Wyjazd samochodu bezpieczeństwa nie pomógł kierowcom Ferrari
Wbrew przedwyścigowym zapowiedziom - włoska stajnia nie liczyła się dzisiaj w walce o zwycięstwo. Jej kierowcy nie byli w stanie pogonić na początku zmagań za Maxem Verstappenem, a w końcówce za Lando Norrisem. Chociaż uważają, że dużą rolę odegrał w tym nieszczęsny dla nich moment wyjazdu samochodu bezpieczeństwa, mają świadomość, że nie mieli wystarczająco dobrego tempa. Cieszyć natomiast mogą się z kolejnego podium i dużych punktów.Carlos Sainz, P5 "Gratulacje dla Lando! Jestem bardzo z niego zadowolony, zasłużył na to od dawna i dzisiaj był jego dzień. Jeśli chodzi o mnie, było odwrotnie. To nie był mój dzień. Zaliczyłem dobry start i w pierwszym zakręcie znajdowałem się nawet na 2. miejscu, ale później musiałem ominąć Pereza. Przez to utknąłem w pociągu DRS na parę kółek. Aby zadać o ogumienie i przedłużyć ten stint, zrobiłem sobie odstęp. Niestety, samochód bezpieczeństwa pojawił się okrążenie po moim zjeździe do boksu, przez co straciliśmy szansę na prowadzenie w zawodach. Jestem jednak dość zadowolony, gdyż tempo było bardzo mocne i wywalczyliśmy dobre punkty dla teamu. Teraz skupiamy się na następnej rundzie."
komentarze
1. hubertusss
Tak to jest z SC jedni tracą inni zyskują
2. Believer
Zastanawia mnie, dlaczego Leclerc bez żadnej walki oddał pozycję Piastriemu, skoro cały czas trzymał się za nim w zasięgu DRS. Wątpię, że oszczędzał wtedy opony jak Sainz.
3. seba1b
też mnie to zastanawia.
4. Malmedy19
A za Maksem w uszkodzonym aucie?
Odpowiedź jest jedna - "Niewygodna prawda".
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz