Red Bull ogłosi składy swoich zespołów w najbliższych dniach
Helmut Marko przekazał kilka wskazówek związanych z potwierdzeniem składów ekip Red Bulla i Visy RB na sezon 2025. Zdradził też parę informacji odnośnie sprzętu, jaki ma pozwolić Maxowi Verstappenowi na walkę o mistrzostwo świata.Chociaż lista startowa na sezon 2025 została już ujawniona, wciąż istnieją pewne niewiadome dotyczące składu stawki. Dotyczą one obozu Red Bulla, w którym wszystko uzależnione jest od ostatecznej decyzji ws. przyszłości Sergio Pereza. Mimo obowiązującej umowy wiele wskazuje na to, że nie będzie ścigał się w głównej ekipie, choć finalne postanowienie ma należeć do akcjonariuszy.
To oczywiście da odpowiedź w kontekście dalszych startów Liama Lawsona. Nazwisko Nowozelandczyka nie zostało odnotowane na liście FIA, co sugeruje, że to on właśnie może być ewentualnym następcą Checo. Na jego awansie skorzystałby wtedy najprawdopodobniej Isack Hadjar, który wylądowałby w Visie RB.
Sytuacja w obu ekipach miała wyjaśnić się w poprzednim tygodniu, ale do tej pory Byki nie przekazały żadnych komunikatów w tej sprawie. Helmut Marko postanowił jednak uspokoić kibiców, informując, że oficjalne komunikaty pojawią się przed świętami. Przy okazji zaprzeczył też finansowym klauzulom, jakie miałyby znajdować się w kontrakcie Pereza:
"W najbliższych dniach ogłosimy składy kierowców na przyszły sezon. Występuje sporo spekulacji, aczkolwiek wszystkie te opłaty transferowe to kompletny nonsens", napisał konsultant Red Bulla w swojej kolumnie dla strony Speedweek.
Oczywiście nawet jeśli Perez nie reprezentowałby już dalej barw Red Bulla, nie jest przesądzone, że zastąpi go Lawson. Szanse na to ma też Yuki Tsunoda, który ostatnio testował nawet austriacki bolid w ramach posezonowych jazd w Abu Zabi. Sam Japończyk był wyraźnie z nich zadowolony i podobne odczucia towarzyszyły również zespołowi:
"Zezwoliliśmy na test RB20 Yukiego Tsunody w czasie posezonowych jazd. Zespół był zadowolony z jego technicznych informacji zwrotnych. Pod tym kątem okazał się nawet lepszy niż o nim się mówi."
Marko poruszył także wątek dalszej współpracy Byków z Verstappenem. Nie jest bowiem żadną tajemnicą, że jest ona uzależniona od dostarczonego mu sprzętu. Nie ukrywał tego zresztą sam Austriak:
"Odkąd mamy najszybszego i najlepszego kierowcę w stawce, naturalne jest to, że w kontekście rozwoju samej charakterystyki bolidu liczymy się z jego preferencjami. Jestem przekonany, że dopóki będziemy zapewniać mu konkurencyjne auto, pozostanie w Red Bullu."
81-latek podkreślił, że ekipa z Milton Keynes zamierza zrobić wszystko, by dać Verstappenowi narzędzia pozwalające na kolejną obronę mistrzowskiego tytułu:
"Jestem pewny, że w kolejnym sezonie stoczymy zażartą batalię o 1. miejsce, bo tak zazwyczaj jest w ostatnim sezonie danego okresu regulacyjnego. Stawka będzie jeszcze bliżej siebie. Powszechną praktyką w F1 jest powielanie koncepcji osiągających sukcesy. Im dłużej obowiązują te przepisy, tym bolid stają się coraz bardziej podobne do siebie, a to automatycznie zwiększa poziom wydajności."
"Damy z siebie wszystko w kolejnym roku. W zespole dojdzie do pewnych zmian, bo nastąpią pewne odejścia. Znajdujemy się jednak w dobrym położeniu i wierzę, że nasz team jest w stanie zapewnić Maxowi auto pozwalające mu na ponowną walkę o mistrzostwo świata. Wiemy, co mamy robić."
"To auto potrzebuje szerszego okna operacyjnego, by nie tracił właściwego balansu, gdy tylko nastąpią niewielkie wahania temperatury lub małe zmiany techniczne. Nad tym właśnie pracują nasi inżynierowie. 40 punktów po stronie docisku to dobry wynik, ale 0,4 sekundy na stoperze bardziej interesują mnie i kierowców. Jazda musi być przewidywalna dla zawodników. Dzięki temu mogą budować konieczną pewność siebie."
komentarze
1. kawabandos
Perez zostaje, bo numery ogłosili. Dają mu szanse na kilka wyścigów nowego sezonu. To najprawdopodobniej w ciągu 2-3dni
2. fan_93
Byle nie Tsunoda. On powinien wylecieć całkowicie a nie do Red Bulla
3. kawabandos
Dokładnie. Wymienią Pereza za kogoś troszkę lepszego, co nie przyniesie żadnych profitów, a same straty. Będą musieli, nie dość że zapłacić 20 baniek za zerwanie kontraktu, to stracą 40 wraz z odejściem sponsorów z meksyku. Stawiam że Perez zostaje, Lawson dostanie awans w 2026. Lawson jakby był dobry, to by odstawił tsunodę. A podczas wspólnych startów w tym roku, on zdobył 4 punkty, a japończyk 8. A od japończyka, to nawet lepiej Riccardo jeździł od Kanady. Dziwne, że lawson i tsunoda, ale i tak rozważali colapinto. Ja wam mówie, że do RB najlepszy będzie Piastri i były takie plotki.
4. Rextrex
Te akcje z Perezem robią się już nudne :/ Szefostwo Red Bulla zachowuje się jakby mieli ogłosić dołączenie do zespołu jakiejś mega gwiazdy, trzymają to w tajemnicy, bo to będzie absolutny sztos. A tu albo Perez zostanie, i znowu co 3 wyścigi będziemy słuchać o "rozmowach", albo wskoczy za niego Lawson/Tsunoda. Tyle, żadnej sensacji nie będzie. Jakby Hamilton nie ogłosił tak szybko przejścia do Ferrari, tylko coś tam szepnął, to ludzie pewnie by byli ciekawi, ale to z Perezem, to już kabaret.
5. Lulu
Pan Marko zaczyna swoją standardową gadkę, czyli wnioskuję że z autem będą problemy . Choć ze sportowego punktu widzenia wcale tego Maksowi nie życzę.
Zobaczymy ile jednak wyciśnie że słabszej maszyny .
6. gena1
Na przekroju calego sezonu RB miał 1-2 bolid, wsadzcie Maxa do Wiliamsa to zobaczycie jaki to jest mistrz.
7. TZ4Z
@6 w przekroju całego sezonu, to RBR miał 2-3 bolid. Wiadomo, że jednym ze słabszych bolidów nie wyciśnie sie mistrza. Ale by ponad stan wyciskał z Wiliamsa na pewno
8. kawabandos
@6 oglądasz pierwszy rok f1, że gadasz takie populizmy? Myślisz ze hamilton zdobył MS bolidem williamsa? Nigdy się o tym nie przekonamy, ale jeśli max spędziłby poprzedni sezon w wiliamsie to stawiałbym na walkę z Alonso o 9 miejsce
9. kawabandos
@Dlaczego nie podważasz umiejtnosci norrisa, który też miał 1-2 bolid w stawce ale nastawieniem na pierwszy przez 2/3 sezonu, a mistrza przegrał już 3gp przed końcem i wygrał tylko 3 wyścigi, gdzie mógł z 10
10. devious
Mogli mieć Sainza a teraz albo zostaną z miernym Perezem, albo nie robiącymi szału Lawsonem lub Tsunodą. Geniusze z Red Bulla :D
Red Bull i Alpine sobie mogą przybić piątki w tej kwestii - jedni mają 2 zespoły i pierdyliard juniorów i nie mogą od 6 lat sensownego zastępcy dla Ricciardo znaleźć...
Drudzy mieli Alonso, Ocona i Piastriego, a teraz zostają też z jednym mocnym kierowcą tj. Gaslym oraz z Doohanem, który nic interesującego w juniorskich seriach nie pokazał - ani nie błysnął w debiucie niczym (pewnie część nie zauważyła nawet, że taki gość zdebiutował), ot będzie jeździł jak Zhou i go po jakimś czasie zastąpią pewnie innym.
To dla mnie niepojete, jak w przyszlym sezonie znowu mierny Perez będzie jeździł Red Bullem, a topowi kierowcy jak Alonso i Sainz będą męczyć bułę w środku stawki bijąc się o 9 miejsce... F1 jest czasem zupełnie nielogiczna, no ale to biznes i polityka, a nei sport.
11. kiwiknick
@6 a może Max w Williamsie wygrałby wszystkie wyścigi 2023?
Williams miał najlepszy bolid w stawce tylko kierowcy nie podołali ;)
12. kawabandos
@11 patrz jak colapinto wypada na tle albiona, jak wypadł w debiucie devires. Williams w tym sezonie miał auto na poziomie astona
13. Jacko
@10. devious
Na Sainza zapewne nie zgadzali się Max i Jos. Oni chcą solidnego rzemieślnika, który nie będzie za bardzo "podskakiwał", a nie kogoś z ambicjami podgryzania "numeru 1".
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz