Zespół Red Bull Racing w ostatniej części czasówki nie zaskoczył widzów nagłą poprawą osiągów. Mark Webber i Sebastian Vettel zajmą więc jutro trzeci rząd, co dla ekipy z Milton Keynes jest najgorszym od długiego czasu rezultatem kwalifikacyjnym. Różnica pomiędzy duetem wyniosła zaledwie 0,017 sekundy na korzyść Australijczyka.
Sebastian Vettel„To pierwsze kwalifikacje w sezonie, więc nie wiadomo czego można się spodziewać. Myślę jednak, że to co dzisiaj zobaczyliśmy nie było zaskoczeniem – czasy okrążeń były bardzo zbliżone. Bardzo chcieliśmy znaleźć się bliżej czoła stawki, ale nie byłem zadowolony z mojego okrążenia w Q3. Na początku popełniłem błąd i straciłem trochę czasu, więc to była moja wina. Mogłem znaleźć się jedno lub dwa miejsca wyżej, ale tak to już bywa. Nie wystartujemy z przodu, ale nie wystartujemy też z tyłu, więc wynik jest daleki od katastrofalnego, a jeśli chodzi o bolid – wiemy co należy zrobić. Przed nami długi wyścig z mnóstwem możliwości, więc nie mogę się doczekać”.
Mark Webber
„Wiedzieliśmy, że jest paru szybkich chłopaków, zwłaszcza McLaren i Mercedes, ale również Romain. Wszyscy zawsze są przekonani, że mamy coś specjalnego, co pozwoli nam pojechać szybko, ale w tym roku wszystko jest otwarte. Pod koniec sesji nie miałem KERSu, co negatywnie wpłynęło na nasz rytm podczas kwalifikacji – szkoda, bo całą zimę pozostawał niezawodny. Jestem zadowolony z mojego okrążenia w Q3. Jutro nadal możemy wskoczyć na podium, ale dookoła nas jest kilka szybkich bolidów – nie ma co do tego wątpliwości”.
17.03.2012 18:56
0
@ 21. Skoczek130 myślałem, że Twoim faworytem do tytułu będzie nadal Vettel. Prawdziwy kibic nie przestaje wierzyć w kierowcę po jednych kwalifikacjach. Nagle Twoimi faworytami są Rosberg i Button? W takim razie nie jesteś wcale kibicem tylko osobą, która od tak ogląda F1. Tak jak tutaj user Orlo przytoczył: wtedy jak dominował Brawn to stałeś za nimi.
17.03.2012 19:18
0
Ventyl i mina podczas wywiadu na RTLu wygladała jak miałby sie popłakać:-) bezcene:-) naucz sie przegrywać bo nie umiesz :-) Szopopracz to taki Schlirencauer z skoków bufon i tyle:-) pozdro
17.03.2012 19:45
0
23. Skoczek130 Faktycznie jesteś typowym skoczkiem, kto jest z przodu to mu kibicujesz. ,,2. Skoczek130 2009-05-09 17:45:20 (Host: *.dynamic.gprs.plus.pl) Wielkie brawa dla Brawna!!! Z pewnością są ciężsi od RBR, dzięki czemu jest szansa na dublet. Do boju!!! Liczę na Was!!!" A tu jeszcze wkleje twoją wypowiedz na temat Webbera gdy jeszcze Vettel nie wygrał ani jednego wyścigu w RBR i był przed nim. 184. Skoczek130 2009-05-10 18:31:16 ,,Brawa również dl Marka Webbera, który utrzymywał przez cały wyścig świetne tempo, nawet na miękkich oponach (przejechał na nich na prawdę dużo)" Widać że skaczesz z kwiatka na kwiatek.
17.03.2012 20:18
0
,,Nie wystartujemy z przodu ale też nie wystartujemy z tyłu" ....... Obiecujący wyścig przed nami.........sie znaczy he he he
17.03.2012 20:30
0
@ 38. RoyalFlesh F1 masz świętą rację. W razie jakby McLaren szedł w tym roku na mistrza (czego im życzę z całego serca) to Skoczek130 będzie kibicował im i pisał jaki to wspaniały bolid stworzyli. Ja kibicuję McLaren'owi od 1997 roku i mimo dobrych czy złych sezonów wierzyłem i wierzę nadal, że wygrają dany wyścig. Ah to były czasy pamiętam jak był szum wokół Nigela Mansella, który nie mógł się zmieścić do bolidu. Potem Coultard, Hakkinen, Raikkonen, Montoya itd. Piękny czas. Nigdy go nie zapomnę.
17.03.2012 20:33
0
@38 RoyalFleshF1 brawo :) pieknie farbowanego lisa rozszyfroales pzdr :)
17.03.2012 21:35
0
Po śmierci Chaleo Yoovidhya mam nadzieje że jednak zdobędą dobre pkt ,może nie zwycięstwo ,albo podium ,ale niech obaj ładnie zapunktują ,jak odpadną to weekend tragedia dla nich :(
17.03.2012 21:43
0
@38 RoyalFlesh F1 gratuluję dociekliwości :D.
17.03.2012 21:50
0
38. RoyalFlesh F1 Co innego jest tak jak Twój pierwszy przykład gdzie widać że polubił ten team bo wygrywa (?) ,a co innego 2 gdzie po protu pogratulował Webberowi . Sam polubiłem Lewisa dopiero w 2010 roku ,ale nie dlatego że walczył z RB tylko zobaczyłem że jednak jest szybkim kierowcą i nie kalkuluje często źle to się kończy ,ale taki ktoś musi być w F1 inaczej wiałoby nudą
17.03.2012 22:58
0
38. RoyalFlesh F1 Brawo!! Trafiony zatopiony.
17.03.2012 23:14
0
haha ładnie podsumowaliście Skoczka :D ja sam mam kilka miłości kibicowskich ale raczej wśród kierowców a nie zespołów - bo z zespoły tworzą ludzie, a ludzie przychodzą i odchodzą... szczególnie lubię zespoły wspinające się na szczyt - dlatego kibicowałem Renault w 2004 kiedy dobijali się do czołówki, mieli piękne barwy (żółto-błękitne Mild Seven, po dziś jedne z moich ulubionych malowań) a jeździli dla nich moi ulubieni kierowcy Alonso i Trulli - piękne czasy, i ta boska wygrana Trulliego w Monako :) potem tak samo kibicowałem Red Bullowi - ale jak już zaczęli dominować i odstawiać cyrki z poniżaniem Webbera to jakoś Red Bull mi się odwidział - chyba wręcz odwrotnie niż sporej grupie "Skoczków130" :) I w sumie co sezon zmieniam "barwy" kibicowskie bo raczej podążam za kierowcami niż za uznanymi markami - dla przykładu ongiś lubiłem Williamsa ale ostatnio ich fatalny dobór kierowców (różne Nakajimy, Senny i inne wynalazki) spowodował, ze po prostu ten zespół mnie ni ziębi, ni grzeje... Force India z kolei po początkowej niechęci ostatnio mnie do siebie przekonała - stawiają na ciekawych kierowców, są ambiti i chwała im za to - teraz z nimi sympatyzuję, di Resta i Hulk mam nadzieję pokażą klasę ;) zaś np. Caterham po "wywaleniu" Trulli'ego i zatrudnieniu Pietrowa ostro mi podpadł itd itp i tak podsumowując - jakoś ostatnio brakuje mi faworytów, Red Bull i Webber jakoś od pewnego czasu działają mi na nerwy, McLaren też (nie wiem czemu, chyba za sprawą gwiazdora Lewisa i korporacyjnego sznitu choć Buttona nawet lubię), Ferrari nigdy nie lubiłem choć szanuję markę - ale z racji Alonso muszę "lubić" czerwony kolor... Mercowi życzę wygranych ale nie przepadam za ich driverami... Lotus jakoś też mi podpadł, choć niedawno dałbym się za nich pokroić (2010) - a potem te durne wypowiedzi Buliona i Lopeza, durne taktyki i stawianie na "wspaniałego" Pietrowa mnie dobiły... Kimas olewus idol wszelkich kobiet to też nie moja bajka - James Hunt to to nie jest :) Sauber to jakieś krowie placki (joke), do tego pozostaje po nich trauma z czasów BMW :) Toro Rosso nawet polubiłem, mają jaja i fajnych kierowców ale ten Marko - brrr... Caterhama lubię tylko ten Pietrow... ech :) ogólnie jakoś brakuje mi bohaterów w tej stawce, co zespół to jacyś kierowcy działający na mnie niezbyt pozytywnie - coś się popsuło :) kiedyś lubiłem z 70% stawki, teraz może ze 30%, reszta jest obojętna albo lekko negatywnie ich odbieram... może to przez bezpłciowość takich Perezów i spółki - Lewisa i Kimasa specjalnie nie lubię ale tacy jak oni tworzą koloryt, nawet Vettel ze swoim paluchem tworzy - mdłe Rosbergi - nie...
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się