Verstappen zaprzeczył pogłoskom o konflikcie z Hornerem
Holenderski kierowca zareagował na doniesienia o rzekomych jego tarciach z szefem Red Bulla. Trzykrotny mistrz świata dał jasno do zrozumienia, że ich dobra relacja w żaden sposób się nie zmieniła.Obecność Christiana Hornera okazała się główną atrakcją w trakcie prezentacji RB20. Brytyjczyk po raz pierwszy miał okazję odnieść się publicznie do afery, która nurtuje światek F1 od kilkunastu dni i przez którą sugerowano nawet jego odejście z zespołu.
To rozwiązanie miało być też umotywowane konfliktem Brytyjczyka z Josem i Maxem Verstappenem. Wątek ten niespodziewanie pojawił się podczas całej sprawy, oczywiście jeszcze bardziej interesując media. Przy pierwszej dogodnej do tego okazji Holender postanowił jednak całkowicie jemu zaprzeczyć:
"[Relacja] pozostaje taka sama jak zawsze, tyle mogę wam powiedzieć. Nie wiem, kto lubi pisać o takich rzeczach. U mnie i Christiana jest wszystko po staremu", wyjawił Max, cytowany przez PlanetF1.
26-latek wprost przyznał również, że nie zainteresował się cała sprawą z Hornerem, ponieważ był skoncentrowany na przygotowaniach do sezonu:
"Jeśli o mnie chodzi, jestem całkowicie skupiony na przygotowaniach, dobrej fizycznej formie i przygotowywaniu się do ścigania. Chodzi mi o rozmowy z inżynierami i innego takiego typu kwestie. Poza tym moje życie nie kręci się tylko wokół F1. Nie myślę za dużo o niej z wyjątkiem treningów. Za kulisami robię wiele rzeczy - też pod kątem przyszłości, jak chociaż wirtualny świat, nad którym mocno pracuję."
Sam Horner został również zapytany o wątek konfliktu z Verstappenami. Uczyniła to telewizja Sky Sports:
"Absolutnie nie. Widziałem się z Josem i Maxem kilka dni temu na Silverstone. Max jest mocno skoncentrowany na swojej robocie. Otrzymałem od niego wsparcie i nie mogę się doczekać kolejnego wspólnego sezonu", oznajmił 50-latek.
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz