Hamilton: mieliśmy lepsze tempo, niż się spodziewaliśmy
Mercedes mógł w kapitalnych nastrojach udać się na przerwę wakacyjną. Wszystko popsuła jednak dyskwalifikacja George'a Russella, któremu odważna decyzja o przejechaniu wyścigu na jeden pit-stop mogła dać 3. zwycięstwo w karierze. Na to będzie musiał jednak poczekać, a z końcowego sukcesu może cieszyć się jedynie Lewis Hamilton. Od samego startu siedmiokrotny mistrz świata dysponował bardzo dobrym tempem, którego sam zespół się nie spodziewał.George Russell, DSQ "Bardzo boli ta dyskwalifikacja. To był niesamowity wyścig dla nas, bo sprawdziła się strategia jednego pit-stopu. Kluczowe dla mojego ostatniego stintu okazało się to, że opony robiły się coraz lepsze i lepsze. Na wczesnym etapie sporo o nie dbałem, ale z każdą chwilą nabierałem pewności, że możemy pojechać na nich do samej mety. Warto było podjąć to ryzyko i wyglądało na to, że ono się opłaci. Mimo dyskwalifikacji jestem oczywiście dumny z tego, że jako pierwszy minąłem linię mety. Dobrze się stało, że to zwycięstwo przypadło Lewisowi. Pojechał znakomity wyścig i był najszybszym autem spośród tych jadących na dwa pit-stopy. Chociaż jestem niesamowicie rozczarowany, mam świadomość, że po wakacyjnej przerwie wrócimy mocniejsi i to już od Zandvoort."
komentarze
1. Faustus
Szkoda straconych punktów. Zawinił team niestety.
2. Fan Russell
Współczuję George'owi. Zresztą wyścigów nie chce się wygrywać dzięki dyskwalifikacji.
Miło strony Lewisa :-)
3. Manik999
Kapitalna praca Mercedesa w fabryce. Chapeau bau! :)
4. lesio_17
Pamiętam że kiedyś za każdym razem kierowcy zbierali resztki gumy / brudu by podnieść wagę opon i zo za tym idzie bolidu . George jechał prosto i dojechał na kompletnie łysych oponach / nie wiem czy pamiętacie te oblepione opony u Kubicy... z resztą też go za wagę w pierwszym wyścigu zdyskwalifikowali ... mogę się mylić ale wtedy jedna opona mogła zebrać nawet 0.5kg brudu z toru . Oczywiście technologia się zmieniła ale nadal są to rozgrzane gumy do których wszystko się lepi ... zapał i George i team
5. dlasportu
Dziwne są te zasady, że nie ma rundy honorowej w Spa
6. berko
@4. lesio_17
Powiedz mi gdzie miał Russell, czy jakiś inny kierowca nazbierać gumy na opony, jak po przekroczeniu mety wjechali do alei serwisowej przez jej wyjazd. Nie było gdzie tej gumy nazbierać. I najpewniej stąd wzięła się ta niedowaga. Choć z drugiej strony inne bolidy potrafiły zmieścić się w limicie.
7. kiwiknick
@1 nie zawinił Team, tylko Gorege zmianą strategii.
Lewis miał na starcie taką samą ilość paliwa.
Zużyte opony były lżejsze.
8. Faustus
@7 Ktoś mu jednak uległ i przyklepał zmianę strategii. Teraz ktoś w Mercedesie pluje sobie w brodę... Jerzy na pewno.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz