WIADOMOŚCI

Kubica jest teraz łączony z Williamsem?
Kubica jest teraz łączony z Williamsem?
Media związane z Formułą 1 sugerują, że zespół Renault wkrótce zakończy spekulacje dotyczące przyszłego składu. Doniesienia te nie są jednak dobre dla Roberta Kubicy, gdyż coraz głośniej mówi się, że Renault w przyszłym sezonie skusi się jednak na usługi Carlosa Sainza.
baner_rbr_v3.jpg
Włoskie Motorsport Italia uważa jednak, że powrót polskiego kierowcy do F1 nie jest jeszcze wykluczony, gdyż jego usługami zainteresowany jest Williams.

Ekipa Sir Franka Williamsa przekłada ogłoszenie swojego przyszłorocznego składu, a niepewnym ogniwem w jej szeregach jest obecnie doświadczony Felipe Massa.

Brazylijski kierowca nie ukrywa, że cały czas czuje się na tyle konkurencyjny, aby pozostać w F1 na kolejne lata, ale za każdym razem podkreśla, że musi otrzymać dobry bolid i wyklucza ściganie się w ogonie stawki.

Sam przyznawał również, że jeżeli nie uda mu się znaleźć dla siebie odpowiedniego miejsca w F1, być może zwiąże się z Formułą E.

Zespół Williamsa ze względu na swoją umowę sponsoringową z Martini potrzebuje przynajmniej jednego kierowcę, który ma ukończone 25 lat i który mógłby partnerować Lance'owi Strollowi.

Robert Kubica jak najbardziej spełnia takie kryteria, ale także i tutaj może mieć poważnego rywala do fotela w postaci Sergio Pereza.

Force India przekonuje jednak, że zamierza zrobić wszystko, aby utrzymać obecny skład kierowców na przyszły sezon, a rozmowy ze sponsorami Pereza są już na bardzo zaawansowanym etapie.

Robert Kubica na torze Monza pojawił się wraz ze swoim nowym menadżerem, Alessandro Bravim, który stwierdził, że usługami polskiego kierowcy interesuję się więcej ekip niż tylko Renault.

Alain Prost z Renault we Włoszech stwierdził z kolei, że jego ekipa chce potwierdzić swój skład na przyszły sezon jeszcze przed GP Singapuru. Negocjacje z potencjalnymi kandydatami muszą więc być już bardzo zaawansowane.

Jednym słowem polskich kibiców czeka bardzo ciekawy i pełen emocji okres oczekiwania na kluczowe decyzje w Formule 1.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

47 KOMENTARZY
avatar
tomasss

08.09.2017 07:49

0

Nie oszukujmy się, widok Kubicy w stawce kierowców F1 wzbudziłby ogromne zainteresowanie. W Polsce przybyłoby sporo niedzielnych kibiców a i dla nas - prawdziwych fanów F1 byłaby to nie lada gratka (każdy kto mówi inaczej w moim odczuciu jest nieszczery). Kubicy należą się wyrazy szacunku za to co osiągnął ale.. mówienie o tym, że jest w lepszej formie niż sprzed wypadku jest robieniem dobrej miny do złej gry. Traktowanie przez kibiców Roberta jako b. mocnego kierowcy jest zwykłym chciejstwem, niczym nieuzasadnionym. Robert stracił nieodwracalnie 6 lat swojej kariery. Przed wypadkiem był dobrze zapowiadającym się kierowcą ale nie był wielkim mistrzem (sezony, w których zdobywał mniej punktów od swojego naprawde dość przeciętnego partnera zespołowego Heidfelda o czymś swiadczą...) Przypomnijmy sobie powrót Schumiego (zaledwie po 4ech latach nieobecnosci, nie mającego za sobą żadnego większego wypadku). Pomponik dmuchany był nieprawdopodobnie do...pierwszego wyscigu w Melbourne po którym to powietrze uszło... Opinie niektorych osób jakoby Kubica był kimś lepszym niz powiedzmy Massa pozostawie bez komentarza:) Kończąc wywód mam nadzieję jednak, że Robertowi uda wskoczyć na któryś z wolnych foteli, zawsze to urozmaici nam oglądanie niekiedy nudnych jak homilia papieska wyscigów :)


avatar
bbrbutch

08.09.2017 11:36

0

Nie odbierz mnie jako fanboya RK,ale gadasz bzdury.Jakbyś naprawdę był fanem F1,to wiedziałbyś jak było w BMW,każdy kto się interesuje F1 to wie.A tak ,spojrzałeś w suche statystyki i wyszło Ci co napisałeś.Nie chcę żebyś mnie źle zrozumiał,ale poczytaj trochę książek w tematyce i posłuchaj wielu znakomitości ze światka,a zmienisz zdanie.


avatar
tomasss

08.09.2017 13:05

0

tak sie sklada, ze mam duzo materialow z tego okresu plus pamietam te czasy:) inaczej sie odbiera wystepy Kubicy jak ogladasz wyscig z polskiej telewizji gdzie Borowczyk piał z zachwytu na kazdym kroku z powodu Kubicy i tłumaczył każdą jego porażkę na zasadzie to napewno wina sprzetu.. Oglądając jakiekolwiek oficjalne F1 review z sezonow 2007-2010 Kubica jest jedynie wspominany...To, że mogł mieć nieco więcej pecha ze sprzętem nie zwalnia go z obowiązku "dominowania" nad swoim partnerem zespołowym. Powtarzam jeszcze raz - Kubica był dobrym kierowcą w swoim czasie, ale to było 10 lat temu...


avatar
bbrbutch

08.09.2017 14:52

0

Realy?Seria awarii,niewytłumaczalne błędy w podczas pit stopów,strategie dla Kubicy niezrozumiał dla wszystkich strategów u konkurencji,nawet jak Kubek wygrywał w Kanadzie to zespół nie był świadomy swojej strategii.To była oczywista faworyzacja Q.Nicka,ale masz racje w generalce przegrał 2x.


avatar
sliwa007

08.09.2017 18:56

0

38. tomasss Punkty nie zawsze są odzwierciedleniem formy zawodnika. Spójrz na sytuację w Red Bullu, gdzie Ricciardo dosłownie miażdży Verstappena, ale jak weźmiemy pod uwagę ilość nieukończonych wyścigów to już wygląda to inaczej. Kubica, który przegrał rywalizację z Nickiem Heidfeldem dostał kolejną dobrą posadę w czołowym zespole a Nick został rezerwowym. Tak to się miało do rzeczywistości, Kubica był tym gościem, który potrafił robić różnicę jak była taka potrzeba, Heidfeld to był typowy solidny ciułacz punktów.


avatar
JBBN

08.09.2017 23:22

0

35 niestety brednie c.d. ja śledzę F1 od dawna jak kierowca wsiadał do wyścigu ze smarem na rękach i ja potrafię odróżnic talent wrodzony od talentu nabytego za grubą kasę.


avatar
Heytham1

09.09.2017 10:31

0

@41 Okej...rozumiem więc że według Ciebie w świecie się coś zepsuło i ludzie którzy teraz się rodzą są pozbawieni talentu więc muszą go sobie kupić ale oczywiście kiedyś tak nie było nie??? I taki Kubica czy Alonso nie musieli uczyć się prowadzić, nie musieli szlifować tego talentu...no nieeee, przecież oni tylko siedzieli z telefonem w ręku i czekali na to aż zadzwoni Ferrari czy McLaren...i wcale nie potrzebowali pieniędzy by startować we wszystkich niższych seriach a potem w F1 bo wszystko było za darmo, prawda?


avatar
bbrbutch

09.09.2017 11:21

0

Nawet Schumi był paydriverem.;)


avatar
Heytham1

09.09.2017 11:58

0

@43 Dokładnie i tak samo np. Niki Lauda. Każdy kierowca lub jego sponsor musi płacić ogromne pieniądze po to by dany zawodnik mógł się rozwijać, ścigać w niższych seriach by ostatecznie wskoczyć do F1. I tak było, jest i będzie.


avatar
aartik

11.09.2017 17:38

0

UUUUUUUUUUU ..... ale się mleko wylało ! :)


avatar
sebsaa

14.09.2017 14:24

0

Nikt już nie pamięta, że gdyby nie pieniądze ojca, Kubicy by nie było? Polski Związek nie chciał go sponsorować więc wyprowadzili się do Włoch i ojciec postawił wszystko na talent syna. Kubica sam to opowiadał w wywiadach. Także samym talentem nic w tym świecie się nie osiągnie przynajmniej na start potrzebne są pieniądze.


avatar
bbrbutch

15.09.2017 21:47

0

@46,święta prawda,taki sport,żeby zacząć przygodę z kartingiem trzeba najpierw dzieciakowi kupić karta,a to już wydatek rzędu od 5k.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu