W sobotę i niedzielę warszawskie Wybrzeże Kościuszkowskie oraz Most Świętokrzyski zamieniły się w uliczny tor wyścigowy oraz miasteczko F1. Do stolicy Polski przybyła organizowana od 2003 roku impreza Renault F1 Roadshow.
W tym roku, Warszawa jako pierwsze z pięciu miast na świecie gościło demonstracyjny pokaz zespołu ING Renault F1, w którym nie zabrakło emocji i niespodzianek. Miasteczko F1 zostało otwarte dla kibiców w sobotę, 2 czerwca. Na imprezie można było spróbować swoich sił w różnego rodzaju symulatorach, wziąć udział w konkursach z nagrodami fundowanymi przez organizatora- firmę ING, a także zakupić po promocyjnych cenach gadżety teamu Renault.Tak naprawdę sobota była przedsmakiem niedzielnego show, w którym punktem kulminacyjnym był przejazd bolidu Renault F1, prowadzonego przez Heikki Kovalainena- jednego z kierowców zespołu.
W niedzielny ranek jeszcze kiedy miasteczko F1 było zamknięte dla kibiców, fotoreporterzy mogli zrobić ekskluzywnie kilka zdjęć Heikki Kovalainenowi, który pozował na moście Świętokrzyskim wraz z Natalią Kowalską oraz Karolina Czapką przy pokazowym modelu R26.
Mimo niezbyt zachęcającej pogody na imprezę do Warszawy ściągnęły tłumy kibiców żądnych wrażeń jakich dostarcza F1. Zanim jednak na ulicznym torze pojawiły się samochody wyścigowe i rajdowe dziennikarze mogli po raz kolejny mieć przyjemność spotkać się z sympatycznym Heikki Kovalainenem na konferencji prasowej, podczas której Fin z dużą dozą humoru odpowiadał nawet na te najtrudniejsze pytania dotyczące własnego debiutu w wyścigach Grand Prix.
O godzinie 13:30 na przygotowanej trasie pojawiły się pierwsze samochody. Zanim na tor wyjechała atrakcja dnia- R26- w paradzie Renault pokazane zostały samochody osobowe, prototyp Egeusz, Renault Clio Sport, Renault Megane Trophy. Kibice zgromadzeni wzdłuż trasy przejazdu mogli podziwiać występy kierowcy kaskadera- Terriego Granta, który niecodziennymi trikami zadziwiał publikę (Brytyjczyk kręcąc bączki pod każdą z trybun wychodził z samochodu i pobudzał kibiców do większego aplauzu). Zanim na tor wyjechał bolid F1, kibice mogli podziwiać przejazd Formuły Renault 2000 oraz prawdziwych kartów, od których swoje kariery zaczynali prawie wszyscy kierowcy wyścigowi.
Kilka minut po 15 na Wybrzeże Kościuszkowskie wyjechał bolid F1, prowadzony przez Fina- Heikki Kovalainena. Kilkunastominutowy pokaz możliwości samochodu F1 spotkał się z gorącym przyjęciem fanów. Ciężko opisywać przejazd bolidu F1. Również zdjęcia nie oddają tych emocji. Kto nie był w weekend w Warszawie będzie musiał długo poczekać na podobne emocje, chyba że wybierze się bezpośrednio na wyścig Grand Prix.
06.06.2007 07:06
0
Jeśli myślicie że ten pokaz został zorganizowany tylko po to żeby sprzedać jak najwięcej gadżetów to jesteście w błędzie. Przecież to jest promowanie marki RENAULT a gadżety też są tylko po to żeby przyciągnąć trochę więcej ludzi. A zwróciliście uwagę na to że spiker ani razu nawet nie wspomniał o BMW i Robercie Kubicy?
06.06.2007 20:43
0
bylem slyszalem i mozna powiedziec ze widzialem dzwiek nie samowity a zwlaszcza przy zbijaniu biegów
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się