Ferrari bez błysku w kwalifikacjach

Stajnia z Maranello chciała powetować sobie słaby występ z GP Francji. Jednak w czasówce do pierwszego wyścigu na torze Red Bull Ring ta sztuka udała im się połowicznie. Charles Leclerc awansował do finałowego segmentu kwalifikacji i zajął w nim 7. miejsce. Poniżej oczekiwać spisał się za to Carlos Sainz, który po raz drugi w tym sezonie nie zdołał przebrnąć przez Q2. Hiszpan wywalczył dopiero 12. pozycję.

Charles Leclerc, P7
"7. lokata nie jest idealną pozycją startową, ale tego się spodziewaliśmy. Nasze tempo wyścigowe było całkiem solidne, więc nie chcieliśmy go poświęcać kosztem kwalifikacji. Liczy się tylko jutro, a jeśli tempo będzie tak dobre, jak przez cały weekend, to jestem pewny, że możemy zyskać kilka pozycji i zgarnąć do domu parę punktów. Jestem bardzo zadowolony z mojego okrążenia, ponieważ zrobiłem wszystko, by nie popełnić żadnego błędu. Naprawdę ciężko było poradzić sobie z tłokiem na torze, a już zwłaszcza w Q1. Znakomicie pracowaliśmy i czuję się pewnie w bolidzie. Przygotujemy się do jutra, jak tylko potrafimy i mamy nadzieję, że przejedziemy dobre zawody."

Carlos Sainz, P12
"To nie był dobry dzień. Wczoraj bardzo walczyliśmy z tempem na pojedynczym "kółku", więc nie spodziewaliśmy się cudów. Zakwalifikowanie się poza pierwszą dziesiątką nie jest idealne, natomiast przy tak ciasnej stawce i krótkim torze trzeba złożyć odpowiednio wszystkie trzy sektory, a tego właśnie brakowało mi w środkowym. Jedynym pocieszeniem jest to, że mam dowolny wybór opon na start. Postaramy się to jak najlepiej wykorzystać. Z tego powodu liczę na dobry rezultat. Dzisiejsze popołudnie to nie koniec weekendu i jutro będziemy walczyć do ostatniego okrążenia, aby uzyskać znakomity wynik."