Verstappen znowu używa wulgarnych słów w kierunku swoich krytyków
Max Verstappen zdaje się nie wyciągać wniosków ze swojego zachowania i w Belgii ponownie kieruje wulgarne słowa w stronę swoich krytyków, tym razem wykorzystując sesje na symulatorze na własną korzyść, twierdząc, że te pomogły mu wczoraj wygrać czasówkę na mokrym torze.O tym, że Max Verstappen lubi uczestniczyć również w wirtualnych rozgrywkach wiadomo nie od dzisiaj. Holender w mediach społecznościowych wielokrotnie chwalił się swoim zestawem do simracingu w domu, a jego występy są publicznie dostępne i nikt ich nie ukrywa.
Krytyka kierowcy zaczęła się pojawiać, gdy okazało się, że ten zamierza brać udział w prywatnie organizowanych wirtualnych zawodach podczas weekendów Grand Prix i nie były to krótkie sesje, gdyż chodziło długodystansowe ściganie przez co Holender zarywał nocki.
Po raz pierwszy doszło do takiej sytuacji już podczas rundy na Imoli. Verstappen odpowiedział tam niedzielnym zwycięstwem, czym skutecznie uciszył krytyków.
Problem w tym, że od tamtej pory sytuacja nieco się zmieniła. Red Bull nie dysponuje już tak komfortową przewagą, a jego kierowcy muszą robić wszystko perfekcyjnie, aby wygrywać, gdyż konkurencja ze strony Mercedesa i McLarena depcze im po piętach.
Sytuacja powtórzyła się podczas weekendu wyścigowego na Węgrzech, kiedy to okazało się, że zawodnik Red Bulla do trzeciej nad ranem brał udział w wirtualnym wyścigu.
Jak dobrze wiemy niedzielne zmagania nie poszły po myśli trzykrotnego mistrza świata i ten po kolizji z Lewisem Hamilton na mecie zameldował się dopiero piąty, przy okazji wykorzystując radio do krytyki własnego zespołu.
Nic więc dziwnego, że niektórzy dziennikarze, w tym David Croft ze Sky Sports, zaczęli sugerować, że jego irytacja może wiązać się z niewyspaniem po zarwanej nocce.
Po wyścigu pod Budapesztem Verstappen również użył wulgarnych zwrotów w stronę swoich krytyków, co sprawiło, że w Belgii Lewis Hamilton stwierdził, że ten powinien zacząć "zachowywać się jak przystało na mistrza świata".
Holender najwyraźniej nic sobie nie robi z tych uwag, gdyż po zwycięskiej czasówce na Węgrzech po raz kolejny kazał się "od********ć" swoim krytykom, tym razem twierdząc, że praca na symulatorze Red Bulla przyczyniła się do jego wczorajszego sukcesu.
"Jazda w symulatorze nie jest chyba taka zła, podczas gdy większość ludzi dokucza mi z tego powodu" mówił dla Viaplay holenderski zawodnik. "Wszyscy mogą się od********ć! To był dobry dzień."
Verstappen nie wystartuje jednak do dzisiejszego wyścigu z pole position, gdyż wzorem lat ubiegłym na Spa otrzyma kare za wymianę podzespołów silnikowych. Jeżeli nic się nie zmieni mistrz świata rozpocznie rywalizację z 11. pola.
W poprzednich dwóch sezonach wygrywał z jeszcze dalszych pozycji, ale w tym roku Helmut Marko wyznacza dla niego jedynie cel powrotu na podium.
"Myślę, że możemy liczyć na podium" mówił Marko. "Myślę, że jesteśmy dobrze przygotowani. Uważam, że mamy wystarczającą przyczepność na wypadek deszczu, ale nadal mamy prędkość, aby wyprzedzać [na suchym torze]."
Warto dodać, że po piątkowych treningach ekipa Red Bulla wymieniła w bolidzie Verstappena tylne skrzydło na takie, które daje większy docisk. Jeżeli dzisiaj podczas wyścigu popada trzykrotny mistrz świata znowu może mieć przewagę nad rywalami. Prognozy pogody od wczoraj nie uległy jednak zmianie i nic nie wskazuje, aby w okolicy toru miał pojawić się deszcz. Pamiętać trzeba jednak, że w Ardenach wszystko szybko może się zmienić.
komentarze
1. Manik999
Niech dadzą porządną karę, to przestanie. Max przesadza i póki nie zostanie utęperowany, nie zmieni się. Kierowcą jest wybitnym, ale człowiekiem niestety małym. Wychowanie ojca tyrana robi swoje.
2. TomPo
Ojciec buc i tyran. Typowy przyklad realizacji swoich marzen poprzez dziecko.
Otoczony masą lizusow i przydupasow. Dalej przypiety do pepowiny.
To musialo sie odbic na psychice.
Efekt koncowy - bardzo dobry kierowca, ale marny czlowiek.
