Międzynarodowa Federacja Samochodowa potwierdziła prowizoryczną kolejność startową przed GP Włoch, w której swoją pozycję startową wywalczoną w dzisiejszej czasówce utrzymał jedynie jej zwycięzca, Charles Leclerc.

Tor Monza nie pierwszy raz został świadkiem farsy związanej z systemem karania kierowców za wymianę podzespołów silnikowych i nie tylko. Wszystko za sprawą jego układu, który sprzyja wyprzedzaniu, a zespoły i kierowcy chętnie korzystają z tego faktu, aby właśnie tutaj dobrowolnie wymieniać swoje silniki na świeższe i nie robić tego np. na ulicznym torze w Singapurze, czy nawet słynnej ósemce w Suzuce, gdzie odrabianie start w wyścigu byłoby znacznie trudniejsze.

Z podobną, ale jednak różną sytuacją, mieliśmy z resztą do czynienia dwa tygodnie temu w Spa, gdzie również łącznie siedmiu kierowców po czasówce było przesuwanych karnie na polach startowych.

Tam jednak kary w dużej mierze były za wymianę podzespołów silnikowych i to w na tyle dużym zakresie, że większość z automatu łapała się na start z końca pól startowych, gdzie panuje prosta zasada wyznaczania kolejności oparta o wyniki danego kierowcy w sesji kwalifikacyjnej.

We Włoszech obok takich kar doszły także kary za przewinienia sportowe, wymiany skrzyni biegów oraz mniejsze kary za wymiany pojedynczych podzespołów silnikowych, które nie generują automatycznie konieczności startu z końca pól startowych.

I tutaj zaczęły się schody, gdyż nawet zawodnicy i przedstawiciele ekip bezpośrednio po czasówce mieli problemy ze wskazaniem miejsc, z których będą rozpoczynać jutrzejszy wyścig.

Can someone tell me in which position I will start tomorrow’s race?

— PIERRE GASLY 🇫🇷 (@PierreGASLY) September 10, 2022

Daniel Ricciardo początkowo twierdził, że zespół wyliczył iż będzie piąty, a później poprawił się, że czwarty co ostatnie okazało się prawidłową odpowiedzią. Max Verstappen zapytany o to z jakiej pozycji będzie startował wiedząc, że jest przesunięty o pięć pól startowych, a czasówkę zakończył na drugim miejscu, odpierał pół żartem: "siódmym, chyba, że jestem głupi".

Holender był jednym z nielicznych, którym udało się trafić swoją pozycję, ale system karny w Formule 1 we Włoszech po raz kolejny potwierdził, że wymaga dalszych zmian.

Poniżej prezentujemy prowizoryczną kolejność startową wyliczoną przez FIA na sobotni wieczór. Przed wyścigiem mogą jednak dojść jeszcze dodatkowe kary, które mogą wpłynąć na poniższą listę, ale będziemy starali się ją na bieżąco aktualizować.