2024-04-07
Osamotniony Sargeant dojechał ostatni na metę wyścigu
Ostatnie dwie rundy to istna katastrofa dla ekipy Williamsa. Wypadek Albona z Ricciardo w zakręcie nr 2 to już trzecia poważna kraksa tego zespołu na przestrzeni dwóch weekednów. Nie pomaga fakt, że Williams ma problem z częściami zapasowymi, przez co Sargeant nie brał udziału w GP Australii. Natomiast podczas wyścigu w Suzuce Amerykanin zajął ostatnie miejsce po tym, jak przestrzelił drugi zakręt Degner.R E K L A M A
Alex Albon, DNF
"Nie miałem dobrego startu, ale będąc na twardych oponach miałem dobrą przyczepność wchodząc w zakręt numer 2, ale Daniel chyba mnie nie zauważył i to był przykry moment... Próbowałem się z tego wycofać, ale nie mogłem zejść z drogi wystarczająco szybko. Ciężko się z tym pogodzić - to bardzo frustrujący i rozczarowujący weekend. Nie była to duża kraksa, ale sposób w jaki uderzyłem w ścianę z opon sprawił, że wpadł pod nią, a ja zatrzymałem się bardzo szybko, więc to na pewno wpłynie na stopień uszkodzeń w samochodzie. Patrząc w przyszłość, sprawdzimy uszkodzenia i przygotujemy samochód na czas do Chin".
Logan Sargeant, P17
"Po tym drugim postoju naciskałem tak mocno, jak tylko mogłem, aby złapać grupę przede mną i coś zrobić. Zjechałem na krawężnik na wyjściu, zablokowałem się i pojechałem prosto. Ten moment był rozczarowujący, ale przed nim było kilka pozytywów. Mieliśmy odważną strategię, próbując wykonać wyścig hard hard, co myślę, że by się udało. Oczywiście na okrążeniu, na którym próbowaliśmy zjechać wszyscy zjechali do boksu i zamiast przeskoczyć cztery samochody, nas przeskoczyły cztery samochody. Gdyby to poszło zgodnie z planem, wyścig potoczyłby się zupełnie inaczej. Mimo to próbowaliśmy dostosować się do sytuacji, ponownie zjeżdżając do boksu. Nadal mogliśmy osiągnąć przyzwoity wynik, ale popełniłem ten mały błąd".
"Nie miałem dobrego startu, ale będąc na twardych oponach miałem dobrą przyczepność wchodząc w zakręt numer 2, ale Daniel chyba mnie nie zauważył i to był przykry moment... Próbowałem się z tego wycofać, ale nie mogłem zejść z drogi wystarczająco szybko. Ciężko się z tym pogodzić - to bardzo frustrujący i rozczarowujący weekend. Nie była to duża kraksa, ale sposób w jaki uderzyłem w ścianę z opon sprawił, że wpadł pod nią, a ja zatrzymałem się bardzo szybko, więc to na pewno wpłynie na stopień uszkodzeń w samochodzie. Patrząc w przyszłość, sprawdzimy uszkodzenia i przygotujemy samochód na czas do Chin".
Logan Sargeant, P17
"Po tym drugim postoju naciskałem tak mocno, jak tylko mogłem, aby złapać grupę przede mną i coś zrobić. Zjechałem na krawężnik na wyjściu, zablokowałem się i pojechałem prosto. Ten moment był rozczarowujący, ale przed nim było kilka pozytywów. Mieliśmy odważną strategię, próbując wykonać wyścig hard hard, co myślę, że by się udało. Oczywiście na okrążeniu, na którym próbowaliśmy zjechać wszyscy zjechali do boksu i zamiast przeskoczyć cztery samochody, nas przeskoczyły cztery samochody. Gdyby to poszło zgodnie z planem, wyścig potoczyłby się zupełnie inaczej. Mimo to próbowaliśmy dostosować się do sytuacji, ponownie zjeżdżając do boksu. Nadal mogliśmy osiągnąć przyzwoity wynik, ale popełniłem ten mały błąd".
komentarze
1. Falarek
W Williamsie mieli pewnie pełne gacie jak Sargeant zaliczył żwir i mało nie rozwalił samochodu.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz