Hamilton otarł się o pole position do sprintu
Deszczowa końcówka kwalifikacji do sprintu zdecydowanie pomogła Mercedesowi. Mimo przeciętnego tempa na suchym torze Lewis Hamilton był w stanie aktywnie walczyć o pierwsze miejsce w mokrych warunkach - ostatecznie uległ Lando Norrisowi, kiedy przywrócono mu wcześniej usunięty czas okrążenia. Szczęście nie dopisało George'owi Russellowi, który po trudnościach w SQ2 nie zdołał awansować do sesji czasówki."Warunki były bardzo trudne. Jak widać, nie było tam zbyt wiele przyczepności. Gdy tylko zobaczyłem nadchodzący deszcz, byłem bardzo podekscytowany. Nasze tempo na suchej nawierzchni nie wyglądało na wystarczająco szybkie, aby rzucić wyzwanie czołówce, więc mokra pogoda dała nam więcej możliwości. Wtedy wszystko się ożywiło".
"Będziemy musieli poczekać i zobaczyć, jakie warunki będą jutro. Za nami startuje wiele szybkich samochodów, ale zobaczymy, co możemy zrobić, aby utrzymać je za nami".
George Russell, P11
"Wcale nie było tam łatwo. Przejechałem zaledwie jedno okrążenie w SQ2 przed nadejściem deszczu, co było frustrujące. Staraliśmy się jak najszybciej wyjechać na tor, ponieważ wiedzieliśmy, że nadchodzi deszcz. Utknęliśmy jednak za kilkoma samochodami w pitlane i straciliśmy sporo temperatury opon. Wciąż byliśmy blisko przejazdu; jeszcze jedna dziesiąta i byłoby po wszystkim, więc szkoda, że przegraliśmy".
"Kto wie, co by się stało, gdybyśmy przeszli do SQ3. Niemniej jednak mamy szansę na odrobienie strat w jutrzejszym sprincie. Po południu są kwalifikacje do Grand Prix i to jest to, co naprawdę się liczy".
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz