobić atut (vide ferrari), ale wszystko chyba do tego zmierza.
08.04.2008 17:14
0
"Kubica przypomina mi kierowców mojego pokolenia, kolegów sprzed 20-30 lat. Ma w sobie mnóstwo entuzjazmu i wielką charyzmę. Bardzo dobrze się z nim pracuje i miło rozmawia. Lubi grać w pokera, kiedy spotykasz go w hotelu, zawsze pyta, co u ciebie." Jacques Lafitte to powiedział. Za cholere nie pamiętam tamtych czasów ale on wtedy stawał na podium 32 razy więc wie chłop co mówi. Zawsze marzyłem o tym żeby F1 było rzeczywiście areną zmagań kierowców a nie folwarkiem FIA i inzynierów- ci są niezbędni, ale niepowinni grać pierwszych skrzypiec. Robert zdaje się swoją postawą powracac do wspaniałych czasów sprzed komputronów w bolidach według Lafitte. To powód do dumy, to powód do radości z tego, że wreszcie F1 staje się tym czym o czym marzyłem, tym czym powinno być.
08.04.2008 17:15
0
nie_powinni oczywiście. Forza Kubica!!!!!
08.04.2008 20:32
0
Kimi ma być w tym roku również mistrzem świata. Tego mu życzę, dla mnie to jest gość z klasą i niesamowitą precyzją jazdy - tak jak Schumi !!!!!
09.04.2008 16:39
0
Kimi You Is The Good
09.04.2008 19:56
0
Lion weź przestań człowieku się produkować po zagranicznemu...Żenada...
13.04.2008 21:03
0
1 punkt za liderem ....czy twn amigo nie potrfi wymówic BMW... choc na pewno nie jedno w swoim grażu ...ale kit mu w oko w tym roku nie będzie mistrzem.............
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się