WIADOMOŚCI

Kierowcy McLarena po GP Chin
Kierowcy McLarena po GP Chin
Kierowcy zespołu McLaren zafundowali kibicom na całym świecie emocje do samego końca Mistrzostw Świata Formuły 1. Lewis Hamilton, który już dzisiaj miał zostać Mistrzem Świata, po błędzie na 31 okrążeniu nie ukończył wyścigu o GP Chin, a Fernando Alonso zajmując drugą pozycję zmniejszył stratę do lidera klasyfikacji kierowców.
baner_rbr_v3.jpg
Lewis Hamilton
„Gdy wysiadłem z bolidu byłem wściekły zarówno na siebie, jak i zespół. Nie popełniłem błędu przez cały rok, ale przytrafił mi się teraz. Nadal jest jeszcze jeden wyścig więc mogę wygrać. Miałem dobry początek wyścigu, a pierwszy pit stop przebiegł dobrze.”

„Przed wjazdem na pit lane na mój ostatni postój ciągle rozmawiałem z zespołem. Mimo iż moje opony były w kiepskiej kondycji podjęliśmy wspólną decyzję, aby przejechać ostatnią deszczową fazę jeszcze przed zmianą opon na suche. Starałem się uważać i w wyniku tego nie walczyłem zacięcie z Kimim.”

„To mogłoby się zakończyć perfekcyjnie, ale wtedy popełniłem błąd na wjeździe do pitlane i było po wszystkim. Podjęliśmy dobrą decyzję, a to był po prostu nieszczęśliwy wypadek. Teraz skoncentruję się na atakowaniu w Brazylii, gdzie zrobię wszystko co w mojej mocy, aby odwrócić sytuację.”

Fernando Alonso
„Dzisiaj udało mi się osiągnąć bardzo dobry wynik. Walczyłem z Felipe na starcie, ale niestety nie byłem w stanie ukończyć pierwszego okrążenia przed nim. W wyniku tego straciłem sporo czasu za nim podczas pierwszego odcinka, ponieważ traciłem siłę dociskającą gdy za nim jechałem na szybkich zakrętach.”

„Ciężko było jechać do końca na mokrych oponach Bridgestone, gdyż był one praktycznie gładkie, ale udało się nam zostać na torze tak długo jak to było możliwe i przejechać przez ostatnią deszczową fazę, co było dobrą decyzją, gdyż byłem w stanie wyprzedzić Felipe po moim ostatnim pit stopie. Mimo iż ten wynik zwiększa moje szanse na mistrzostwo, nadal nie będzie łatwo. Niemiej nie poddam się dopóki nie zobaczę flagi w szachownicę za dwa tygodnie.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

65 KOMENTARZY
avatar
931bw

07.10.2007 18:52

0

o tym podkładaniu dokumentów pisałem już dawno temu tylko ze jako jan5 (zablokowali mnie bo pisałem cały czas ze hamilton to ciota i jakis gorliwy jego fan mnie podkablował). A tak w ogóle to mam takie uczucie jakby to był film, a nie na żywo. Dziwne ze takie cuda się zdarzają ze tutaj Hamilton niby juz mistrz a teraz juz wiem ze na 100% juz nim nie będzie. Nie zdziwie sie jak zostanie nim Raikonnen. Ale mam nadzieje ze bedzie to alonso


avatar
piwkooo

07.10.2007 20:10

0

Ciekawe są wsze komentarze , ale co by było gdyby to KUB był na miejscu HAM i coś takiego by sie przytrafiło ? Napewno kometarze byłyby w stylu ' nie chcieli mu pomóc , co za chińskie chamy ' czyż nie ?


avatar
931bw

07.10.2007 20:12

0

No właśnie nie chcieli mu pomóc i nie wstawili mu nowej hydrauliki, powinni mu wstawić kurde, to nie wrc ze kibice pomagają wtoczyć samochód wyjeżdzasz poza tor to koniec wyścigu. Pamiętam jak na monzy w 2004 alonso tak utkonał zaraz przy torze i nikt mu nie pomógł


avatar
Yazer

07.10.2007 20:34

0

Alonso Mistrzem!!!!


avatar
walerus

07.10.2007 22:19

0

HAMilton -> porażka......;-)


avatar
tomekrush

07.10.2007 23:16

0

AndrzejOpolski przeczytałem twoje komentarze uwaznie i musze przyznac że sa dość przemyslane ale niestety jesteś w swoich poglądach osamotniony.Ogladam F1 od wielu wielu lat i mysle że twój bardzo wywazony i wręcz łagodny jezyk jesli chodzi o postawę Hamiltona jest bardzo niesprawiedliwy. Trzeba jasno mocno i wyraźnie powiedzieć że dzisiejsze( a właśc wczorajsze)zachowanie Hamiltona -jego gwałtowne gesty aby natychmiast wyciągnąc go z pobocza na tor znamionuja że ten niewatpliwie utalentowany kierowca zatracil juz zupełnie poczucie logicznego myslenia. Bo czyż gdyby ci panowie rzeczywiście wypchali Hamiltona na tor to nie oznaczałoby to natychmiastowej dyskwalifikacji tegoż zawodnika? Czyzby Hamilton o tym fakcie zapomniaL?? A może to zasługa tego parasola własnie który FIA rozpostarła tak szeroko na kontrowersyjne nie raz poczynania Hamiltona?


avatar
Kazik

08.10.2007 00:41

0

Przed wyścigiem Alonso mówił,iż mimo wszystko wierzy w cuda.W dosłownym sensie cud się nie zdarzył ale sprawa tytułu mistrzowskiego pozostaje nadal otwarta.Uściślając to kandydatem nr 1 nadal pozostaje Hamilton ale dzisiejszy (wczorajszy) wyścig pokazał nam ,że nie wszystko do końca jest oczywiste."gdzie dwóch się bije...itd".Nie miałbym nic przeciwko takiemu rozwiązaniu "sprawy".Pozostaje poczekać niecierpliwie do GP Brazylii.Trochę dał mi do myślenia głos Artura Kubicy w Polsacie gdy stwierdził,że to Raikkonen w Ferrari ma większe szanse na tytuł niż Alonso w Mc Larenie.Coś w tym chyba jest.


avatar
Kazik

08.10.2007 00:45

0

P.S.Po raz pierwszy w tym roku udało mi się wytypować prawidłowo pierwszą trójkę w wyścigu,heh.


avatar
AndrzejOpolski

08.10.2007 07:18

0

tomekrush: napisz proszę jakie moje wypowiedzi są twoim zdaniem niesprawiedliwe.


avatar
bronek

08.10.2007 09:50

0

A jakby tak w Brazylii Yamamoto przy dublowaniu go przez Hamiltona nagle się z nim zderzył? Myślę, że wielu pogratulowałoby Japończykowi...:-)


avatar
walerus

08.10.2007 10:03

0

HAMil już psychicznie nie wydalił w Chinach -w Brazylii to już będzie kompletnie posr..y....;-)


avatar
fezuj

08.10.2007 11:53

0

piwkooo- Kubica nie miał by żadnych szans być na miejscu Hamiltona nawet jeżdżąc McL- po prostu gdyby Robert popełnił te same błędy za które Hama nie spotkała żadna choć by przykrość to On by był przykładnie przez FIA udupiony i miał by przynajmniej kilkanaście pkt. mniej, cóż ale Robert nie jest św. krową !!. @walerus- też jestem o tym przekonany i jeżeli Go w ogóle wytypuję do ósemki to gdzieś "w dolnych strefach stanów niskich" :)


avatar
Leeloo

08.10.2007 12:17

0

A według mnie teoria odnośnie kontolowanego przekazania materiałów budowy bolidu ferrari do mclarena jest nieco nie trafiona, w takim momencie ferrari strzeliłoby sobie samobója !!! przecież oni jako nieliczni a jedyni z czolówki mieli informacje o zachowaniu się bolidu na bridgestonach !! czego na pewno nie miał maclaren i inne teamy z czołówki, spójrzcie na renault, przejscie z michelinów na bridgestoney zaowocowało wypadnięciem z walki o mistrzostwo bo nie dysponowali odpowiednimi danymi, zobacie że jedynie mclaren i ferrari odstwali od innych zespołów, to powinno dać do myślenia. Jedynie co mi przychodzi do głowy na potwierdzenie teori Andrzeja Opolskiego to to że ferrari chciało nam dostarczyć troszkę dreszczyku emocji (bo tak samotnie dominowałoby w F1) co jak dla mnie jest nie możliwe !!


avatar
Marti

08.10.2007 13:54

0

Moim zdaniem nie tylko sam Hamilton ponosi winę za wypadnięcie z wyścigu. Każdy widział, że jego opony są tak bardzo zużyte, że jazda na nich jest praktycznie niemożliwa i że na ostatnich 3. okrążeniach stracił sporo przewagi. Nie rozumiem dlaczego zespół, widząc to, nie wezwał go wcześniej do boksu. McLaren ewidentnie zawalił. Lewis z kolei za szybko jechał na tych sfatygowanych oponach do boksu i finał znamy. Mam nadzieję, że senior Alonso nie będzie już dłużej twierdził, że Hamilton jest faworyzowany w zespole (dotyczy to również osób, które tak twierdzą). Poza tym Hamilton bezpośrednio po tym zdarzeniu powiedział wyraźnie, że powinien jechać wolniej przy wjeździe do alei serwisowej i że nie wiedział jak bardzo są zużyte opony. Zaznaczył, że zabrakło mu doświadczenia, aby to ocenić. Sytuacja gestykulujacego Lewisa była śmieszna, jednak czy Wy na jego miejscu nie chcielibyście aby ktoś Wam pomógł, wypychając spowrotem na tor (czy tam wjazd do boksu). Czy Wy, na jego miejscu krzyczelibyście: "Błagam, tylko mnie nie wyciągajcie stąd!" Chyba raczej nie. Michaela Schumachera parę lat temu też w ten sposób wypchano spowrotem na tor i wygrał wyścig. Hamilton w dalszym ciągu ma największe szanse z pozostałej dwójki na zdobycie tytułu. Czy nam się to podoba, czy nie.


avatar
tomekrush

08.10.2007 14:39

0

Marti podałeś tu dwie skrajne propozycje odnośnie zachowania Hamiltona po wypadnięciu z toru . Pierwsza to cytuję---"czy Wy na jego miejscu nie chcielibyście aby ktoś Wam pomógł, wypychając spowrotem na tor" i drugą---"Błagam, tylko mnie nie wyciągajcie stąd!". A nie pomyślałes że najlepsza propozycja dla Lewisa i tą wskazujacą na prawdziwe zawodowstwo i perfekcję byłaby rada aby po prostu wyciągnał kierownicę i wyszedł z bolidu?Chłopak zwyczajnie nie wpadl na to pewnie dlatego że wcześniejsze decyzje sędziów z FIA(te kontrowersyjne jak np wyciągniecie dzwigiem jego bolidu jako jedynego pośród wielu ) wypaczyły temu chłopcu jasa ocenę sytuacji---czyt. ZACHOWANIA SIę Z KLASą:)!!!!


avatar
Marti

08.10.2007 14:52

0

Zdarzyło się już, że obsługa toru wypychała kierowcę spowrotem na tor. Ponieważ w tym wypadku chodzi o lidera mistrzostw, to wszyscy o tym mówią i krytykują jego zachowanie. Odpowiedz więc sobie, czy na jego miejscu nie chciałbyś, aby Cię stamtąd wypchali i mógłbyś kontynuować wyścig, czy bez jakiejkolwiek gestykulacji od razu byś wyszedł z bolidu? (Zważ na to, że szef ciągle Tobie powtarza: tylko siedź w bolidzie, nie wychodź) :-) A o zachowaniu się z klasą kierowców F1 to można by dyskutować do woli :-) Napewno Hamilton nie nauczy się jej od swojego partnera z zespołu.


avatar
Marti

08.10.2007 14:53

0

P.S. "podałaś" jak już, nie "podałeś" ;-)


avatar
malwinka_lu

08.10.2007 15:01

0

zobaczymy, co będzie w Brazylii, w końcu HAM nie popełnia błędów, jest dość pewny siebie, mam szczerą nadzieję ze się przeliczy


avatar
tomekrush

08.10.2007 15:51

0

Marti dyskutujemy tu na temat przypadków nagannego zachowania Lewisa Hamiltona w sezonie 2007 oraz kontrowersyjnych decyzji sędziów FIA które niewątpliwie bardzo pomogły temu kierowcy przewodzeniu w klasyfikacji F1.Nie wracajmy do historii Grand Prix z lat minionych bo to tylko rozmydli temat. Tu trzeba jasno i wyraźnie powiedzieć że Hamilton zwyczajnie nie zasłużył na tytuł mistrza świata. I jak zauważyłaś:)nie jestem w tym poglądzie odosobniony. Praktycznie chyba 99% uczestników tego forum uważa podobnie jak ja i to być może powinno dać Ci do myślenia gdy będziesz szukać następnych argumentów w historii wyścigów F1 aby usprawiedliwić Hamiltona i fakt ze jest o krok od zdobycia tytułu mistrza. Przypominam nie zasłużonego tytułu. Wierze że choć częściowo przyznasz mi i innym uczestnikom forum rację:)


avatar
walerus

08.10.2007 17:05

0

to chodzi o to chyba że Marti jest oną co jużją odróżnia od 95% uczestników formum i mimo iż dysponuje być może nawet największą z nas wiedząo F1 - to i tak jej serce wyraźnie rwie w stronę Hailtona- czy tego chce czy nie. Dla mnie gość nie na darmo nazywa się HAMilton........


avatar
Marti

08.10.2007 17:12

0

tomekrush, moim zdaniem zarówno Hamilton jak i Alonso nie zasługują w tym roku na tytuł (pisałam już na ten temat wielokrotnie). Obaj powinni zostać zdyskwalifikowani (tak samo jak zespół) i razem powinni być wykluczeni z mistrzostw. Obaj kierowcy jeżdżą nie do końca legalnym bolidem, więc nie powinni zostać mistrzem świata. Dla mnie zachowanie Alonso poza torem (jego polityka) jest bardziej kontrowersyjna od całego zamieszania związanego z Hamiltonem. Senior Alonso powinien bez pardonu zostać wyrzucony z tego zespołu. To, że mieszczę się w tym 1% osób, które mają inne zdanie, nie jest dla mnie problemem, wręcz przeciwnie. Jeżeli 99% osób ma inne zdanie, to ja to szanuję. Każdy ma prawo mieć własne zdanie. Nie wiem tylko dlaczego się psy wiesza na Lewisie, a nie zważa się na poczynania Alonso. O jego przypadkach nagannego zachowania nikt nie dyskutuje. Nikt go, chociaż trochę, nie potępia za to, co on robi i za jego "klasę". No ale on przecież miłościwie nam panuje i w związku z tym posiada przywileje, jest usprawiedliwiony. Alonso nienawidzi sytuacji kiedy kierowca, który jego zdaniem powinien być kierowcą numer. 2 jest szybszy od niego, wtedy zrzędzi, marudzi, wymyśla różne herezje (kłamstwa) i pokazuje swoją prawdziwą wielkość. Proponuję, aby te 99% osób napisało petycję do FIA w sprawie Hamiltona. A nóż Wam się uda, życzę powodzenia :-)


avatar
Marti

08.10.2007 17:17

0

walerus - po 1. płeć nie ma tutaj nic do rzeczy, po 2. największej wiedzy o F1 napewno nie mam (hehehe, dobre) po 3. moje serce przez wiele lat było z Schumim (Michaelem rzecz jasna) i nigdy żaden z obecnych kierowców Ferrari ani McLaren'a nie zarobi sobie na taki status jaki miał i nadal ma u mnie Michael Schumacher.


avatar
AndrzejOpolski

08.10.2007 19:05

0

Witam ponownie wszystkich. Ja też myślę tak jak pisze Marti - dołączam do 1 procenta :-) To, że Marti jest kobietą nie ma dla mnie żadnego znaczenia - tutaj jest przede wszystkim fanem F1, którego posty dobrze mi się czyta (choć ma inne zdanie na temat Raikkonena). I taka prośba do pozostałych 99% potępiających TYLKO Hamiltona: nie możecie przypinać Lewisowi różne "łaty" a w tym samym czasie chwalić innych kierowców, którzy w swoich karierach robili "dziwne" rzeczy. Tak jak pisała Marti: nie zauważacie na przykład zachowania Alonso, od czasu do czasu krytykujecie Heidfelda gdy zrobi coś "brzydkiego" Kubicy itd.


avatar
tomekrush

08.10.2007 21:32

0

AndrzejOpolski. Nic nie mam do plci Marti. Wręcz przeciewnie:) ciesze się że i kobiety tak umiejetnie i z wdziekiem wypowiadają sie na tym forum.Z moich wypowiedzi nie wynika tez że ganie Hamiltona a chwale innych kierowców. Nie. Skupiłem sie li tylko na Lewisie. A to ze względu na to że nie pamietam aby w historii wyscigów F1 zawodnik jakiegoś teamu byl az tak faworyzowany przez FIA. także jesli bedziesz chcial sie odnieść do moich wypowiedzi to prosilbym o merytoryczna wypowiedz na temat Lewisa Hamiltona:)I nie rozszerzać tematu o innych kierowców czy wręcz sięganie do historii F1. Pozdrawiam:)


avatar
AndrzejOpolski

08.10.2007 23:30

0

tomekrush: Najbardziej faworyzowanym kierowcą w historii był Michael Schumacher. Jeżeli tego nie pamiętasz to nic na to nie poradzę. Chcesz mi narzucić swój sposób postrzegania tego co się dzieje w F1. Niestety ale to nie ze mną. Nie mam zamiaru "wieszać psy" na Lewisie gdyż tego ode mnie oczekujesz. A to dlatego, że jest wielu kierowców, którzy zasługują na słowa krytyki ale jakoś dziwnym trafem Ty chcesz to przemilczeć. Poprosiłem Cię abyś przytoczył moje wypowiedzi dotyczące Hamiltona, które są niesprawiedliwe. Nie zrobiłeś tego.


avatar
tomekrush

09.10.2007 00:42

0

Pozwole sie nie zgodzic sie z Toba odnoście tego że Michael Schumacher był najbardziej faworyzowanym kierowcą. A jesli nawet to w kilku przypadkach i to na przestrzeniu wielu lat.Schumacher nie raz miał duze kłopoty z sędziami (przytoczę tu tylko fakt kilkukrotnej dyskwalifikacji przez tychże sędziów)Jeszcze raz i cierpliwie przypominam że chcę uwypuklić fakt iz w historii F1 nie było dotąd przypadku aby w przeciągu jednego sezonu sędziowie w aż tak wielu spornych sytuacjach podejmowali decyzje na korzyść Hamiltona. I jeszcze raz napisze ze bardzo kontrowersyjnych decyzji. Mam prawo do swojej oceny i korzystam z niej w pełni:)


avatar
AndrzejOpolski

09.10.2007 08:35

0

Piszesz "aż tak wielu przypadkach". Zatem przytocz tych wiele przypadków :-) Michael był dyskwalifikowany parę razy, to prawda. Ale więcej razy gdy coś nawywijał to uchodziło mu to płazem.


avatar
walerus

09.10.2007 12:05

0

ludziska - nie lubię obu z ww. kierowców i jeszcze kilku innych - lecz tych kilku innych jest normalnie traktowanych a HAMilton nie - i oto jest różnica......


avatar
fezuj

09.10.2007 12:28

0

walerus- czy Ty przypadkiem nie jesteś moim "bliźniakiem" ??? :)


avatar
mcl

09.10.2007 14:49

0

Mam nadzieję że HAM popełni błędy albo zedrze opony na amen


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu