Zawieszona pracownica Red Bulla zamierza się odwoływać
Saga dotycząca szefa zespołu Red Bulla wydaje się nie mieć końca. Pracownica, która oskarżyła swojego szefa, a która przed GP Arabii Saudyjskiej została zwieszona w swoich obowiązkach postanowiła złożyć apelację.Christian Horner z pewnością nie tak wyobrażał sobie początek nowego sezonu. O ile jego ekipa świetnie rozpoczęła mistrzostwa od dwóch podwójnych zwycięstw, jeszcze przed prezentacją nowego bolidu, RB20, światło dzienne ujrzała afera mobbingowa.
Początkowo Red Bull dość enigmatycznie komunikował iż jeden z pracowników oskarżył Hornera o "niewłaściwe zachowanie". Po kilku dniach okazało się, że tym pracownikiem była kobieta, a całość miała dotyczyć molestowania, co nigdy nie zostało potwierdzone ani w pełni wyjaśnione.
Wiadomo natomiast, że Red Bull wynajął zewnętrznego prawnika, który przesłuchał wszystkie strony i oddalił zarzuty pracownicy.
Christian Horner tym samym utrzymał się przy władzy zespołu i był obecny zarówno na prezentacji, jak i przedsezonowych testach oraz dwóch pierwszych rundach mistrzostw świata w Bahrajnie i Arabii Saudyjskiej, gdzie wraz z zespołem mógł cieszyć się z podwójnych zwycięstw. Towarzyszyła mu przy tym jego żona oraz właściciel tajskiej części udziałów Red Bulla.
Przed drugą rundą mistrzostw brytyjskie, jak i holenderskie media donosiły natomiast, że pracownica, która wystosowała oskarżenia przeciwko swojemu szefowi została zawieszona w swoich obowiązkach, ale nadal należy jej się pełne wynagrodzenie.
Teraz te same źródła podają, że to jeszcze nie koniec całej sprawy, gdyż pracownica zamierza złożyć apelację.
Taki rozwój wydarzeń z pewnością nie jest na ręka ani Red Bullowi, ani Christianowi Hornerowi, gdyż cała sprawa stawia ich w bardzo złym świetle.
Nie tak dawno Jos Verstappen twierdził, że jeżeli Horner utrzyma swoje stanowisko, ekipą Red Bulla może zostać rozsadzona od środka.
komentarze
1. F1 Driver
W każdej plotce ziarenko prawdy zawsze jest,ja obstawiam że Horner dopuścił się tych czynów.
2. kiwiknick
@1 inaczej by ją do sądu podał o zniesławienie.
Teraz to pewnie wygra ten kto więcej jej zapłaci.
Horner z Tajami , Austriacy albo Media.
Bo ona ma jak w banku:)
3. Grzesiek 12.
Dlaczego ta Pani, skoro czuje się skrzywdzona, nie poszła z tym na policję...?
Gołym okiem widać, że chodzi tutaj o grillowanie Hornera. I wcale się nie zdziwię że za sznurki pociągają osoby trzecie, którym zależy na udupieniu szefa Byków i którzy bardziej wykorzystują sympatyczną Panią, niż sam Brytyjczyk. A "molestowana Koleżanka", która przecież sama się podłożyła, walczy wyłącznie o ilość zer na przelewie... i przynoś wstyd Kobietom, które faktycznie zostały skrzywdzone przez gwałcicieli.
4. NieantyF1
Niech się zwróci po rady do naszych feministek typu Lempart Szajbus Wielgus, feministry Kotuli i do procesor Środy xd
5. giovanni paolo
"światło dzienne ujrzała afera mobbingowa"
"całość miała dotyczyć molestowania"
"została zawieszona w swoich obowiązkach, ale nadal należy jej się pełne wynagrodzenie"
"pracownica zamierza złożyć apelację"
6. tomre
czy Ona myśli kilka kroków na przód i czy zdaje sobie sprawę,że jeśli zostanie ujawniony jej Wizerunek to "fani" zniszczą jej życie ?
Okej może dostanie trochę dolarów ale psychicznie Ona tego nie wytrzyma...
7. kiwiknick
@6 fani Hornera?
;)
8. Lulu
@7
Sami specjaliści detektywi i psychologowie.
9. mafico
julka poczuła piniondz
10. _007_
Nie da się wygrać z RB na torze, to może odpalić "bombę" od środka?
Hmmm.... tylko kto mógłby tak perwersyjnie kombinować?
11. kiwiknick
@10 wychodzi na to, że Christian rozwala RB od środka.
Masz rację.
12. manikspy
@2 W dzisiejszych czasach nawet żarcik o podłożu seksualnym może zrobić g...no burzę. W takich korporacjach jak RB nie idzie się na policje bo szef wysłał smsa z gołym pindolem. To sytuacjia gdzie nawet średnio rozgarnięta laska przy odpowiednim wsparciu może zarobić krocie. Ona to właśnie robi. Jeśli nie spartoli tego to ustawi się na całe życie. Problem jest tylko wtedy gdy zrobi to bez głowy. Nie twierdzę że nie była molestowana ani że walczy o swoje. Jeśli ktoś jest w korpo na stanowisku to powinien mieć pod deklem że luźne smsy mogą go utopić w szambie. Jeśli Christian jest niewinny to laska już by miała proces. Faceta stać na najlepszego papugę, a tu nic.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz