Wolff: nagle coś zaskoczyło w rozwoju W15
Toto Wolff wierzy, że zwyżka formy jaką zaprezentował jego zespół w ostatnich wyścigach może przyciągnąć uwagę Maksa Verstappena.Po dwóch zwycięstwach z rzędu ekipa Mercedesa może mieć nieco ułatwione zadanie w poszukiwaniu następcy Lewisa Hamiltona.
Po tym jak Lewis Hamilton przed sezonem ogłosił sensacyjny transfer do Ferrari, wszyscy zastanawiają się co zrobi Toto Wolff. Jego sytuacja z jednej strony jest dość kłopotliwa, gdyż kwestia drugiego kierowcy Mercedesa cały czas się przeciąga, ale z drugiej może sobie na to pozwolić mając w rezerwie świeżutki młody talent pod postacią Kimiego Antonelliego.
Młody Włoch przez wielu typowany jest do kokpitu Mercedesa, ale tajemnicą poliszynela jest również to, że Wolff chciałby w swoim składzie mieć Maksa Verstappena, co wielokrotnie budziło nerwowe reakcje ze strony włodarzy Red Bulla.
Trzykrotny mistrz świata dystansuje się od plotek i zapewnia swoją lojalność względem Red Bulla, ale ostatni rozwój wydarzeń w F1 siłą rzeczy podsyca emocje i napięcie na linii Mercedes - Red Bull, gdyż bardzo łatwo wykreować z tego chwytliwe nagłówki.
Nic dziwnego, że po dwóch zwycięstwa z rzędu Toto Wolff pytany jest o to jak zmieniają one sytuację zespołu na rynku transferowym, w domyśle pozostawiając pytanie o możliwość ściągnięcia do Brackley Verstappena.
"Nie sądzę, aby miało to wpływ na nasze myślenie" mówił po wyścigu na Silverstone Wolff. "Zawsze powtarzałem, ze potrzebujemy szybkiego bolidu, a gdy taki będzie, pojawi się zainteresowanie ze strony wielu kierowców."
"Na swój sposób musimy pozostać spokojni i kontynuować sezon, koncentrację się na bolidzie, a potem przyjrzeć się czy nasze opcje wciąż są takie same."
"Nie jest jednak tak, że wszystko odwróciło się do góry nogami."
Zapytany wprost o kwestie tego co obecnie dzieje się na rynku kierowców, Wolff z uśmiechem na twarzy wskazywał w kierunku zaplecza Red Bull, twierdząc: "Nie wiem, on [Max] miał sporo okazji, aby przyjrzeć się naszemu bolidowi podczas wyścigu!"
Na Silverstone wrażenie jednak robiła czysta prędkość bolidu W15. O ile w Austrii Russell dość szczęśliwe wygrał, w Wielkiej Brytanii zwycięstwo było w pełni zasłużone przez Hamiltona i Mercedesa. Dalej jednak można mówić o tym, że najlepiej odnaleźli się w bardzo zmiennych warunkach na torze, a sprzyjała im także niższa niż zazwyczaj temperatura.
Nie zmienia to faktu, że gołym okiem widać iż W15 robi duże postępy w tym roku. Po niemrawym początku ekipa Mercedesa ma już dwa zwycięstwa na swoim koncie, a to jej najlepszy wynik w erze bolidów z efektem przyziemnym.
Już wcześniej James Allison potwierdzał, że jego inżynierowie odkryli coś, co blokowało potencjał maszyny, a teraz mówi o tym sam Wolff.
"Nagle coś zaskoczyło i wszystko co wcześniej nie miało sensu, ma sens" mówił odnośnie ostatniego pakietu poprawek szef Mercedesa. "Kierunek rozwoju lub wyniki kierunku rozwoju są jak za starych dobrych czasów. Odnajdujemy kolejne osiągi, wsadzamy nowe części do auta i przekłada się to na nasz czas okrążenia."
"Nie było tak przez ostatnie dwa lata. Czeka nas jeszcze więcej jeżeli chodzi o poprawę osiągów, a my mamy zaplanowane nowe części na wizyty pod Budapesztem i w Spa."
"Ale z drugiej strony nie możemy dać się ponieść emocjom. W zeszłym tygodniu skorzystaliśmy na kolizji, ale dzisiaj odnieśliśmy szczere zwycięstwo. Mieliśmy prawdziwe tempo, mieliśmy George'a i Lewisa na prowadzeniu niemal w każdych warunkach. Mieliśmy prawdziwe tempo i jesteśmy tam."
komentarze
1. hubos21
Toto zjedz Snickersa.
2. Manik999
Według mnie Max powinien uciekać z tonącego okrętu, jakim jest RBR. Mercedes daje największe podstawy ku temu, by wrócić na tron w 2026 roku. A z Maxem mogą nawet wygrać sezon 2025. Zobaczymy. :)
3. Mayhem
Jeśli faktycznie Max robi taką różnice w bolidzie, a nie sam bolid to powinien zabierać zabawki z Red Bulla do Mercedesa. Sezon 2025 może nie będzie jakiś wybitny w wykonaniu Mercedesa ale na przeczekanie i wdrożenie się przed 2026 to chyba spoko opcja, a od 2026 o ile plotki nie kłamią (a z tym różnie bywa oczywiście ;) ) możemy ponownie mieć dominacje Mercedesa, są o kilka kroków przed innymi jeśli chodzi o jednostki napędowe. Co do samego Red Bulla, od zawsze powtarzałem, że wybitna aerodynamika to tylko i wyłącznie efekt Neweya, nie ma Adriana, nie ma Red Bulla... I mogą nam wciskać kit, że mają innych młodych, lepszych aerodynamikow, że Adrian i tak nie miał takiego wpływu na bolid ale to wszystko ściema, miał i to ogromny, powoli wszyscy się o tym przekonamy.
4. Markok
Verstappen w Mercedesie. Koniec świata dla zatwardziałych fanów tych drużyn lol.
5. hubos21
@3
Kierowca może zrobić różnicę 0,2s ale nie 0,5s ja ktoś pisze, zespoły żeby zniwelować taką stratę wydają miliony i potrzebują kilku lat a tak to by było za proste.
@4
HAM w Ferrari jeszcze lepiej.
6. Supersonic
Lewis chyba się pospieszył z tym transferem do Ferrari. Ferrari może być szybsze od Mercedesa, ale operacyjnie nadal nie mają podjazdu, a przecież Mercedesowi wciąż daleko do ideału jakim byli w latach 2014-2021.
7. giovanni paolo
Jedna podobno świetnie rozwijająca bolidy osoba inżynierska została odsunięta od prac nad bolidem, i ten zaczął być rozwijany we właściwy sposób. Przypadek? Oczywiście, że przypadek.
8. Roxor
I znowu, gdy kilka zespołów w końcu zaczęło doganiać Red Bulla i zaczyna się robić ciekawie (kto wie, być może kolejny sezon będzie równie ciekawy co 2021) to czeka nas kolejna zmiana przepisów. Znając życie to znowu ktoś zdominuje nową erę bolidów i znowu będzie wiało nudą.
9. Lulu
@ 8. Roxor
Zmian jest zbyt wiele i obejmują za duże sekcje . Wszystko wprowadza się w jednym sezonie . W sporcie w którym znalezienie 0.2 dziesiątych zajmuje kilka miesięcy , odrobienie sekundowej starty wymaga lat . Też uważam że wprowadzanie dużych zmian co 4 sezony to paranoja i sztuczne manipulowanie formą poszczególnych ekip . Tym bardziej że wiemy tylko to co możemy wwnioskowac z medialnych informacji a to najesciej plotki i drobne przecieki . Komentarze ekip tez często mylące mają w głównej mierze zamydlić oczy konkurencji . Co tak na prawdę dzieje się pod całą tą toczka zawsze będzie tajenica.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz