Charles Leclerc po zakończeniu testów F1 pod Barceloną zwrócił uwagę na lukę jaka pojawia się w możliwości podążania nowych bolidów za sobą w bliskiej odległości.

Władze Formuły 1 opracowały nowe przepisy techniczne z myślą poprawy możliwości walki koło w koło. Po pierwszych trzech dniach zimowych testów kierowcy wydają się potwierdzać, że zmiany przynoszą pozytywny skutek w tym zakresie.

Wczoraj na ten temat wypowiadali się Max Verstappen i powracający do stawki F1 Alex Albon, a dzisiaj Charles Leclerc zauważył ciekawą prawidłowość.

W przypadku bolidu Ferrari poprawa podążania za drugim bolidem na chwilę zanika, gdy bolid znajduje się w dystansie między pół sekundy a sekundę za drugim autem.

Mimo takiej przypadłości Leclerc wydaje się zadowolony z kierunku zmian: "To dość interesujące. Ponieważ uważam, że na dystansie od trzech sekund do sekundy za innym bolidem, można lepiej podążać z tyłu."

"Potem w zakresie od sekundy do pół sekundy, powiedziałbym, że jest podobnie jak w zeszłym roku."

"A potem od tej pół sekundy, do bardzo bliskiej odległości jest znacznie lepiej niż w zeszłym roku. Jest fajnie i jest to ciekawe. Muszę przejechać jeszcze kilka okrążeń za innymi autami, ale na razie wszystko wygląda dobrze."

Carlos Sainz również zauważył poprawę w zakresie podążania blisko za innymi bolidami.

"Już odczuwam pewne różnice" mówił Hiszpan. "Jest to dość wyraźne. Jestem relatywnie zadowolony i optymistycznie nastawiony, gdyż zmierza to w dobrym kierunku."