Globalna awaria systemów komputerowych dotknęła też zespoły F1
Globalna awaria wielu systemów komputerowych korzystających z oprogramowania firmy Microsoft nie omija również Formuły 1. Na Hungaroringu boryka się z nią przede wszystkim Mercedes, którego partnerem jest firma CrowdStrike, mająca być źródłem poważnych problemów na całym świecie.CrowdStrike tworzy oprogramowanie antywirusowe nowej generacji i na swoich stronach internetowych chwali się współpracą z wieloma dużymi korporacjami. Jej produkty są wykorzystywane w wielu miejscach w tym na lotniskach, bankach czy urzędach.
Od rana w mediach pojawiają się doniesienia o awarii wielu systemów komputerowych opartych na usługach Microsoftu, ale jak wynika z doniesień ekspertów resetujące się komputery, których nie da się uruchomić są wynikiem błędu w aktualizacji oprogramowania CrowdStrike.
Problem ponoć jest bardzo łatwy do rozwiązania, gdyż wystarczy usunąć z dysku jeden plik. Problem w tym, że potrzebne są do tego uprawnienia administratora i końcowi użytkownicy w wielu firmach nie są w stanie wprowadzić tych zmian samodzielnie.
Ekipa Mercedesa potwierdziła już, że stara się manualnie rozwiązać problem i liczy, że do czasu rozpoczęcia pierwszej sesji treningowej na Hungaroringu o godzinie 13:30 wszystko wróci do porządku.
Oprócz Mercedesa z problemem mają borykać się również zespoły, korzystające z jego silników czyli McLaren, Aston Martin i Williams.
"Współpracujemy z naszymi partnerami z CrowdStrike, aby złagodzić wpływ tej usterki" powiedział rzecznik prasowy Mercedesa.
Komputery w F1, jak w każdym nowoczesnym przedsiębiorstwie, są kluczowe dla funkcjonowania całej organizacji. Oprócz kwestii takich jak uruchomienie samego bolidu, odpowiadają również za przekazywanie niezliczonej ilości informacji między torem, a fabryką, z której pracuje większa część zespołu.
Z padokowych doniesień wynika, że problemu ze swoimi systemami nie odnotowały ekipy Red Bulla i Saubera.
W przeszłości usterki informatyczne przeszkadzały już w rozgrywaniu weekendów wyścigowych. Awaria całej infrastruktury na padoku podczas GP Emilii-Romanii w 2021 roku sprawiła, że zespoły w pierwszej sesji treningowej nie miały żadnych informacji na swoich monitorach i "na ślepo" wysyłały swoich kierowców na tor.
Dwa lata wcześniej Alfa Romeo miała problem z zasilaniem swoim garażu podczas GP Singapuru. Z tego powodu żaden z jej bolidów nie wyjechał na tor w pierwszej godzinie sesji.
komentarze
1. giovanni paolo
Kompletnym przypadkiem stało się to podczas weekendu, gdy kamera miała rejestrować zachowanie przedniego skrzydła jednego z pojazdów Mercedesa (awaria dotyczyła systemów jednego z istotnych sponsorów Mercedesa). Ale cicho, to tylko taki przypadek.
2. Lulu
Pałolo komoletnym przypadkiem FIA trzy tygodnie temu stwierdziła że nie widzi podstaw by badać elastyczność przednich skrzydeł. Wystarczyły dwa przegrane wyścigi by FIABULL wziela się do roboty . To jest dopiero przypadek .
3. tytus83
@1 Ty tak poważnie? Sparaliżowany cały świat bo Mercedes bał się kontroli FIA? Tylko jest jeden problem. Kontrola ma być przeprowadzona w Belgii.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz