Juan Pablo Montoya uważa, że jego problemy z utrzymaniem bolidu na torze były spowodowane awarią systemu kontroli trakcji. Montoya wpadł w poślizg na zakręcie numer 2 jadąc na 10 pozycji i strategią jednego pit stopu.
R E K L A M A
„Myślę, że to była kontrola trakcji” powiedział po wyścigu. „Gdy wrzucałem wyższy bieg, samochód po prostu obróciło. Nie wiem, normalnie w tym miejscu potrzebna jest kontrola trakcji, polegamy na niej, a z jakiegoś powodu mnie obróciło. To coś dziwnego, ale nie wiem co się stało.”
Montoya jest po prostu jedyny w swoim rodzaju: obojętnie co by jemu się przytrafiło, on zawsze znajdzie wytłumaczenie. Oczywiście, on nigdy nie ponosi winy.
Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy. Dowiedz się więcej o naszej polityce prywatności.
ROZUMIEM
komentarze
1. Marti
Montoya jest po prostu jedyny w swoim rodzaju: obojętnie co by jemu się przytrafiło, on zawsze znajdzie wytłumaczenie. Oczywiście, on nigdy nie ponosi winy.
2. mb_
montoya to cienki bolek
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz