Nowy prezes Ferrari, Sergio Marchionne, przyznał, że jego zespół poparł decyzję o opóźnieniu wprowadzenia radykalnych zmian w regulaminie technicznym F1 do sezonu 2017.
W Barcelonie Marchionne przyznał jednak, że dla jego zespołu lepsze jest wprowadzenie dużych zmian dopiero w sezonie 2017.
„Proszę nie mylić tego co możemy zrobić w sezonie 2015 na sezon 2016 i co możemy zrobić na sezon 2017” mówił. „Zmiany w sezonie 2016 stworzyłyby dla nas i Mercedesa olbrzymi problem logistyczny.”
„Zdecydowaliśmy się rozwiązać kwestię większych opon, szerszych bolidów i mocniejszych silników w sezonie 2017.”
„Obecne przepisy będą obowiązywały także w przyszłym roku. Zmiana regulaminu od podstaw przysporzyłaby nam sporych problemów. Nie powinniśmy robić w tym bałaganu: obecne bolidy to pociski i nie zostały on wymyślone z dnia na dzień.”
„Łatwo jest dokonywać zmian na papierze, ale trzeba też sprawić, że będą one funkcjonowały na torze.”
Prezes Ferrari wyjaśnił także kwestię pojawienia się na tegorocznym modelu Ferrari znaczków Alfa Romeo.
„Byłem w muzeum Ferrari gdzie każdy może dowiedzieć się wszystkiego o naszych bliskich związkach z Alfa Romeo.”
Dopytywany o to czy marka Alfa Romeo może w przyszłości być ponownie wiązana z Formułą 1, odpierał: „Może. Kto wie. Wszystko jest możliwe.”
27.02.2015 10:58
0
Szkoda, ale biznes jest biznes, bo F1 to głównie biznes przecież, a nie sport.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się