Lance Stroll nie wziął udziału w jedynym treningu przed GP Eifelu. Zespół potwierdził, że zawodnik nie czuje się dobrze i poinformowało o wezwaniu na tor Nico Hulkenberga. Ostateczna decyzja w tej sprawie ma jednak zapaść dopiero po sesji treningowej.

Nico Hulkenberg po raz kolejny w tym roku otrzymał telefon z ekipy Racing Point, informujący o możliwości zastąpienia jednego z kierowców. Szczęśliwie Niemiec był w Niemczech i udało się go ściągnąć na tor.

"Lance Stroll nie czuje się w 100 procentach dobrze i nie weźmie udziału w trzecim treningu" pisał zespół w krótkim oświadczeniu. "Jego stan i możliwość do dalszego jeżdżenia zostanie oceniona po sesji i wtedy zespół potwierdzi plany na kwalifikacje."

Nico Hulkenebrg po raz pierwszy w tym sezonie wskoczył do bolidu Racing Point podczas GP Wielkiej Brytanii na torze Silverstone, gdzie zastąpił chorego na COVID-19 Pereza. Nie miał tam zbyt dużo szczęścia, gdyż jego auta miało usterkę tuż przed startem wyścigu.

Niemiec otrzymał także szansę na zastąpienie Pereza w drugim wyścigu na Silverstone, gdzie finiszował na siódmym miejscu.

Wedle najświeższych doniesień Nico Hulkenberg jest już na miejscu, a jedyną wątpliwością jest ważność testu na koronawirusa. Niemiec miał być w ten weekend na Nurburgringu w ramach swoich obowiązków dla jednej ze stacji telewizyjnych. Niewkluczone więc, że przed czasówką zostanie wpuszczony na tor.

Przepisy F1 pozwalają na tak późną zmianę kierowcy, gdyż formalnie sesja kwalifikacyjna traktowana jest jako trening kwalifikacyjny. Podobna sytuacja miała miejsce na Węgrzech w 2017 roku, kiedy to w ostatniej chwili źle czującego się Felipe Massę, zastąpił Paul di Resta.