Fernando Alonso odrzucił sugestie mówiące o tym, że w wyścigu o Grand Prix Bahrajnu specjalnie zahamował tuż przed bolidem Lewisa Hamiltona tak, aby ten w niego wjechał. Hamilton wjechał na Alonso po trzecim zakręcie, niektórzy uważali, że Hiszpan, jak powszechnie wiadomo nie darzący wielką sympatią swojego byłego kolegę z zespołu, przyhamował i spowodował wypadek. Jednak dane telemetryczne dotyczące tego zdarzenia udostępnione przez Renault jednoznacznie wykluczają takie zachowanie dwukrotnego mistrza świata.
Alonso o zdarzeniu z Hamiltonem powiedział:„Myślę, że na pewno jechaliśmy za blisko siebie, być może on nie zdawał sobie sprawy, jak blisko się znajduje. Wjechał na mój tylni spojler. Wiem, że jeżeli po kilku pierwszych okrążeniach jesteś ósmy czy dziewiąty, starasz się odzyskać pozycje czasami za szybko.”
Zapytany o podejrzenia niektórych, co do przyhamowania na wyjściu z zakrętu powiedział:
„Tak, Pat Symonds powiedział mi o tych plotkach. On ma dane wydrukowane na papierze, aby wszystkim udowodnić. To totalna nieprawda, ale co mogę zrobić?”
Serwis autosport.com po obejrzeniu zapisu telemetrii potwierdził – Alonso po wyjściu z zakrętu miał wciśnięty pedał gazu z maksymalną siłą, nie używał tam hamulca.
Wspomniany Symonds, szef inżynierów w Renault tłumaczył:
„Fernando wyjechał z zakrętu i przyspieszał na prostej. Osiągnął piąty bieg, jechał 227 km/h, z całkowicie wciśniętym pedałem gazu, nie dotykał hamulców, ani nic takiego. Wtedy został uderzony z tyłu. Myślę, że wszystko co mogę powiedzieć z mojej strony to fakt, że nie była to wina Fernando, a tak niektórzy spekulowali.”
07.04.2008 20:24
0
hamilton idiota uderzył w Fernando i oczywiście nie został ukarany jak zwykle jeszcze chcieli za ten incydent obwinić alonso jak ja kocham ten CZYSTY sport
07.04.2008 20:48
0
a alonso powinien mu tak samo przywalic w innym wyscigu. Hamiltonowi sie to nalezy po tym co robil alonso w poprzednim sezonie. Mysle ze Alonso ma to gdzies w pamieci i chce osiagnac sukces w postaci wygrania z nim gorszym bolidem. Wtedy Fernando pokaze ze jest lepszy i MCL postapil zle oraz osiagnie swoja osobista satysfakcje. Chcialbym zeby Fernando ponizyl w jakis sposob Hamiltona w Next wysciugu :)
07.04.2008 20:49
0
To sie zamienia w NASCAR :P Przypadek Hamiltona :P
07.04.2008 21:21
0
Wychodzi brak doświadczenia i myślę,że w tym sezonie wielokrotnie nam o tym przypomni...
07.04.2008 21:31
0
Hamiltonowi jednak brakuje doświadczenia, a w tym sezonie nie będzie miał już nikogo na kogo będzie mógł zwalić winę za niepowodzenia. Nie ma już Alonso, który zachował się jak prawdziwy mistrz i odszedł z Mclarena. Tylko szkoda, że akurat dla niego jest to krok wstecz. Pewne jest tylko to, że dla Mclarena będzie to również krok wstecz. Mieli dwukrotnego mistrza, a zostali z dwoma prawie debiutantami. Na dodatek jeden z nich to największy przegrany w historii formuły 1. Miał za sobą sędziów, którzy naginali dla niego regulamin, miał bolid, który był zbudowany dzięki szpiegostwu, było ferrari, które miało słabsze chwile i podejrzenia o sabotaż, a mimo to nie zdobył mistrzostwa świata bo w ostatnim wyścigu prawie zatrzymał sobie bolid. To musiało być dla niego bardzo frustrujące i dla jego promotorów pewnie tez. WWW.KMHREV.BLOGSPOT.COM
07.04.2008 22:37
0
Hamilton traci dystans i brak mu doswiadczenia! Mialo byc tak pieknie a nie jest! Byl taki pewny siebie ale juz nie jest! W zeszlym sezonie mial niesamowita szanse na mistrzostwo ale wlasnie przez brak doswiadczenia juz takiej nie bedzie mial nigdy! ten sezon juz nie bedzie dla niego tak dobry jak ostatni.:)
08.04.2008 01:53
0
jezeli nawet ulega presji w kwalifikacjach (choc dobrze mu szlo to wywalil w bande), to jak ma sobie radzic w wyscigu... lamus i tyle
08.04.2008 20:25
0
Hamilton to jest zbyt przeceniony gość, jest traktowany w McLarenie jako złoty chłopiec, a to jest śmieszne.... Ja osobiście nie widzę w nim przyszłego mistrza świata, nie jest tak spokojny i opanowany jak o nim mówiono, gdyż popełnia dziecinne i śmieszne błędy.
08.04.2008 20:51
0
Hamiltona niszczą powoli media nie dają mu spokoju, presja jaka jest na niego wywierana(Ron Dennis też ma w tym swój udział) przerasta go i myślę że skończy tak jak Swen Hannawald w skokach narciarskich.poz.
08.04.2008 22:11
0
ham tera wykrecać się będzie ale cóż od początku sezonu wioche robi może obietnica o nowym autku i tytule zawruciła mu głowe poprostu nie dał rady
12.04.2008 11:48
0
NA pierwszym kółku Hamilton miał podobno lekki kontakt z Alonso co osłabiło strukturę przedniego skrzydła od którego na dwie sekundy przed feralna kolizja odpadły jakieś elementy w wyniku czego Hamilton nie zapanował nad bolidem potwierdzają to podobno dane z komputera pokładowego. Sam Lewis zresztą siebie obwinia za ten incydent. Pozdrowienia
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się