3. F1Miras
@1 - Kierowca jest na tyle wybitny, na ile ma dobry sprzęt i nic więcej. Maksio byłby nikim w Kicku, czy w Haasie - i tyle w temacie.
4. Ilona
Widzę, że dalej tutaj ludzie nie rozumieją, że Max to nie jest człowiek, który bedzie grzecznie mówił tylko to co chcecie usłyszeć, sterowany przez specjalistów od PR. Super, że jest ktoś, kto wyłamuje sie z tego schematu. Odpowiedź adekwatna do hejterów.
5. giovanni paolo
WYKLUCZYĆ Z WYŚCIGU, WYKLUCZYĆ GO Z MISTRZOSTW bo nikczemnie zwrócił się do osób, które go krytykują.
Jak wam się nie podoba powiedzenie wam wprost to macie przykładowe odzywki z zeszłego roku, możecie possać jajco, możecie wrócić do swoich domów, jak wam się nie podoba że mistrzowi zależy i walczy, i ma wyniki.
Kilka lat temu krytyka jednego kierowcy była nazywana rasizmem, teraz obrona innego kierowcy przed krytyką jest nazywana "byciem bucem".
6. Vendeur
Dobrze by było, gdyby Ver nie zdobył w tym roku mistrzostwa, może byłaby jakaś nikła szansa na utemperowanie dzieciaka...
7. Manik999
@Ilona - ale jakieś zasady muszą być. Teraz w dobie powszechnego internetu i social mediów niedopuszczalne jest, aby taka osobistość bluzgała na lewo i prawo. On defacto daje przykład. To nie jest anonimowy człowiek. Ja osobiście lubię Maxa za jego wybitny talent i jazdę na torze, ale nie szanuję za to, jak się wypowiada. Nie jestem hejterem, jak wielu tutaj. Pozdrawiam. :)
8. mirek8423
@4 no tu tylko chodzi o formę jego wypowiedzi. Jest osobą znaną, lubianą lub nie, ale jakiś poziom wypowiedzi powinien być. Czy widzisz np jakiegoś polittyka który tak się wypowiada?
9. lesio_17
Gdyby to był inny kierowca kara była by natychmiatsowa. No może Hamilton by jej nie dostał ... ale Tsunada lub ulubieniec sędziów Alonso ma pewno dostali by po 20k kary . To jest sport . Kierowca jest główną reklamą tego wydarzenia / więc jeżeli przeklina na wizji to chyba słaby przekaz
10. gen_jaruzelski
Max jest jeszcze młody więc po prostu jest ostry i pewnie nieco samolubny.
Moim zdaniem - patrząc na np. na Lewisa - z biegiem lat to się zmieni na lepsze.
11. LeadwonLJ
Nie uważam żeby karanie kierowców za takie teksty było zasadne, a paru już kary dostało. Max po prostu jest żenujący a to co mówi żałosne. Ale z drugiej strony ja też używam w jego stronę wulgarnych słów, tylko prywatnie, dlatego bawi mnie irytacja Verstappena. Ale niech się wkurza, niech traci koncentrację
12. Kamil7
W świecie poprawności politycznej na każdym kroku, potrzebne są osoby które są prawdziwe i po prostu są sobą. Tak wygląda życie. Pewnie jakby chodził w tęczowym stroju to byłoby lepiej.
13. Denieru
@12
Skoro prawdziwy Verstappen to wulgarny buc z mentalnością 10 latka to spoko jego sprawa, taki charakter z pewnością pomaga mu w komunikacji z fanami.
14. Ilona
7. Manik999 ja tam lubię jego szczerość i autentyczność, wolę żeby się nie zmieniał. A te słowa rozumiem, że skierowane są w stronę osób, które go obrażają.
15. carrera 2013
Papierowy kolejny raz podkreślił, że wiedzie prym w definicji encyklopedycznego BUCA F1. Jak chcesz znaleźć definicje Buca, szukaj nazwiska Verstappen.
16. Manik999
@Ilona - też lubię jego szczerość, ale powinien ich zwyczajnie ich olać. Oni tylko czekają na jego potknięcia, jak hejterzy na tym forum. Pozdrawiam :)
17. Faustus
@16 Zgadzam się, choć... Ma niewyparzony język (nie mylić ze szczerością, bo do tego mu daleko i na dodatek nie grzeszy obiektywizmem, tylko JA, JA, JA i moja prawda jest mojsza niż Twojsza, cytując Adasia Miauczyńskiego) i to jest jakaś inność w "ułożonym" poprawnością grajdołku F1.
18. robsch
Nie obrażając nikogo pochodzącego ze wsi - powiedzenie "Człowiek wyjedzie ze wsi ,ale wieś z człowieka niestety nie " pasuje do tego już nie młodego zawodnika .Wzór do naśladowania ? niekoniecznie ...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz